Ostatnia scena tego rozdziału schodzi się ze sceną z "Królestwo z Piasku - Filar".
✨✨✨
Tak wiem, ktoś zaraz z mądraczków powie, że dostałam to, czego oczekiwałam. Dziękuję, nikt mi przypominać nie musi. Mam rozum! Pojebany z myślami dwubiegunowymi, ale mam!
– Było na serio świetnie! – Hańcza szepcze mi słodko do ucha po wydymaniu mnie jakbym była dziwką.
A może nią jestem, skoro zaproponowałam tylko seks?
Mimo to, nie potrafię się opanować, zataić przed nim żalu jaki czuję. Weszłam, rozebrałam się, dostałam orgazm, zostałam pochwalona. Stoję jak wryta, wciąż trzymając się biurka. Przetwarzam w głowie to co się stało, o co prosiłam i co otrzymałam.
Ma rację, chciałam seksu bez zobowiązań.
Słysząc, jak Klaudio wraca do pokoju, staram się uspokoić i udaje mi się na tyle, że teraz jedynie drżą mi nieznacznie barki.
– Czy już mogę wypierdalać? – szepczę, połykając łzy.
Hańcza łapie mnie za ramiona i okręca przodem do siebie. Złość w jego oczach jest prawdziwa, obezwładniająca, nieustępliwa. Gdy próbuję uciec wzrokiem, kładzie mi dłonie na policzkach, unieruchamiając głowę w silnym uścisku.
– Czego oczekujesz, Lidio Biel? – warczy na mnie, ciosając spojrzeniem. – Seksu bez zobowiązań, czy związku z emocjami, bo naprawdę się gubię w twoich reakcjach! Mam być twoim facetem, czy facetem co cię dyma dla obopólnej satysfakcji z orgazmu?
Przymykam oczy.
– Nie wiem – odpowiadam płaczliwie, mając totalny mętlik.
– Boisz się i kochasz – odpowiada z wyrzutem. – Masz w sobie uczucia i nie chcesz się z nich odsłonić. To się, kurwa, teraz z tobą dzieje! – Potrząsa moją głową zbliżając twarz na milimetry. Ponownie przymykam oczy czując potrzebę czułości. – I nie wyjeżdżaj mi z tym dziubkiem! – sztorcuje mnie. – Nie będzie ani pocałunku, ani przytulenia w układzie na spotkania na seks dla obopólnej satysfakcji. Bo tak to właśnie działa, dziewczynko z zapałkami!
– Nie nazywaj mnie tak!
Hańcza gładzi kciukiem mój policzek i uśmiecha się smutno. Ponownie przymrużam oczy, przez pieszczotę, jaką stosuje.
– Zapytam cię ostatni raz, Liczi – odpowiada łagodnie. – A ty się zastanowisz i dasz mi odpowiedź jak dorosła kobieta, bo czas podjąć decyzję, zamiast robić sobie huśtawki emocjonalne, które pogrążą mnie i doprowadzą, że ty się zatracisz.
– Jaką? – szepczę z nutą strachu, bo obawiam się tego, co zaproponuje.
– Trzy wyjścia, Liczi – uprzedza mnie. – Albo godzisz się całą sobą na seks bez zobowiązań, co sama zaproponowałaś i po „seksie bez zobowiązań" – robi cudzysłów dłońmi, naśladując mnie – nie oczekujesz tego co jest w drugim wyjściu.
– Związku – odpowiadam odkrywczo.
– Pełnym, normalnym związku – uzupełnia moją wypowiedź. – Wszystkie barwy tęczy na niebie.
– A trzecia? – szepczę. Kolejna łza spływa po moim policzku, bo wiem co Klaudio zaproponuje.
– Odejdź – odpowiada z bólem, ścierając kciukiem łzę. Po tym durnym geście wiem, że nie jestem na tyle silna. – Odejdź i zapomnijmy o sobie, ale nie tkwijmy w związku lub układzie, który nas zniszczy.
– Nie potrafię odejść – wyrzucam z siebie, zaciągając się płaczliwie. – Nie potrafię – powtarzam na wydechu.
Hańcza ponownie unosi moją głowę tak, by patrzeć mi bezpośrednio w oczy. Kolejne łzy skapują bez jakiejkolwiek kontroli. Gdy w końcu puszcza moje policzki i przytula całym sobą, oplatam dłonie wokół jego bioder, kładę głowę na klatce piersiowej i zaczynam wyć, aż mną trzęsie.

CZYTASZ
8. KTO KOGO BARDZIEJ
RomanceÓsma część cyklu "Z wyboru". Kraków (akcja dzieje się również w województwie Pomorskim i Mazowieckim). Drogi czytelniku! Witam Cię po raz kolejny i zapraszam do poznania historii opartej na kontynuacji "Królestwa z Piasku", kiedy Lidia i Hańcza post...