‼️Nie sprawdzony‼️
Obudziłam się już w dobrym chumorze. Wstając z łóżka odrazu wzięłam do ręki telefon sprawdzając czy nikt czasem do mnie nie napisał. Na wyświetlaczu mogłam zauważyć jedno imię. Weszłam w instagrama i w wiadomości.
Ash<3: Miłego dnia moja słodka Iskiereczko ;)
Po chwili również napisałam do niego wiadomość.
Ja: Tobie również miłego dzionka Skarbie <3.
Cieszyłam się bardzo. Bo dziś jest piątek a to znaczy że po lekcjach odbierze mnie Asher I to z nim spędzę dzisiejszy dzień.
Jeżeli chodzi o docieranie do szkoły to prawie nic się nie zmieniło tylko najczęściej woził mnie Michael lub tato.
Bo chłopaki już z samego rana musieli jechać do swojej szkoły.Odłożyłam telefon na półkę i poszłam zrobić poranny prysznic. Weszłam do toalety a po chwili weszłam pod prysznic myjąc się moim ukochanym żelem waniliowym. Po kąpieli ubrałam na siebie szlafrok i podeszłam do lustra aby wysuszyć i uczesać włosy. Spięłam je w kitkę zostawiając dwa kosmyki włosów na przodzie. Wyszłam z toalety i skierowałam się do mojej garderoby. Dziś postawiłam na Spodnie Cargo I białą koszulę którą wsadziłam pod spodnie, na nogi ubrałam białe Nike. Jeżeli chodzi o makijaż to tylko zrobiłam małe Kreski, pomalowałam rzęsy I użyłam korektora.
Wyszłam że swojej sypialni zostawiając oczywiście po sobie porządek. Skierowałam się w stronę drzwi do pokoju Harrego aby porzyczyć od niego słuchawki które wczorajszego wieczoru zostawiłam. Zapukałam do drzwi I nie słysząc nic weszłam do środka.
- Hej zostawiłam tu wczoraj słuchawki gdzie są?-odrazu zapytałam brata który stał przy oknie z telefonem w dłoni.
- Na biurku-powiedział. Podeszłam do biurka biorąc przy tym słuchawki, a po chwili bez słowa wychodząc z jego pokoju natknęłam się na Michaela.
- Cześć-przywital się do mnie stając obok.
- Hej-odpowiedziałam uśmiechając się lekko.
- Jak tam? Wyspana?-zapytał.
- Dobrze, dziękuję i tak się wyspałam-odpowiedziałam a po kilku wymienionych zdaniach ruszyliśmy na schody aby zejść na śniadanie do jadalni.***
Po śniadaniu odrazu musieliśmy jechać do szkoły przez co byłam dużo przed czasem, ponieważ Taty nie było w domu bo już od rana był w firmie A Michael musiał też pojechać tam bardzo wcześnie.
Wysiadłam z auta żegnając się przy tym z bratem. Kilka osób było na zewnątrz, ale Harper, Mi i Licasa nigdzie nie widziałam. Poszłam w stronę takiego murku przy którym stała ławeczka tam właśnie zawsze przesiadywaliśmy na przerwach. Usiadłam na siedzeniu wyjmując przy tym odrazu telefon.
Weszłam w naszą rodzinną grupę bo przed chwilą sama się zorientowałam że ktoś tam napisał.CadenDavies: Do cholery jasnej kto mi rozjebał w gabinecie fotel?!
Olej proszę powiedzcie mi czy to nie zaczyna się ciekawie?
MichaelDavies: Jak to ktoś Ci popsuł fotel?
AuroraDavies: No właśnie tato
Dobra może I wiem kto go popsuł, ale to nie znaczy że muszę mówić prawda?
HarryDavies: Nie gadaj że jakiś twój pracownik rozpierdolił ci fotel🤣😂
CadenDavies: Kto to zrobil do cholery?
A uwaga uwaga zrobił to Charles, tumany bili się ( mowa o Charlesie i Harrym) na korytarzu przed wczoraj i nawet się nie zorientowali kiedy weszli do gabinetu naszego ojca. Nasz ojciec nie był w czoraj w gabinecie dzięki czemu nie wiedział o tym aż do dziś.
Popychali się w ogóle ciężko mi określić co tam się Odwaliło. Wiecie co winę wezmę na siebie a co tam.AuroraDavies: To byłam ja...
MichaelDavies: Co?
CharlesDavies: Co?!
HarryDavies: Jaja se robisz?
CadenDavies: Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej? I jak to się stało?
Co ja mam teraz wymyślić?
Trzeba improwizować.AuroraDavies: Wczoraj w nocy chciałam pożyczyć jakąś książkę, bo słyszałam że są u ciebie w gabinecie. Poszłam więc do niego aby ją wziąć.
I wyłączyłam telefon nie patrząc więcej na wiadomości. Może I wiem że tobie jakąś głupotę, ale co tak. Siedziałam dalej na swojej ławce aż nagle poczułam czyjeś dłonie które owinęły mnie wokół szyi.
- Siemaneczko Roszpuneczko!-wykrzyczał od razu znany mi bardzo dobrze głos Lucasa.
_______________________
Przepraszam że ten rozdział nie jest sprawdzony. Wiem że nie wstawiam rozdziałów często ale to dlatego że teraz mam bardzo dużo nauki.
CZYTASZ
Odnaleziony Skarb [ZAKOŃCZONA] /Poprawki/Autokorekta
Teen FictionAurora Davies 16-latnia dziewczyna, która mieszka ze swoją matką w Londynie, która się nią nie zajmuje. Aż pewnego dnia Grace- Matka dziewczyny- oddaje ją do domu dziecka w wieku 12 lat. Ojciec Aurory widział się z nią, Gdy miała ona zaledwie 8 lat...