The final lap

341 53 7
                                    

- Jimin przestań chodzić tak w kółko- narzekała Youjung, gdy czekaliśmy na wejście do sali, gdzie czekała nas ostatnia rozprawa z rodzicami Yeri- przyprawia mnie to o zawroty głowy, gdy na ciebie patrzę.

Przystanąłem na chwilę i próbowałem wziąć głęboki oddech, by się uspokoić. Było to niezwykle trudne, ponieważ to był bardzo stresujący dzień dla naszej rodziny. Starałem się myśleć pozytywnie, ale było mi ciężko. You próbowała mnie zapewnić, że wszystko będzie dobrze, ale dopóki nie powie tego sędzia, w to nie uwierzę. Dziewczyna wczoraj wieczorem przypomniała sobie o czymś bardzo ważnym, co podobno miało nam pomóc, ale nie chciała mi tego pokazać.

- Byłbym spokojniejszy, gdybyś pokazała mi swój niepodważalny dowód. Naprawdę boję się stracić Minho.

Dziewczyna wstała i podeszła do mnie. Wtuliła się w moje ciało, co od razu odwzajemniłem. Uwielbiałem to uczucie ciepła i bezpieczeństwa, jakie dawały mi jej ramiona. Otaczała mnie miłością na każdym kroku. Teraz wiedziałem, dlaczego Taehyung mówił, że to idealna dziewczyna dla mnie.

- Nie miałam w planach wykorzystywać tak prywatnych rzeczy, więc proszę, wybacz mi, ale dopóki nie będzie to ostatecznością, to tego nie pokażę.

Westchnąłem ciężko. Dalej czułem ogromny niepokój, ale wiedziałem, że nie wyciągnę z niej nic więcej. Muszę być cierpliwy i obserwować bieg wydarzeń na decydującej rozprawie.

Na drugim końcu korytarza wpatrywali się w nas rodzice Yeri. W ich spojrzeniu mogłem dostrzec nienawiść, złość. Patrzyli na nas z kpiącymi uśmiechami, jakby byli pewni swojej wygranej.

- Co tak obserwujesz?- zainteresowała się You i spojrzała w tym samym kierunku co ja.

Jej ciało momentalnie się spięło i po chwili odsunęła się ode mnie. Posłała mi smutny uśmiech i ruszyła w kierunku naszych obserwatorów. Nie rozumiałem, co się działo, ale nie poszedłem za nią. Wiedziałem, że wie, co robi. Dostrzegłem, jak podaje im jakąś kopertę. Byłem bardzo ciekawy, co w niej było, ale musiałem zaufać swojej narzeczonej. Od razu jak wręczyła im przedmiot, odwróciła się i podążyła w moim kierunku.

- Nie powiesz mi, co to było?

Dziewczyna pokręciła głową. Mogłem się domyślić, że tak będzie, więc nie naciskałem. Usiedliśmy na krzesełkach i czekaliśmy, aż zostaniemy poproszeni na salę.

Starałem się przez cały ten czas nie patrzeć w kierunku małżeństwa, ale ciekawość wygrała. Dostrzegłem, że czytają list, który znajdował się w kopercie. Rodzice Yeri wydawali się bardzo poruszeni, a po chwili mogłem usłyszeć stłumiony szloch.

Chciałem się spytać Youjung, co im takiego dała, że wywołało to płacz u starszej kobiety, ale w tym samym czasie pojawił się mężczyzna, który zaprosił nas na salę.

Na sali zajęliśmy nasze miejsca, a napięcie w powietrzu było wręcz namacalne. Siedząc obok Youjung, przyglądałem się jej uważnie, próbując odczytać z jej wyrazu twarzy, co takiego dała rodzicom Yeri, co spowodowało ich reakcję.

W końcu sędzia wszedł do sali, a my wszyscy w milczeniu wyczekiwaliśmy na rozpoczęcie rozprawy. Sędzia poprosił matkę Yeri, by jako pierwsza powiedziała coś na obronę swojego stanowiska.

Kobieta wstała niepewnie i wpatrywała się w swoje ręce. Zmarszczyłem brwi zaskoczony tą zmianą, ponieważ spodziewałem się ataku z ich strony, a tymczasem kobieta nie potrafi wykrztusić słowa.

- Czy podtrzymują państwo swoje stanowisko w sprawie przejęcia opieki nad wnukiem?- zapytał ponownie sędzia.

- Nie- powiedziała cicho kobieta.

Please be my family | Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz