6. Może mu zależy?

11 2 0
                                    

Blaze nadal patrzył się ze sztucznym wyrazem twarzy. Przywalił mu tak, że zaczął pluć krwią. Czyli może mu zależy?

Popatrzył na niego, wziął mnie za rękę i poprowadził w stronę swojego samochodu. Tym razem innego

To było czarne Lamborghini.

Wsiadłam do środka i powoli ruszyliśmy z miejsca.

Jechaliśmy w ciszy ale mi to zupełnie nie przeszkadzało.

Gdy dojechaliśmy powiedział tylko krótkie „Jesteśmy" i wysiadłam

Zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju w dziwacznym domu.

Jeszcze w nim nie byłam.

-Kogo to dom?
-Mój, słoneczko- odpowiedział a ja się skrzywiłam. Jego dom?

Byliśmy w białym pokoju gdzie była tylko zapalona lampka nocna.

Blaze usiadł na krańcu łóżka i wbił wzrok we mnie.

-Jak ty się ubrałaś?
-Normalnie- odpowiedziałam chamsko. Nie miałam ochoty z nim gadać.
- Jak kurwa normalnie?! Nie rozumiesz nawet, że ciebie pocałował Mateo!
- To ja go pocałowałam. Tak samo jak Victoria ciebie.

Od razu spoważniał. Spojrzał się na mnie poważnym wyrazem twarzy.

-Praktycznie od razu się odsunąłem
-No jakoś nie widziałam, żebyś się odsunął.

-Odsunąłem się. To ona mnie pocałowała. A co zazdrosna? -zapytał i się uśmiechnął. Ja chyba będę planować morderstwo.
-No chyba ty- odpowiedziałam i odwróciłam wzrok, ponieważ jestem pewna, że zrobiłam się cała czerwona.

-Wiem. Wiem to, że jesteś zazdrosna. Przynajmniej wiesz co ja czuję od kilku dni.

-Co...- nie dokończyłam, bo wstał i złączył nasze usta w agresywnym i namiętnym pocałunku.

Oddałam pocałunek, a on wodził palcami po moich pośladkach. Zamruczałam jak mały kot. I chyba to usłyszał bo oderwał się ode mnie i się uśmiechnął. Nagle zaczął całować i gryźć moją szyję.

Dlaczego to było tak przyjemne?

Odsunął się, a ja patrzyłam na niego z nadzieją, że to powtórzy.

-Desde hoy eres sólo mía.- powiedział po Hiszpańsku, a ja tylko się uśmiechnęłam, bo nie wiedziałam co to znaczy.

Po tym słowach dosłownie rozerwał moją sukienkę. Stałam przed nim w samej bieliźnie.

Spojrzałam na niego, a on wodził wzrokiem po moim prawie nagim ciele.

Gdy zaczął rozpinać swoją koszulę, myślałam, że zemdleje...

Gdy był już bez koszuli spojarzałam na jego cały w tatuażach tors. Przykuł moją uwagę ten jeden z napisem "Mi"

Znowu po Hiszpańsku.

Ciekawe co to oznaczało.

Spojrzał na mnie, wziął mnie na ręce i rzucił na łóżko.

Powrócił do pocałunku. Całował tak namiętnie. A jeszcze przed chwilą go nienawidziłam...

Rozpiął mój czarny stanik i rzucił go na podłogę.

Nie mógł oderwać wzroku od moich nagich cycków. Zaczął całować je wszystkie po kolei, a ja wiłam się z rozkoszy. Czy ja śnię?

Blaze schodził wzrokiem niżej. Zaczął ściągać ze mnie moje koronkowe majtki.

Zaczął pocierać palcem moją chełtaczkę, a ja czułam się jak najlepsza kobieta ma świecie.

Zaczął rozpinać swoje czarne jeansy. Zaraz potem zdjął swoję bokserki.

Zaczął szperać w jednej z półek obok łóżka i wyciągnął z niej prezerwatywę.

-Na pewno tego chcesz? - zapytał a potem włożył prezerwatywę na penisa, od którego chwilowo nie mogłam oderwać wzroku.

Rozchylił moje uda, a po chwili poczułam jak do mnie wchodził.

Złączył nasze usta w pocałunku a ja czułam Blaze'a w sobie.

Czułam, że zaraz przejdzie mnie orgazm.

Powoli że mnie wyszedł, popatrzył na mnie i zanurzył swój język w mojej cipce.

Leżałam przed nim spełniona, spocona i wiłam się z rozkoszy gdy włożył do mnie dwa swoje palce

Patrzył mi prosto w oczy.

Wyjął palce że mnie i położył się obok mnie tak jakby nigdy nic.

Przykryliśmy się kołudrą i patrzeliśmy na siebie cały czas.

- Wiesz, że marzyłem o tym gdy pierwszy raz cię zobaczyłem? - powiedział a ja się uśmiechnęłam.

-Ja myślę, że też od początku tego chciałam- odpowiedziałam, chociaż teraz dopiero to zauważyłam.

-Dobranoc moja Rosie- powiedział po czym złożył pocałunek na moich ustach.

- Dobranoc Blaze.- odpowiedziałam po czym się odwróciłam.

Rozmyślałam całą godzinę, czy się nie przesłyszałam i usłyszałam, że Blaze nazwał mnie „Swoją Rosie"

Myślałam, myślałam i w końcu zasnęłam wtulona w Blaze'a

Hejka!
I jak tam po tym rozdziale?
Wolicie Blance czy Olivię?

Ten ostatni raz ( #1 Forever )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz