n𝒶𝓈𝓉ę𝓅𝓃𝑒𝑔𝑜 𝒹𝓃𝒾𝒶...
POV Malina
Wczorajsza rozmowa z Mattem nie powiem, przeraziła mnie niemiłosiernie. Moja psycholog mówiła, że takie myśli mogą się pojawiać u osób, które czują się samotnie. Wypierałam myśl, że samotność jest przyczyną jego zachowania. Miał przecież swoich braci, miał nas, miał mnie...
𝓵𝓸𝓿𝓮𝓻 𝓫𝓸𝔂♥
Matt wszystko w porządku?
𝑜𝒹𝒸𝓏𝓎𝓉𝒶𝓃𝑜
Matt
𝑜𝒹𝒸𝓏𝓎𝓉𝒶𝓃𝑜
MATTHEW BERNARD!
Proszę powiedz mi co się stało
Zrobiłam coś nie tak?
𝑜𝒹𝒸𝓏𝓎𝓉𝒶𝓃𝑜
。 🎀 𝒸𝒽𝓇𝒾𝓏𝓏 🎀 。
Chris błagam powiedz mi co się dzieje z Mattem, wczoraj nie chciał ze mną rozmawiać, dzisiaj mi nie odpisuje. Co się dzieje? Czy to moja wina? Czy zrobiłam coś nie tak?
Będę za 10 minut
𝑜𝒹𝒸𝓏𝓎𝓉𝒶𝓃𝑜
POV Chris
Cały spocony wbiegłem do mieszkania Ann i Maliny i ujrzałem Mal opartą o ścianę, trzęsącą się, wręcz bym powiedział, że nawet duszącą się.
C: Mal, mal, mal spójrz na mnie proszę
M: Nie mogę oddychać
Oparłem się o ścianę i przyciągnąłem dziewczynę do siebie tak, żeby plecami opierała się o moją klatkę piersiową.
C: Błagam oddychaj jak ja, postaraj się proszę, dla Ann
M: Chris co ja zrobiłam nie tak? Nie mogę go stracić, proszę nie
C: Mal nie stracisz go, Matt przechodzi przez cięższy okres ostatnio, i nie jest to spowodowane czymś specjalnym, a szczególnie nie tobą
M: On jest samotny, potrzebuje wsparcia
C: Potrzebuje ciebie Mal. On cię kocha
M: To dlaczego mnie odtrąca?
C: Nie chce żebyś go widziała w takim stanie
M: Kocham go i chce mu pomóc
C: Nie wiem czy to najlepszy pomysł
M: Zabiorę go w jego komfortowe miejsce, nawet jeśli to nie jest dobry pomysł
Malina POV
Po dojściu do siebie, ogarnęłam się i całując Chris'a w policzek podziękowałam mu za ratunek. Zostawiłam go wraz z Ann samych w mieszkaniu i pojechałam do domu trojaczków.
N: Heeej Malinka, przepraszam cię strasznie ale umówiłem się z Elim na randkę, nie mogę nigdzie z tobą iść. Matt zaraz wróci od psychologa. Ja i Eli to świeża sprawa. Tylko ty wiesz. Masz moją lokalizacje w telefonie. Jak coś wiesz gdzie mnie szukać. Przepraszam, że dowiadujesz się teraz. Opowiem ci wszystko jak wrócę. Trzymaj klucze, ja lecę, bo zaraz się spóźnię, kocham cie paaaa.
M: paaa
Za dużo informacji do przetworzenia. Jedyne co mnie teraz interesowało to to, że Matt zaraz wróci od swojego psychologa. Usiadłam na kanapie i czekałam. Z nerwów zaczęłam odrywać sobie tipsy. Nie wiedziałam nawet co zamierzam mu powiedzieć jak go zobaczę. Po kilku minutach usłyszałam otwierające się drzwi. A w ich progu stał Matt, mój Matt.
M: Hej
Matt: Hej, co tu robisz?
M: Przyszłam pogadać
Matt: Nie ma o czym, możesz już wrócić do siebie
M: Nie
Matt: Co masz na myśli przez nie?
M: Nie pójdę stąd
Matt: To mój dom
M: Mam to w dupie
Matt: Mal proszę cię, idź stąd- powiedział łamiącym się głosem
M: Nie zostawię cię z tym sam. Matt jesteś dla mnie cholernie ważny CHOLERNIE. Rozumiesz to. Nie zostawię cię nigdy. Pomogę ci we wszystkim. Jesteś cudowną osobą i cię wszyscy potrzebujemy, ja cię potrzebuję.
I w tedy stało się coś czego zupełnie się nie spodziewałam, nie teraz, nie w takiej sytuacji. Jego usta spotkały się z moimi i złączyły się w delikatnym, pełnym strachu pocałunku.
Matt: Przepraszam, przepraszam
M: Csii
Wzięłam jego twarz w swoje dłonie i go pocałowałam. Odrywając się od jego twarzy, uśmiechałam się ze łzami w oczach. Matt wytarł te łzy kciukami i przyciągnął mnie do siebie z zamiarem przytulenia się do mnie. I tak wtuleni w siebie, zasnęliśmy na kanapie. I mimo dzisiejszych wcześniejszych wydarzeń, byłam szczęśliwa, lecz zarazem przerażona.
przepraszam za te wiadomości... obiecuję poprawę
btw piszę nową książkę PURE HEAVEN!!!

CZYTASZ
LOVER, matt sturniolo
Fiksi Remaja...IN WHICH Malina przyjeżdżając do Bostonu obiecała sobie zwiedzić wszystko co jej ukochana babcia zwiedzić nie zdążyła. Młoda youtuberka studiująca ekonomię, po zdaniu egzaminów poznaje chłopaka, który od razu wpada jej w oko. Bohaterka ma problem...