Getting trouble

398 52 0
                                    

Dzisiejszy dzień to samo pasmo nieszczęść. Wszystko zaczęło się od rozmowy z ordynatorem. Nie byłam w stanie się wytłumaczyć przed nim bez zdradzenia szczegółów relacji z Jiminem, więc zostałam zawieszona na najbliższy tydzień, a wszystkie wizyty z pacjentami zostały przełożone na kolejny tydzień, zawalając mój grafik od rana do nocy.

To nie był koniec. Zadzwonił do mnie Yoongi z informacją, że ktoś poszukiwał informacji na temat mojego związku z Natem. Domyśliłam się, że musieli to być Jimin z Taehyungiem, ale to nie sprawiło, że się nie wściekłam. Wręcz przeciwnie. Byłam wkurzona, ponieważ obiecali, że nie będą naciskać.

Zwieńczeniem dzisiejszych nieszczęść miało być spotkanie z moim byłym chłopakiem. Nie chciałam tego robić, ale zmusiło mnie do tego zdjęcie, które mi wysłał. Przestraszyłam się i ze łzami w oczach opuściłam mieszkanie. Nie myślałam w tamtym momencie, o tym, że zostawiam Minho pod opieką śpiącego ojca. Liczyło się tylko to, by powstrzymać Nate'a przed skrzywdzeniem tej dwójki.

Dojeżdżając do mojego starego mieszkania, czułam ogarniający mnie strach. Szczerze to nie bałam się tego co mógłby zrobić mi, ale co przygotował na innych, ponieważ wiedziałam, że musiał się to zrobić. Takie działanie było zdecydowanie w jego stylu.

Pociąg emocji, który ciągnął mnie przez cały ten dzień, osiągnął swoje apogeum, gdy otworzyłam drzwi do mojego starego mieszkania. Wraz z tym krokiem, weszłam w wir przeszłości, który ostatecznie przekształcił moje obawy w rzeczywistość. Nie zastanawiałam się nad konsekwencjami dla samej siebie, skupiłam się wyłącznie na tym, jak ochronić Minho i jego ojca przed potencjalnym niebezpieczeństwem.

Gdy wkroczyłam do pokoju, na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się być na swoim miejscu. Nate siedział spokojnie na kanapie. Wpatrując się w Nate'a, próbowałam odczytać jego intencje, ale jego twarz pozostawała bez wyrazu. To był ten moment, kiedy wiedziałam, że muszę działać szybko i stanowczo.

- Nate- wymamrotałam, stojąc w progu, z trudem łapiąc oddech- czego chcesz?

Chłopak spojrzał na mnie z wymownym uśmiechem, który natychmiast podniósł moje ciśnienie krwi do niebezpiecznego poziomu.

- Cześć, You. Czekałem na ciebie.

- Nie miałam ochoty na spotkanie z tobą- odrzekłam ostro, zmuszając się do zachowania zimnej kurtuazji- to nie jest odpowiedni czas ani miejsce.

- Pewnie, że jest- odrzekł, ignorując moje ostrzeżenie- musimy porozmawiać o pewnych sprawach.

- Nie muszę z tobą o niczym rozmawiać. Myślałam, że kilka lat temu wyraziłam się jasno.

Nate zbliżył się do mnie, a jego obecność była przytłaczająca.

- Musisz posłuchać, Youjung. W końcu wrócisz do mnie. Czy tego chcesz, czy nie. Taki twój los.

Moje serce biło coraz szybciej, a obawa, która dręczyła mnie od samego rana, narastała.

- Możesz pomarzyć. Proszę, odejdź w końcu z mojego życia.

- Nie możesz mnie ignorować- rzucił, teraz już całkowicie pozbawiony uśmiechu- to, co mam do zaoferowania jest kuszące. Jimin ci tego nie da.

Wiedziałam, że nie mogę pozwolić mu na to, by wkraczał w moje życie w ten sposób. Ale jednocześnie czułam, że nie mogę mu po prostu odmówić. W końcu to Nate, mój były chłopak, który teraz wydawał się być czymś zupełnie innym. Czymś niebezpiecznym. Czymś, czego nie potrafiłam zdefiniować, ale co wzbudzało we mnie strach.

- Nie obchodzi mnie to, co możesz mi zaoferować, Nate. Nigdy do ciebie nie wrócę.

Rozumiałam, że muszę zachować zimną krew, pomimo że wewnętrznie drżałam ze strachu. Nate był jak wąż, który próbował skusić swoją ofiarę, używając wszelkich możliwych środków.

Please be my family | Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz