Pov Charles
Siedziałem w sali szpitalnej gdzie leżałam moją mała siostrzyczka której już nie mogę zobaczyć jak się uśmiecha i docinał nam na każdym kroku.
Robi mi się źle, gdy na nią patrzę leży nieruchomo z zamkniętymi oczami na łóżku I się nie porusza.
Tata wielokrotnie próbował nas odesłać do domu, ale mu się nie udawało.
Z Asherem nawet od czasu do czasu gadaliśmy. Widziałem w szkole, że przez ostatnie trzy miesiące patrzy na nią zachwycająco. I już jej nie dokuczał nawet i teraz nie miałem pewności czy on aby na pewno nie maczał w postrzale Aurory.- Charles synu jedź już do domu przesiedziałem u niej całą nocy i pół dnia-odezwał się do mnie tata.
Nie chciałem jej zostawiać tak strasznie z nią tęskniłem mimo że nie mogłem jej usłyszeć i widzieć jen uśmiechu przez taki czas.
- Dobrze tato-powoedziałem a do sali wszedł Asher.
- Mógłbym tu posiedzieć przy pana córce?-zapytał mojego ojca Roy. Nigdy w taki sposób się nie zachowywał. Mój ojciec się zgodził i po parunastu minutach wyszliśmy z budynku szpitalnego. Harry wraz z Michaelem byli w domu. Teraz już nie było wiadome czy Aurora się dziś obudzi, czy jutro. Lekarze nie umieli tego określić.Jechałem samochodem na miejscu pasażera a za kierownicą siedział tata.
Myślałem o mojej siostrze przez ostatni czas nie byłem dla niej wystarczająco miły. Niby rodzeństwo się kłuci, ale ja tego teraz trochę żałuję.
Cieszyłem się ze operacja poszła pomyślnie, tylko teraz można dać znak zapytania na pytaniu, kiedy się obudzi.Drogę do domu spędziliśmy w ciszy.
Gdy weszliśmy do domu było cicho tak totalnie. Rzadko u nas było cicho w wakacje zawsze było głośno. To jak Aurora krzyczy na Michaela, Harrego lub mnie, że weszliśmy do niej pokoju przypadkowo, gdy się przebierałam.
Zawsze mówi, że ja i Harry robimy z jej pokoju hotel, bo tam czasem przesiadujemy. Jej łóżko jest wygodne i w ogóle jest fajnie widzieć jej zdenerwowaną minę. Jak nas wyzywa od nie wiadomo czego. Niedawno popsułem jej żyrandol, który musiałem naprawiać. Myślałem, że pójdzie na skargę do ojca, ale nie poszła. To jak przy naszej kłótni ganiała mnie tłuczkiem do schabowych a potem krzyczała gdy ja ją goniłem.Niby to jeden dzień, ale ja już za nią Tęsknię. Boję się, że się nie wybudzi tego to bym nie przeżył. Była u nas samo kilka miesięcy, a ja już ja tak bardzo kocham.
2 tygodnie później
Siedziałem w pokoju była godzina 10 właśnie minęły już 2 tygodnie odkąd moją mała siostrzyczka jest w śpiączce. Byliśmy codziennie u niej w szpitalu, ale ona po prostu spała. Nie słyszałem jej głosu ani nie widziałem uśmiechu. To tak bardzo bolało. Tata przez cały ten czas chodził przygnębiony jak my wszyscy. Tak cholernie o nią się bałem.
Przez te dwa tygodnie nie chodziliśmy w ogóle na imprezy. Wpadali no nas często Liam, Matteo, David I Will. Pytali też o Aurorę jej przyjaciele Mia, Harper i Lucas. Kilka razy też przyszedł do nas Asher, ale gdy byliśmy w szpitalu on ciągle siedział przy mojej siostrze.Wyszedłem z pokoju I skierowałam się do salonu, żeby coś pooglądać. Jak schodziłem po schodach zauważyłem, że w salonie są moi bracia a tato na pewno jest w pracy. Dziś postanowił pójść do niej bo przez większość czasu nie chodził odkąd Aurora trafiła do szpitala.
- Siema-przywitalem się do moich braci zasiadając obok Harrego na kanapę.
- Cześć-odpowiedział mi najstarszy brat.
