7. Żegnaj Olivia

13 2 1
                                    

Obudziłam się w objęciach Blaze'a, który od jakiegoś czasu przyglądał mi się z uśmiechem. Zdążył się już obrać.

-Hej. -Powiedziałam zaspanym głosem a chwilę później ziewnęłam.

-Hej Rosie- znowu mówi na mnie Rosie. Tak naprawdę trochę mi się to podobało. Nawet nie znałam jego nazwiska.

                                ***

Weszłam do domu z uśmiechem na twarzy. Od razu przywitała mnie mama która czekała na ojca z walizką.

-Co się dzieje? -zapytałam po czym zdałam sobie sprawę, że nie spędziłam z nimi wystarczająco czasu, a już wyjeżdżają.
-Kochanie...-zaczęła mama że łzami w oczach- ja i tata musimy na jakiś dłuższy czas zamieszkać w Los Angeles, bo tam wezwali nas w sprawie pracy.
Co? Jak oni mogli tak mnie zostawić? Oczy mi się zaszkliły a ja przytuliłam matkę.

-Na ile?
-Pięć lat minimum- powiedziała moja mama, a ja byłam speszona tym, że tak długo ich nie będzie przy mnie.
-Jadę z wami- powiedziałam. Czułam jak łzy spływają mi po policzku.

-Nie, kochanie. Masz szkołę, przyjaciół... Przyzwyczaiłaś się do życia tutaj. Na razie zajmij się nauką. Jeśli coś nie będzie ci pasować zadzwoń do mnie. Postaram się odebrać. -powiedziała i wcisnęła mi kopertę do rąk- Tu masz pieniądze. Wiem, że masz swoją kartę kredytową, ale wolę żebyś dostała dodatkowe sto tysięcy.

-Kochanie, zaraz się spóźnimy- powiedział tata gdy mnie przytulił.
-Kocham was
-My ciebie też. Żegnaj Olivia.
Powiedzieli a potem wyszli z mieszkania. Otworzyłam kopertę, a tam nie było tylko pieniędzy, ale również list.

Droga Córeczko
Chcielibyśmy powiedzieć ci naszą największą tajemnicę o której miałaś się nigdy nie dowiedzieć. Masz przyrodniego brata. Ma na imię Nicholas Williams. To jest syn taty. Nicholas jest o cztery lata starszy.
Na drugiej stronie listu masz jego numer telefonu, oraz adres zamieszkania. On też dowiedział się o tym dopiero przed chwilą. Mam nadzieję, że nam wybaczysz.
                      Kochamy cię, twoi rodzice

Co? Ja mam przyrodniego brata? Obróciłam list a tam rzeczywiście był jakiś adres i numer telefonu.

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Ale nie zostawię tego kogoś na wycieraczce gdy jest ponad 30°C.

Otworzyłam drzwi, a tam stał...

Blaze

Nie był sam. Za nim stało trzech umięśnionych chłopaków. Mieli mniej tatuaży niż Blaze.

-Hej- powiedziałam ocierając łzy
-Wiemy co się stało- powiedział Blaze. Chwilę potem kontynuował.

-Olivio, to jest Archer Scott- wskazał na fioletowo włosego chłopaka.
-To jest Alex Scott- tym razem jego palec wskazywał bardziej umięśnionego Rudego chłopaka. Posłał mi sztuczny uśmiech.

-A teraz najważniejsze. To jest Nicholas Williams, twój brat- wzkazał na wysokiego, umięśnionego chłopaka który wpatrywał się we mnie.
-Wejdźcie.- tylko to potrafiłam powiedzieć.

Weszli. Miałam nadzieję, że zaprzeczą i wypieprzą w siną dal.

-Napijecie się czegoś?- zapytałam
-Cole- odpowiedzieli wszyscy naraz.

Podałam im Cole a chwilę potem zadzwonił kolejny dzwonek do drzwi.

Naprawdę? Wystarczy mi, że tych czterech debili tu siedzi.

A Blaze się zachowuję jak gdyby nigdy nic.

Zobaczyłam jak Blaze wstaje i otwiera drzwi.

Po chwili zobaczyłam kolejnego umięśnionego bruneta oraz niższą trochę ode mnie blondynkę.

-To jest Shane Scott- powiedział Blaze i wskazał na bruneta- To jest Alice- powiedział i chwilę potem odezwał się Shane.

-Olivio. No sory, że dowiadujesz się w tym miejscu i w tym czasie, ale nie mamy czasu.- chwilę potem kontynuował- Nicholas, Williams, twój brat, oraz my, bierzemy udział w nielegalnych biznesach. Nasi wrogowie dowiedzieli się, że to ty jesteś siostrą jednego z nas i jesteś w niebezpieczeństwie. Więc stwierdziłem z twoimi rodzicami, że chwilowo zamieszkasz z nami.

Jakie nielegalne biznesy? Jakie niebezpieczeństwo? Nawet się nie odezwałam. Jedyne co czułam to zażenowanie, oraz dłoń Blaze'a na moich plecach.

Strachu brak. Jakbym nie bała się niebezpiecznych ludzi.

                                ***

Nie trzeba było długo mnie namawiać. Zadawałam im pytanie „Jakie biznesy?“ ale nikt mi nie odpowiadał.

Musiałam spakować swoje rzeczy i pojechać autem razem z Blaze'm.

Jechaliśmy sami, żeby zmieściły mi się walizki.

Nie odzywałam się do niego. Wiedział, że Nicholas jest moim bratem? Te pytanie krążyło mi w myślach więc w końcu zapytałam:

-A ty wiedziałeś wcześniej, że Nicholas to mój brat?

-Dowiedziałem się dopiero dzisiaj. Uwierz mi. Od dzisiaj jesteś bezpieczna. Nie pozwolimy aby ktoś cię nawet dotknął. Zaufaj mi.

Ten ostatni raz ( #1 Forever )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz