II

11 0 0
                                    

- 𝐷𝑢𝑝𝑒𝑘 - 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎𝑚
- Ty też taka byłaś. - odparł.
- Ja jestem zimną suka dla tych co nie znam i nie chce poznać ale nie dla ciebie. - powiedziałam.
- Ale zanim się zbliżyliśmy też taka byłaś. Ile ci to zajęło żebym mogł do ciebie mówić Chae a nie Chaeyoung. - powiedział.
- Nie długo. -
- Pół roku. - odparł.
- Ale widzisz teraz jesteśmy zżyci. - powiedziałam i złapałam go za rękę.
- To wy też będziecie. - odparł.
- W twoich snach chyba. - uśmiechnełam sję.
- W sypialni czeka na ciebie piżama i wszystko co będziesz potrzebować. Czuj się jak u siebie - powiedział Jungkook.
- Ja jestem u siebie - zaśmiałam się i poszłam do swojej dzisiejszesz sypialni. Wzięłam gorący prysznic i przebrałam się w piżamię. I położyłam w łóżku w tedy napisał do mnie Jimin.
𝑂𝑑 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛:
𝑁𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑗𝑚𝑢𝑗 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑇𝑎𝑒 𝑜𝑛 𝑡𝑎𝑘𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡.
𝐷𝑜 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛:
𝑆𝑘𝑎̨𝑑 𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧?
𝑂𝑑 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛:
𝐵𝑜 𝑔𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑚.
𝐷𝑜 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛:
𝐴𝑙𝑒 𝑠𝑘𝑎̨𝑑 𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑜 𝑡𝑦𝑚?
𝑂𝑑 𝐽𝑖𝑚𝑖𝑛:
𝑂𝑑 𝐽𝑢𝑛𝑔𝑘𝑜𝑜𝑘𝑎.
Jutro go zabiję ale jutro. Teraz jestem zmęczona.
🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶
Rano wstałam o 7.30.
To bardzo późno jak na mnie. Ani razu nie obudziłam się w nocy. Poszłam do łazienki ubrałam się w białą suknienkę i szarą marynarkę. Zrobiłam jeszcze loki i lekki makijaż.
- Dzień dobry - powiedział Jungkook w garniturze.
- A ty gdzie się tak stroisz? - zapytałam.
- Do pracy tak samo jak ty. Mam dzisiaj spotkanie związane z festiwalem. - odparł.
- A miałam cię zabić. Co ty języka za zębami nie umiesz trzymać. Po jaką cholerę wiedzieć Jiminowi ,że Taehyung to dupek. Też mu mówisz kiedy mam okres. - powiedziałam.
- Nie mówię. A Jimin się przyjaźni z Tae i powie mu ,że był dla ciebie za oschły. - odparł.
- Będę się zbierać. - powiedziałam.
- Masz śniadanie. - podał mi torebkę do ręki. - Jak będzie padać deszcz to przyjadę do ciebie. - powiedział
- Nie trzeba pewnie macie jakieś spotkanie z Jiminem, Hobim albo Taehyungiem. - odparłam.
- To przyjdę do ciebie o 19 z nimi. - powiedział
- Ta napewno już się boję. - odparłam i wyszłam.
Muszę jakoś wynagrodzenić Nayoung , że musiała wczoraj wracać taksówką. Kupie jej kawę.
Szlam do firmy na górę. Położyłam jej na blacie kawę i poszłam do siebie.
- Wszystko dobrze? - zapytała Nayoung.
- Tak. - odparłam.
- A za co ta kawa? - zapytała
- Wynagrodzenie za to , że jechałaś taksówką. - odparłam
- A nie jechałam. Podwiózł mnie Youngnam- powiedziała
- Kto? - zapytałam.
- Właściel firmy zajmującej się cateringiem. Jest przystojny i szarmancki. - odparła
- Cieszę się. Muszę go poznać. - powiedziałam i wróciłam do pracy.
18.00
Wracam do domu jakby faktycznie Jungkook miał przyjść.
Nie musiałam nikomu mówić, że idę bo i tak nikogo nie było już w pracy. Na szczęście zdążyłam przed deszczem zaparkować w garażu.
Weszłam do domu. Poszłam się przebrać w dresy i białą przylegająca koszulkę na długi rękaw.

