Kawa stygła, kiedy Nio czekało na Magdę Jasińską. Spojrzało na zegarek; piętnaście po szesnastej. Kobieta spóźniała się już kwadrans, ale mimo tego Nio czekało cierpliwie, nie ruszywszy się z miejsca nawet o kilka centymetrów. To była jeno szansa na dowiedzenie się czegoś, co pomogłoby w ruszeniu śledztwa do przodu. Nie mogło jej zaprzepaścić.
Zaginięcie Natalii i Anny Kosior, o którym przeczytał niedawno w gazecie, właśnie miało odkryć przed jeno swoje tajemnice. A przynajmniej część.
Poza tym, Nio wiedziało jak bardzo zależało Magdzie Jasińskiej na spotkaniu. Musiała pragnąć być wysłuchaną przez kogoś więcej niż niszowego dziennikarza z prawie wymarłej gazety. Doskonale wyłapało zdesperowanie ukryte w jej wiadomościach, gdy pisali umawiając się na to spotkanie w kawiarnii, dlatego było pewne, że kobieta się pojawi.
W końcu, pojawiła się. Nio od razu ją rozpoznało; kobieta miała na sobie bardzo charakterystyczny granatowy płaszcz z kolorowymi naszywkami na kieszeniach, dokładnie taki, jaki opisała Nio w wiadomości. Gdy podeszła bliżej, osoba zdziwiła się. Magda Jasińska okazała się być dużo młodsza niż myślało; oczekiwało ono kobiety w okolicach czterdziestki, nie niewiele starszej od jeno dziewczyny. Nio dałoby jej maksymalnie dwadzieścia kilka lat.
- Przepraszam za spóźnienie - wydyszała, podbiegając do stolika. - Nikodem?
Nio skrzywiło się. Nienawidziło swojego deadname'u. W wiadomości pisanej było w stanie to przeżyć, jednak słyszenie go w rzeczywistości zawsze powodowało u jeno dreszcze.
- Nio - poprawiło szybko kobietę. - Niebinarne. Zaimki ono/ jeno.
- A, przepraszam.
- Nic się nie stało.
- Jeśli coś źle odmienię, popraw mnie... Nio.
- Jasne.
- Magda Jasińska. Możesz mówić mi Magda - powiedziała ciepło i podała jeno rękę. Uścisnęli sobie dłonie. - Nie masz nic przeciwko jeśli zamówię kawę, zanim zaczniemy rozmawiać?
Nio uśmiechnęło się.
- W żadnym wypadku. Zamów, ja poczekam.
Kobieta odwzajemniła uśmiech, po czym podeszła do lady i zaczęła zamawiać. W międzyczasie Nio zastanawiało się, co tak właściwie powinno powiedzieć, od czego zacząć rozmowę.
Artykuł, którego napisanie zleciła Magda nie był długi. Głównie nawoływał do poszukiwania i zgłoszenia sprawy na policję, gdyby ktoś zobaczył zaginione. Podany tam był też numer telefonu Magdy. Właśnie w ten sposób Nio się z nią skontaktowało.
Magda wróciła do stolika, zsunęła płaszcz z ramion i skupiła swój wzrok na Nio. Z wzajemnością. Kobieta miała kasztanowe włosy, długie i gęste. Spod nierówno uciętej grzywki wychylały się duże niebieskie oczy otoczone ciemnymi rzęsami . Nio stwierdziło, że kobieta jest naprawdę ładna.
Chwilę porozmawiali o różnych drobnostkach, by nieco rozluźnić napiętą atmosferę. Gdy Magda dostała swoją kawę, Nio dostrzegło, że natychmiast się spięła.
- Czego... tak właściwie chcesz ode mnie, Nio? - zapytała, mieszając kawę łyżeczką. - Nie zrozum mnie źle. Bardzo mi zależy na tym, by więcej osób się zainteresowało moją sprawą, więc chwytam każdą możliwość. Ale... dlaczego właśnie ty? W jaki sposób chcesz mi pomóc?
- Mam w rodzinie wielu prawników. Mogą oni składać wnioski do sądu o wydanie nakazu sądowego w związku z postępowaniem karnym. Jeśli poszukiwana osoba jest podejrzewana o popełnienie przestępstwa, prawnicy mogą pomóc w uzyskaniu nakazu sądowego. Może to przyspieszyć działania policji w związku z poszukiwaniami.
CZYTASZ
Kwiaty z twojego ogrodu || BoyxBoy
Mystery / ThrillerWill był wychowywany pod ziemią, w szemranym ośrodku odkąd tylko pamiętał. Nie wiedział, czym jest świeże, rześkie powietrze; jego świat zawsze pachniał stęchlizną i pleśnią. Chłopak dowiaduje się prawdy na temat swojego losu: niedługo ma się odbyć...