~ Rozdział 11 ~

99 6 11
                                    

                                                                                          Albert

Obudziłem się wcześnie rano.

Udałem się na palcach do toalety tak aby nikogo nie obudzić.

Wczoraj gdy inne dzieci dowiedziały się o tym, że żyję bardzo ciepło mnie przyjęły przez co zrobiło mi się bardzo miło. 

Byłem wdzięczny Adzie, że opowiedziała wszystkim historię za mnie i w dodatku pomyślała by ominąć wątek Golarza Filipa.

Ona jest taka mądra... I ma takie ładne oczy...

Chwila o czym ja myślę?!

To tylko przyjaciółka! ( od autorki: ~ by: Adrien Agrest )

Przestałem o niej myśleć i zająłem się rozczesywaniem moich włosów.

Była dopiero 6.20 a śniadanie było na 8.00 więc gdy Pan Kleks zobaczył, że nie śpię, zawołał mnie do swojego gabinetu.

Najpierw się zmartwiłem, że coś przeskrobałem ale szybko mnie z tego błędu wyprowadził.

- Albercie, wiem, że utonąłeś w Bajce o Dziewczynce z zapałkami. Wiem również iż Golarz Filip cię z tam tond  wyłowił i przerobił na robota. 

- A czy wie pan...

- Wiem też, że chciał wykorzystać Cię do złych celów. 

Spuściłem wzrok.

- Wiem, że w tak krótkim czasie zapewne nie wiele zdołał zdziałać, ale co jeśli grzebał już coś w tobie gdy leżałeś nieprzytomny?

Wzdrygnąłem się. 

Myśl o tym, że jakiś okropny facet grzebał coś bez mojej wiedzy i zgody w moim organiźmie... Po prostu mnie przerażała i obrzydzała.

- Dla bezpieczeństwa chciałbym abyś przeszedł teraz badania, które sprawdzą czy nie jesteś zagrożeniem.

,, Czy nie jesteś zagrożeniem "...

- A-a co j-jeśl-li je-est-tem zagr-rożen-niem?

- To wtedy poddamy cię specjalnej operacji dzięki której już nim nie będziesz.

Milczałem.

- Golarz Filip już od jakiegoś czasu próbuje zawładnąć moją Akademią i pewnie zaatakuje nas prędzej czy później... W tym roku dlatego oprócz normalnych zajęć, Mateusz razem z Kiko będą was uczyć sztuki walki i samoobrony abyście mogli sobie poradzić gdy ten czas nadejdzie. I mam prośbę Albercie.

Podniosłem wzrok na Pana Kleksa.

- Nie mów nikomu o tym co ci powiedziałem, dobrze? Nie chcemy aby inni panikowali.

- Oczywiście profesorze.


//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Hejoooo.

Jak wam się podobał rozdział?

Mam nadzieję, że nie przynudzam 😉

( 317 słów ) 

Miłego dnia/nocy!

🦋✨😘💗


Akademia pana Kleksa Ada x AlbertOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz