A mi się zdaje, że jestem tylko Olivi
Po tym, jak wypowiedział te słowa, pobiegłam do swojego pokoju.
One mnie tak wkurwiały, że miałam ochotę wziąć patelnię, i je uderzyć do nie przytomności, ale na moje nieszczęście, żeby zemdleć, czaszka musi dotknąć mózgu, którego nie miały.
Usłyszałam, jak Eliot krzyczy moje imię i ktoś za mną biegnie.
Zapomniałam zamknąć drzwi na klucz, i właśnie weszli do mnie Nicholas i Blaze.
Gorzej być nie mogło.
-Chcę pobyć sama- skłamałam. Potrzebowałam kogoś, kto mnie przytuli i pocieszy, ale oni byli w to naprawdę słabi.
-Mnie nie okłamiesz- powiedział Blaze a potem zwrócił się do Nicka- Zostaw nas samych
Nicko odpowiedział skinięciem głową i wyszedł.
Blaze chwilę zastanawiał się co zrobić, aż w końcu usiadł obok mnie i pocałował mnie w czoło.
-Przepraszam, że tak powiedziałem przy wszystkich. Wiem, że poczułaś się wtedy nie komfo...- przerwałam
mu.-Nie o to chodzi.
-A o co?
Nie chciałam się ze wszystkiego spowiadać. Nie znaliśmy się na tyle dobrze. Ale że wszystkich w domu miałam najlepszy kontakt z Blaze'm.
-One mnie wkurwiały. Patrzyły na mnie, jak bym co najmniej zabiła ich całą rodzinę.
-One tak mają. - powiedział i się na mnie spojrzał. Złapaliśmy kontakt wzrokowy- Zaczęło się od tego, że przespałem się z Amber. Potem z Veronicą. A z Samantą nie. I dlatego dziewczyny pomyślały, że czuję do nich coś więcej. A Samanta po prostu się we mnie zakochała.
-Jeszcze. Podkreślam słowo "jeszcze" się z tobą nie przespała.- powiedziałam i złożyłam ręce pod piersiami.
-Nigdy się z nią nie prześpię. Nienawidzę jej. I tamtych z resztą też.
Siedzieliśmy w ciszy, aż w końcu Blaze zaproponował wspólne oglądanie filmów.
Nie była bym sobą gdybym się nie zgodziła.
Miałam nadzieję, że obejrzymy jakieś romansidło, a skończyło się na horrorze.
***
Zapomniałam o istnieniu szkoły. Gdyby Nicholas mnie nie obudził, nie zauważyła bym, że jest poniedziałek.
Jechałam do szkoły z Blaze'm, więc znowu się nałapię krzywych spojrzeń ze strony ludzi.
A szczególnie ze strony Monici.
Podjeżdżaliśmy właśnie na parking srebrnym Porshe.
Wysiadłam, a już od razu dużo osób robiło na zdjęcia, albo po prostu nas obgadywali.
Zamarłam, gdy Blaze złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić mnie w stronę szkoły.
Widziałam Monice, która siedziała ze swoją grupą dziewczyn i wszystkie zabijały nas swoim spojrzeniem.
***
Dzisiaj nie musiałam czekać na Blaze'a, bo odwołali trening.
Szłam w stronę Blaze'a i jego samochodu, aż w końcu poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu.
To była Monica.
-Odwal się od Blaze'a. On jest mój i tylko mój. Nikogo więcej.
Powiedziała i odeszła.
CZYTASZ
Ten ostatni raz ( #1 Forever )
RomanceTęsknota jest pokutą za przeżyte kiedyś szczęście. Miłość jest tym, za czym najbardziej tęsknimy i co najbardziej chcielibyśmy ofiarować. Więc ta rozpacz, ten ból pełen tęsknoty - to była miłość. Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma sp...