Dzień jak co dzień. Wstaje rano, moja mama w pracy teraz są wakacje więc ja mam wolne. Ubieram moje ulubione papcie i idę do kuchni. Robię sobie moje ulubione płatki z mlekiem, siadam z nimi do stołu i wszystkie wspomnienia wracają. Jem spokojnie i myślę o tym gdzie mógł zniknąć Albert. Przecież wtedy otworzyłam drzwi i pokazał mi że jest, robotem? Dziwne i to bardzo. Wszyscy moi przyjaciele z Akademii są w innych krajach. Dzisiaj jednak pomyślałam o czymś innym niż o przyjacielach, Panu Kleksie, Akademii. Pomyślałam o wilkusach, przez ten czas nie miałam nawet świadomości że one mogły napaść na Akademię. Bardzo chcę tam wrócić, do magicznego świata, w którym wszystko jest możliwe, gdzie nie ma słowa niemożliwe, bo jest to po prostu piękna bajka. Powiem wam teraz całkiem szczerze, że od kąt jestem w świecie realnym ani razu nie pomyślałam o tym co robi Vincent ani co u niego. Totalnie o nim zapomniałam. Jednak teraz kiedy sobie go przypomniałam od razu wstałam szybko z krzesła i wybiegłam z kuchni. W moim pokoju zaczełam przeszukiwać wszystkie szuflady w poszukiwaniu naszyjnika, który dał mi kiedyś książe Vincent. Ale nigdzie go nie było,najwyraźniej zaginął. Postanowiłam się ubrać, założyłam jasne brązowe jeansy, krótką białą bluzkę z napisami, włosy spięłam w kitkę, wzięłam też naszyjnik różowo-niebieski oraz czerwone trampki. Wzięłam też moją torbę z telefonem, kluczami od domu i chusteczkami. Z domu wyszłam od koło 10:15, wsiadłam na moją elektryczną hulajnogę i pojechałam do parku. Jutro obchodze moje 15 urodziny, nic nie zaplanowałam. Tego nauczyłam się w Akademii co będzie to będzie.
W parku odstawiłam hulajnogę na bok i postanowiłam przejść się pieszo. O dziwo nikogo nie było a zawsze jest on pełen ludzi. Chodziłam z hulajnogą przy poku i zaczęłam powoli śpiewać.Dzisiaj jestem tylko wspomnieniem
Echem dziecięcych lat
Kiedyś byłam twoim marzeniem
Do mnie na leżał świat
Świat twoich marzeń, myśli i słów
Pierwszych radości i pięknych snów
Dzisiaj, gdy przymkniesz oczy
Na szarym pamięci tle
Pośród wyblakłych przeźroczy
Zobaczysz właśnie mnie
Jestem twoją bajką
Jestem twoją bajką
Jestem bajką Twego snu
Jestem twoją bajką
Jestem twoją bajką
Jestem bajką twego snu
Chciałam pośpiewać dalej bo kochałam śpiewać, ale coś mnie zatrzymało. Czułam się obserwowana, rozejrzałam się w koło ale nikogo nie było, cały wielki park był pusty. Chwila, jest lato o tej porze zawsze są tu jakieś np. ptaki. O nie! Coś na pewno musiało się stać.
Czym pędzej wsiadłam na hulajnogę i wyjechałam poza teren parku. Spojrzałam na niebo, akurat zaczeło padać i to bardzo. Na ulicach nie było nikogo a rano przecież było tak pięknie. Zostawiłam hulajnogę i poszłam szybko do mieszkania. Zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na kanapie, postanowiłam obejrzeć jakiś film. Nagle strasznie zachciało mi się spać, to pewnie od pogody. Na telewizorze leciał jakiś film a ja zasnęłam.
CZYTASZ
Akademia Pana Kleksa Po Latach(Zakończone)
Loup-garou15-letniej Adzie Niezgódzce śni się dziwny sen. Opowiada o nim swojej mamie a ta odpowiada iż to znaczy że Pan Kleks wzywa ją spowrotem do swojej Akademii. Dziewczyna bardzo się cieszy jednak kiedy przypomina sobie co się stało ostatnim razem, boi...