21. Witaj ponownie, Olivio

7 2 2
                                    

-Że co kurwa?!- Krzyknął mój brat, gdy gadał z kimś przez telefon, a my wszyscy siedzieliśmy na kanapie i czekaliśmy, aż ktoś się odezwie. Blaze wezwał nas wszystkich do salonu, bo ma coś ważnego do powiedzenia. Blaze i Nicholas byli bardzo zdenerwowani. Bałam się, jaka to była sytuacja, bo obaj byli przerażeni i wściekli. 

W końcu Nicko usiadł obok nas. Bardzo się bałam, co mogło się stać. 

-Słuchajcie- Zaczął Blaze, a ja, Shane, Alex i Archer patrzyliśmy na niego uważnie- Może kojarzycie tego... Jak on miał Blaze? 

-Harry

-Ludzie, którzy go...- Zaczął spokojnie Nicko, ale gdy zobaczył minę Blaze'a, to zrezygnował.- To oni są jedną z najlepszych mafii. Właśnie tak chcieli zacząć z nami wojnę. Musimy ustalić, jak możemy z tym żyć. Ja i Blaze będziemy robić wszystko, żeby wam nic się nie stało. Shane, musisz załatwiać dokumenty i tak dalej. A ty siostra dostaniesz ochroniarza, gdy będziesz chciała wyjść z domu bez któregoś z nas.- Zamarłam. Nie wyobrażam sobie mieć ochroniarza, który cały czas będzie za mną chodził. Nicholas, jak zobaczył moją minę, to podszedł i mnie przytulił. Wyszeptał mi jeszcze do ucha- To dla twojego dobra. 

Z jednej strony, go rozumiem, bo wiem, że się o mnie martwi, ale przecież umiem obsługiwać broń. W sumie jeszcze o tym nie wiedzą. 

-A co z waszymi studiami?- Zapytałam, bo to mnie najbardziej interesowało. Nie wierzę, że nie będą mogli spełniać swoich marzeń związanych z nauką. 

-Niestety, kochanie, musimy z nich zrezygnować.- Odpowiedział mi Blaze, przez co złapaliśmy podejrzliwe spojrzenie od mojego brata, jak usłyszał jak mnie nazwał

"Kochanie"

-Dlaczego?

-Nie zostawimy cię samej. Jesteś dla nas bardzo ważna, a jesteś główną osobą na celowniku tamtej mafii. - Tym razem oznajmił Archer, który patrzył się na nas z zakłopotaniem- Myślę, że najbardziej dla Blaze'a i Nicholasa. Nigdy w życiu byśmy cię nie opuścili w takiej sytuacji. 

Po słowach Archera, aż się uśmiechnęłam. Wciąż byłam w ramionach swojego starszego brata. Widać, że się martwili. 

***

Leżałam na swoim łóżku i oglądałam tiktoka. Chwilę później zaczęły przychodzić mi powiadomienia na naszą wspólną grupę na messenger. 

@archerscott: Siema mordy moje najukochansze! Mam nadzieje, ze nie przepadl nam dzisiejszy maraton filmowy. 

Zaczęły przychodzić kolejne powiadomienia, ale ja już ich nie odczytywałam. Ta grupa jest niczym jak grupa klasowa. Ale grupy klasowej w ogóle nie odczytuję. Piszą tam jakieś plotki. Nawet obgadują tam mnie, bo myślą, że nie ma mnie na tej grupie. 

***

Akurat teraz zaczął się nasz maraton filmowy. Archer, jako gospodarz dzisiejszego spotkania, postanowił, że włączy "Krzyk 6". Ale to dobrze, bo nie oglądałam. Nie miałam czasu na to. 

Jedyną osobą, która to oglądała, był Blaze. Miałam nadzieję, że nam nie powie kto jest mordercą i na spokojnie będę mogła sama się tego dowiedzieć. 

Siedziałam na kanapie, obok Blaze'a. Siedziałam przy samym zagłówku kanapy, więc było mi nie wygodnie. 

Minęły cztery minuty filmu, a Krzyk już zabił nauczycielkę. 

Ciekawe

Nie myśląc, oparłam głowę o ramię Blaze'a, bo już nie mogłam wytrzymać. Za mocno bolała mnie szyja. On tylko spiął na chwilę mięśnie i położył swoją głowę na mojej. 

Wiedziałam, że inni domownicy rzucają mi podejrzliwe spojrzenia, ale mam to lekko mówiąc w dupie. 

Teraz właśnie zaczęła się scena ze sklepem. Krzyk ich zobaczył, ale przyjechała policja, a on uciekł zostawiając swoją maskę. 

Kochałam oglądać horrory, bo nigdy nie było wiadomo co się stanie. To nie są bajki dla dzieci, gdzie wszyscy skończą dobrze i szczęśliwie. 

Patrzyłam się na film i zastanawiałam się, kto był krzykiem. Blaze podpowiedział nam, że jest aż ich trzech. Czyli nie zgadnę ani jednego. 

Minęło trochę filmu. Nadal nie miałam pojęcia kto jest mordercą. Archer ostawiał na Mandy. Ja raczej też, bo czasami zachowywała się naprawdę dziwnie. 

W połowie filmu, Blaze objął mnie w pasie i przyciągnął do swojego torsu. Ja wtuliłam się w niego, dalej oglądając film. 

-Miłość rośnie wokół nas! - Powiedział uradowany Alex gdy się skapnął, że się przytulamy. Parsknęłam śmiechem, a Blaze się uśmiechnął. 

Jeszcze mocniej się do niego wtuliłam, rozkoszując się zapachem jego perfum. 

Dlaczego on pachniał tak ładnie? 

Później okazało się, że dobrze obstawiałam z Archerem. Ale zdziwiło mnie to, że kolejnym mordercą okazał się być ojciec głównych bohaterek. Kolejny to jakiś typ, którego imienia nie zapamiętałam. 

-Brawo my Livka!- Krzyknął ucieszony Archer, a Alex siedział w kącie i się nie odzywał, bo myślał, że mordercą jest Samanta. 

Przybiliśmy zwycięską piąteczkę. 

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę na temat filmu, oraz jakiś głupot. 

Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

To nie było pukanie. Ktoś walił w drzwi, jak by chciał je wyważyć. 

Nicholas poszedł otworzyć drzwi. Nikt się nie odzywał. Jak otworzył drzwi, usłyszałam ciężkie kroki stąpające po podłodze, 

Jak zobaczyłam kto wszedł, od razu zamarłam. Ten człowiek miał siedzieć w więzieniu. Ten człowiek miał więcej nie pojawiać się w moim życiu. Był pierwszą osobą, która tek szczerze mnie kochała. 

-Witaj ponownie, Olivio

__________________________________________________

Jak tam wrażenia po przeczytaniu tego? 

Co myślicie  o tej nowej osobie? 

PS. Przepraszam za spojler filmu, ale to było na potrzeby rozdziału

Ten ostatni raz ( #1 Forever )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz