Dziś wstałam o 6. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dzisiaj miało być jakieś spotkanie co do festiwalu żeby wszystko omówić. Jungkook, ja i te 2 dupki które uważają , że kobieta sobie nie radzi i Taehyung. Wczoraj był całkiem miły. Pewnie i tak potem przyjdzie Jimin z Hobim. Spotkanie ma być o 14 w domu Jungkooka. Na szczęście narazie nie padał deszcz. Było tylko pochmurno. Może obsesyjnie się to boję ale mam powód. Przyszlam do pracy i wysłałam emaila Nayoung o tym jej Youngnamie. - Skąd to masz? - przyszła do mnie do pokoju z otworzonym komputerem. - Mam swoje sposoby. To żebyś wiedziała jak mu zaimponować - odparłam. - I tak bym dała radę ale dziękuję. - powiedziała Nayoung. - Po to jestem twoją przyjaciółką. - uśmiechnąłam się i wróciłam do pracy. 13.30 Zaczęłam się zbierać na to spotkanie do domu Jungkooka. Przyjechałam idealnie n 14. - Jeszcze nikogo nie ma. - przytulił mnie Jungkook na powitanie. - I dobrze, mam nadzieję, że spędzę jak najmniej czasu z tymi dupkami co uważają, że nie umiem nic zrobić.- powiedziałam. - Wiem, przepraszam. - odparł. - Nie przepraszaj za nich ty tak nie mówisz i nie myślisz. - powiedziałam. - No nie. - Usiedlismy w pokoju gdzie był duży stół. Siedziałam obok Jungkooka a naprzeciwko mnie miał siedzieć Taehyung. Oczywiście wszyscy spóźnieni przyszli za 30 minut. Omawialiśmy jakie będą dekorację, kogo trzeba zaprosić, co będzie do jedzenia i jakie firmy trzeba wynająć. Wszystko omówiliśmy do 18. W tedy zaczęli sie zbierać. - Do widzenia - powiedział jeden z typków. Ukłoniłam się i wróciłam na miejsce. - Dobra za 15 minut będzie Jimin i Hobi. - powiedział Jungkook. - Wiedziałam. - odparłam. Poszliśmy do salonu. Jungkook wyciągnął jakieś przekąski i wino. - I co powiedziała Nayoung? - zapytał Jungkook. - Była zadowolona. Chyba naprawdę jej się podoba. - powiedziałam. - I dobrze to dobry facet. - odparł Jungkook. - Robi dobre żarcie. - dodał Taehyung. Minęło 20 minut i Jimin z Hobim siedzieli z nami na kanapie. - Zagramy w butelkę. - powiedział Hobi. - Na całowanie co ja mam całować Jungkooka - powiedział Jimin. - Chciałbyś - parsknął Jungkook. - Nie na pytania. Jak nie chcesz odpowiadać to pijesz max pod żąd możesz raz. - dokończył Hobi. Najpierw wypadło na Jimina. - Chciałeś mnie pocałować? -zapytał Jugnkook. - Chyba ty mnie skoro pytasz. - uśmiechął się Jimin. Zaśmiałam się. Później był Taehyung. - Ktoś ci się podoba? - zapytał Hobi. Taehyung nie odpowiedział tylko się napił. - Czyli tak - powiedział Jimin. Taehyung pokręcił głową. Następnie był Jungkook. - Chcesz mi oddać swoją firmę? - zapytał Jimin. - Marzę. - odparł Jungkook i się zaśmiał. W końcu była moja kolej. W sumie spodziewałm się wszystkiego. - Czemu boisz się deszczu? - zapytał Taehyung. Jungkook walnął go w kolano. Uśmiechnąłam się. - Miałam wypadek. - odparłam. - Jaki wypadek? - zapytał. - Nie moja kolej. - za kręciłam. Wypadło na Jimina. - Jesteś głodny? - zapytał Jungkook. - Nie. - odparł. - A ja tak zamów coś. - dokończył Jungkook. - Niech będzie szefie. - powiedział Jimin i zamówił pizze. Znowu zakręcił i wypadło na mnie. I wiedziałam, że będzie pytanie o wypadek. - Jaki wypadek? - znowu zapytał Taehyung a Jugnkook walnął go w kolano bo wiedział , że to będzie dla mnie trudne. - Wypij - powiedział Jungkook. - Nie jak jest ciekawy to mu powiem. - powiedziałam. - 3 lata temu miałam wypadek z rodzicami. Jakiś debil chciał się z nami ścigać i nas walnął. Padał deszcz i wpadliśmy w poślizg. Moi rodzice zginęli na miejscu. Ja przez 3 miesiące byłam w szpitalu w śpiączce. Miałam 3 operacje i lewdo przeżyłam.Ominęłam pogrzeb moich rodziców i wszyscy uważali, że to ja ich zabiłam dla firmy. Potem kolejne 3 miesiące do chodziłam do siebie, jeździłam na rehabilitację i do psychologa. - miałam zaszklone oczy. - Jak nie wierzysz to zapytaj Jungkooka albo Nayoung którzy byli z mną a każdy inny miał mnie gdzieś. W tedy też dowiedziałam się, że naprawdę mam tylko 2 przyjaciół. I bliscy mi ludzie to Jungkook, Nayoung i moja babcia. Teraz nawet nie mogę mieć jakiegoś spontanicznego dnia. Codziennie muszę wstać,iść do pracy ,czasami się z wami spotkam i iść spać.Codzisnnie to samo a jak nie to siedzę i rycze- skończyłam. Nawet poleciała mi łza. - Zaraz wracam - wstałam i poszłam do łazienki. 𝑃𝑜𝑣 𝑇𝑎𝑒ℎ𝑦𝑢𝑛𝑔 - Jestem debilem - powiedziałem. - No jesteś i jeszcze niezłym dupkiem. - powiedział Jimin. - Ale nie wiedziałem. O śmierci rodziców i wypadku tak ale nie o tym, że też tam była. - odparłem - Nikt nie wiedział i nikt miał nie wiedzieć oprócz nas. Chae obwiniała siebie , że to jej wina, że zginęli bo ona umówiła spotkanie. Ale nikt nie wiedział, że będzie jechać taki debil. - powiedział Jungkook. - Musisz z nią pogadać. - powiedział do mnie Jugnkook. - Wiem - odparłem. - I nie bądź zimnym, oshłym dupkiem. - powiedział Hobi. - Ona takich nie lubi. - dopowiedział Jimin. 🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶
༶•┈┈⛧┈♛ ♛┈⛧┈┈•༶ A teraz 723 słowa. Bardzo podoba mi się ta opowieści mam nadzieję, że wam też. Miłego dnia/wieczoru/nocy😚