- Siema-odezwal się też Harry-wiadomo coś o stanie Aurory?-zapytała.
- Nie, jeszcze się nie wybudziła-odpowiedział jemu Michael.
- Kurwa-powiedział cicho pod nosem.Siedzieliśmy tak i co raz prowadziliśmy krótkie rozmowy aż do chwili, gdy mój telefon zaczął dzwonić. Wziąłem telefon do ręki a na wyświetlaczy było wyświetlono Asher Roy właśnie do mnie dzwonił. Odebrałem.
- Charles?-dobiegł mnie głos że słuchawki.
- Ta coś się stało że do mnie dzwonisz?-zapytałem.
- Aurora się wybudziła-powiedział.
Zaniemówiłem. Moja siostra wybudziła się ze śpiączki nic jeszcze mnie tak nie ucieszyło jak ta wiadomość.
- Dzięki już jedziemy-powiedzialem i się rozłączyłem. Wstałem gwałtownie z kanapy.
- Kto dzwonił?-zapytał Michael.
- Asher powiedział że Aurora się wybudziła-powiedziałam idąc szybkim krokiem na korytarz aby ubrać buty I jak najszybciej pojechać do szpitala.
- O cholera!-wydarł się Harry I podbiegł do mnie również zakładając buty w ekspresowym tępię. Michael też ruszył szybkim krokiem i je ubrał. A po chwili już wsiadaliśmy do samochodu aby ruszyć do szpitala przy tym jeszcze będzie trzeba zadzwonić do taty i go o tym poinformować.Pov Aurora
Próbowałam otworzyć oczy dwukrotnie, ale się nie udawało. Teraz próbuję raz trzeci i je otwieram. Nie wiedziałam gdzie się znajduję, ale po chwili moje oczy ujrzały mężczyznę, który siedział obok mnie. Ubrany był w dresy I luźną czarną koszulkę, jego brązowe włosy były roztrzepana. Czarne tęczówki wpatrywały się we mnie ze światłem. Asher Roy był przy mnie. Poczułam lekkie ciepło na sercu. W końcu nie spodziewałam się że go tu w ogóle zobaczę.
- Asher?-odezwałam się zachrypłym głosem.
- Alie jak się czujesz?-zapytał mnie brunet.
Lubiłam, Gdy tak do mnie mówił. Ciągle nazywał mnie tak w szkole. Asher, jak i moi bracia już nie będą chodzić wraz ze mną do tej samej szkoły, ponieważ już będą szli do Collage.
- Dobrze-odpowiedziałam I posłałam lekki uśmiech dla mężczyzny, który od razu odwzajemnił.
- Ja pójdę po lekarza i zadzwonię do Charlesa zaraz wracam-odezwał się Ash wstając z krzesełka a po chwili znikając za drzwiami.Tym akurat mnie zaskoczył. Będzie dzwonić do mojego brata. Chyba jego relacja z moimi braćmi się o wiele zmieniła, bo w ostatnich miesiącach w szkole też jakoś nie mieli do siebie problemu.
Uczucie, które czułam do Ashera było mi nieznane. Może ja w nim się zakochałam? Nie na pewno nie tego typu myśli mogę wrzucić z głowy.Po kilku minutach pojechałam na badania, a gdy wróciłam z powrotem do sali w niej znajdowali się moi bracia, tata i Asher.
_____________________________Hejka, sorka że ten rozdział jest krótki, ale mam zamiar dwa następne zrobić dłuższe.
Jak wam się podoba ten rozdział?
Chciałabym poinformować że moje opowiadania powoli dobiegają końca I zbliżamy się powoli do zakończenia.
Ale jeszcze trochę rozdziałów przed nami <33.Do zobaczenia Jutro!!❤️❤️🙈
Mam w planach wstawić dwa rozdziały jeżeli mi się uda
CZYTASZ
Odnaleziony Skarb [ZAKOŃCZONA] /Poprawki/Autokorekta
Teen FictionAurora Davies 16-latnia dziewczyna, która mieszka ze swoją matką w Londynie, która się nią nie zajmuje. Aż pewnego dnia Grace- Matka dziewczyny- oddaje ją do domu dziecka w wieku 12 lat. Ojciec Aurory widział się z nią, Gdy miała ona zaledwie 8 lat...