I tak nie szlam jeszcze spać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I tak nie szlam jeszcze spać. Nie byłam zmęczona i musiałam dokończyć papiery.
Dochodziła 19. Jak mówił Jungkook , że przyjdą o 19. Wiem , że Jungkookwi zależy na tym żebym lubiła Taehyunga ale jest zimnym dupkiem. Ja nie jestem lepsza.
W końcu była 19 i zadzwonił dzwonek do drzwi. Wstałam żeby otworzyć. Moim oczą ukazał się Jungkook z pizzą, Hobi, Jimin i niestety Taehyung.
- Mam pizzę. Musisz nas wpuścić bo więcej nie przyjadę. - powiedział
Musiałam. Tylko Jungkook i Nayoung wiedzieli czemu się boję deszczu i burzy. I było mi lepiej jak siedzieli z mną. Najczęściej Jungkook.
- A ty pracujesz? - zapytał Hobi
- Tak. Normalnie była bym w pracy jeszcze z 4 godziny ale znam Jugnkooka i wiem , że by przyjechał. - odparłam.
- Jeszcze byś w pracy spała. - dodał Jungkook.
Sprzątnełam stół żeby Jungkook miał miejsce ja pizze.
- Dobra jemy. - powiedział Jimin.
Zajadalismy się pizza. W szczególności ja która jadła tylko śniadanie od Jugnkooka.
- Zjadłaś to śniadanie? - zapytał Jungkook.
- Tak- odparłam.
- A coś jeszcze? - znów zapytał.
- Nie - odparłam i dalej jadłam.
- Czemu nie? - znowu pyta
- Bo nie mam czasu. - powiedziałam.
- Kim jest Youngnam co był wczoraj na imprezie? - zapytałam.
- Właściciel firmy cateringowej. Będzie robić jedzienie na festiwalu. A co podoba ci się? - zapytał Jungkook.
- Mi nie ale Nayoung tak. Napisz mi ile ma lat, co lubi itp. Dam Nayoung w prezencie - powiedziałam.
- Proszę? - powiedział.
- Ja nie proszę ja mówię jak będzie - odparłam.
Jugnkook się zaśmiał.
Chciałam robić papiery i z nimi rozmawiać ale Jugnkook mi nie pozwolił. Dalej padał deszcz a ja dalej nie czułam się bezpiecznie.
- Ile jeszcze będzie padać? - zapytałam.
- Podobno cały ten miesiąc ma być deszczowy. - odparł Jimin.
- No to super. Niesamowicie. - odparłam i wstałam.
- Co teraz? - zapytał Jungkook.
- Nic nie będziesz tu przyjeżdżać codziennie jakoś dam radę. - powiedziałam.
- Ale mogę. - odparł Jugnkook.
- Nie nie możesz - powiedziałam.
- Przecież Chae nie jest jakąś małą dziewczynką. - powiedział Taehyung.
Jugnkook się na niego popatrzał.
- Chaeyoung - powiedziałam.
Taehyung się uśmiechnął.
Usiadłam z powrotem na kanapie.
- A jak będzie padać w dzień? - zapytał mnie Jungkook.
- To zostanę w domu. Albo jakimś cudem wsiądę do auta. - powiedziałam.
- Nie ma mowy - odparł.
- Wiem , że nie ma- powiedziałam.
Siedzieli jeszcze z godzinę a potem zaczęli sie zbierać.
- Dasz radę? - zapytał Jungkook
- Tak - przytuliłam go.
- Do widzenia Chaeyoung - uśmiechnął się do mnie Taehyung.
- Do widzenia Taehyung. - oddałam uśmiech.
🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶🩶

༶•┈┈⛧┈♛ ♛┈⛧┈┈•༶
Tym razem 850 słów.
Miłego dnia/wieczoru/nocy🌙

Together, bossesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz