4.

211 6 0
                                    

Malina: Śniadanie! Chodź tutaj szybko

Anne: Już idę idę

Malina: Nick mnie zaobserwował

Anne: Wiem o tym młoda

Malina: Nie mów tak do mnie jestem tylko o 4 miesiące młodsza

Anne: Aż o 4 miesiące. Dobra nvm, czemu się tak ekscytujesz tym, że Nick cię zaobserwował?

M: Nie ekscytuję, po prostu myślę, że byłby super przyjacielem. Poza tym ty go lubisz, więc czemu miałabym ja go nie lubić?

A: W sumie masz racje

M: Wiesz co miałam pomysł, żeby nagrać dzisiaj takiego luźnego vloga z życia. I zapowiedzieć, że planujemy coś przejebanego z okazji pierwszego miliona.

A: A planujemy?

M: Jeszcze nie, ale coś wymyślę

A: No dobrze, jak chcesz


Wzięłam do ręki kamerę i zaczęłam nagrywać.


M: Hejka, witajcie na naszym kanale

A: SIEMA!- wykrzyknęła z drugiego pokoju


Z włączoną kamerą udałyśmy się do sklepów, gdzie postanowiłyśmy kupić potrzebne mi składniki na dzisiejsze ciasteczka i jutrzejszy obiad. Po zakupach stwierdziłyśmy, że ponownie pójdziemy do tej knajpki z jedzeniem idealnym dla mnie. Nienawidzę sama zamawiać dlatego robi to zawsze Anne, a ja zajmuje stolik. Po około 5 minutach usłyszałam jak ktoś ze śmiechem wchodzi do restauracji. W sumie to trudno nazwać zwyczajnym śmiechem, oni się wręcz dusili ze śmiechu, nie mogli się opanować. Z ciekawości wstałam, żeby zobaczyć, co się dzieje.


M: No nie wierze

A: Ooo trojaczki!- krzyknęła

M: Nie drzyj się idiotko


Faktycznie stali tam. Jeden z nich leżał na podłodze, a na nim leżał słupek ,,uwaga ślisko''. Teraz już rozumiem co ich tak rozbawiło. Usiadłam na swoje miejsce i zaczęłam pić mój ulubiony napój jakim jest dr. pepper wiśniowy


A: Idę na chwile do łazienki. Poczekaj na mnie

M: Dobrze, spokojnie nie zjem twojego ciastka- zaśmiałam się

A: No ja mam nadzieję


Kontynuowałam swoje picie do czasu kiedy, do stolika obok przysiadł się jeden z tych trojaczków. Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Chłopak był naprawdę przystojny. Jego włosy idealnie opadały mu na czoło, miał srebrne kolczyki w aniołki i naszyjnik. Był naprawdę BARDZO przystojny. Speszona i nieco zarumieniona odwróciłam wzrok i kontynuowałam picie napoju.


Pov. Matt

Specjalnie tam usiadłem. Chciałem jej się przyjrzeć. Wczoraj widziałem ją tylko za kierownicą i wręcz oszołomiła mnie swoją urodą. Była piękna. Przepiękna. Piękne brązowe, długie włosy i niebieskie jak ocean oczy. Jak moje. Chciałbym być na tyle odważny by móc do niej zagadać. Niestety jakiekolwiek kontakty z ludźmi nigdy nie były moją mocną stroną.


A: Oo Malina widzę, że znalazłaś sobie kolegę i to bez mojej pomocy

Malina: My nie..

LOVER, matt sturnioloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz