1.

170 19 53
                                    

Nyxia

Pierwszy raz zobaczyłam diabła we własnej osobie.....

Spojrzałam w otwarte okno, księżyc już świecił na niebie a ja czekałam. Czekałam aby diabeł skończył swoje polowanie. Usłyszałam krzyk swojej matki, potem trzask tłuczonego szkła. Nie wzdrygnęłam się, nie krzyknęłam z zaskoczenia. Byłam już do tego przyzwyczajona, od dwóch lat robił dokładnie to samo. Wiedziałam, że teraz przyjdzie do mnie. Siedziałam jak owieczka na rzeź, różniło mnie od niej to, że wiedziałam, byłam świadoma tego, że on zaatakuje.

Trzask drzwi uświadomił mi o obecność mężczyzny w moim pokoju. Siedziałam tyłem do drzwi, ale wyczułam jego wzrok na moich plecach. Więc podjęłam wyzwanie i odwróciłam się do niego, nasze spojrzenia się spotkały w moich oczach mógł dostrzec głęboką nienawiść, a w jego pożądanie które mnie przerażało.  Atmosfera w pomieszczeniu zgęstniała, w duchu wiedziałam, że i tak sobie nie poradzę, że będę znów go błagać. Podszedł do mnie z gracją wilka, szybko i bezszelestnie. Złapał za dół mojej koszulki i powoli ją ze mnie zdjął. Na zewnątrz wyglądałam jak niewzruszona skała ale w środku buzowałam jak wulkan. Mieszanka strachu i smutku rozlewała się wzdłuż kręgosłupa. Gdy byłam już całkiem naga, zrobił to co zwykle. Bez żadnego zahamowania wszedł we mnie. I za każdy razem tama puszczała a ja dławiłam się swoimi łzami. Gdy pchnął kolejny raz, krzyknęłam z bólu, był brutalny. Wbiłam swoje paznokcie w jego szyję, warknął z bólu. Podniósł na mnie swój wzrok, nie widziałam już w nim swojego ojca tylko jebanego diabła. Momentalnie wziął swoją dłoń ku górze i strzelił mi z liścia w twarz. Później było tylko gorzej, błagałam go, żeby przestał ale on mnie nie słuchał. Nigdy tego nie robiłam, a ja nie mogłam nic z tym zrobić. Szlochałam, łkałam ale na niego nic nie działało. Czułam się pusta, brudna jakby jego dotyk zostawiał po sobie ślady.

Obudziłam się następnego ranka, wspomnienia minionego dnia uderzyły z prędkością światła. Westchnęłam cicho, zaciskając usta w wąską linie.Pokręciłam głową, uwalniając się od wspomnień. Musiałam się zbierać do szkoły. Westchnęłam cicho i wstałam obolała z łóżka. Były dni kiedy diabeł nie wracał, cieszyłam się bo nie musiałam się bać co nastąpi. Ubrałam się w przy duże ciuchy, ukrywając swoją wagę ale również blizny. Korektorem zamalował wielki siniak na mojej szczencę pamiatka poprzedniej nocy. Spakowałam plecak i ruszyłam na dół do kuchni, wzięłam z blatu jabłko i szybkim krokiem opuściłam pomieszczenie.

-Nyxia! - usłyszałam wołanie mojej przyjaciółki.

-Hester, jak tam? - uśmiechnęłam się delikatnie.

-dobrze, znowu nie spałaś? -Przeklnęłam w myślach.

-nie wyspałam się po prostu. Szturchnęłam ją.

Pokręciła tylko głową, wiedziałam, że mi nie wierzy. Ale nie chciała drążyć tematu. Ona o wszystkim wiedziała, o tym co robi mi własny ojciec ale też koledzy z klasy. Zakazałam jej o tym komukolwiek opowiadać i od tamtej pory trzyma mój sekret. Byłam jej wdzięczna, nie chciałam pomocy bo nikt mi jej nie udzieli. Weszliśmy razem do sali i usiedliśmy w ostatniej ławce pod oknem.

Zadzwonił dzwonek ale nauczyciela jeszcze nie było. Pani Margaret zawsze się spóźniała.

Ale w końcu weszła i to nie sama. Za jej wysoką posturą ujrzałam chłopaka, na pierwszy rzut oka wyglądał na starszego od nas. Było można zauważyć, że chłopak był wysportowany. Jego włosy były w nie ładzie ale pasowały mu. Ale mnie przyciągnęło coś innego, jego oczy. Błękit oceanu zamknięty za szklanymi kulami. Nie mogłam odwrócić wzroku od nich ale w końcu to zauważył, a ja speszona odwróciłam wzrok.

-Powitajcie Nereusa, będzie waszym nowym kolegom. Uśmiechnęła się do niego a później do nas.

-cześć wszystkim. Przywitał się ten cały Nereus.

Akord Diabła 18+ ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz