POV; Stella
Nasi goście przyjechali ale mi w oczy rzucił się wysoki niebieso-włosy chłopak. Był ubrany na czarno i miał cięzkie buty, ale zaciekawiły mnie jego włosy bo gdy popatrzyłam mu w oczy zapaliły się. Syn Hadesa, był nawet przystojny. Potrząsnełam głową aby odgonić myśli, zaczelismy się witać a Audrey jak zawsze poprawia.
- Księzniczka Sella- poprawiła Bena a ja wykręciłam oczami- Jego młodsza siostra.
- Nie taka młodsza- mruknełam cicho.
- Ben, Audrey i Stella was oprowadzał- powiedziała Dobra Wróżka i zmyła się z orkiestrał.
-To niesamowity dzień. Mam nadzieję że zapisze się na kartach historii, a nasze dwa światy znowu się połączą-zaczą nawijać Ben.
-Oby to był też dzień, w którym pokażesz gdzie jest łażienka-stwierdziła Mal.
-Trochę przesadziłem?
-Trochę bardziej niż trochę-dodała. Popatrzyłam na nią i na Bena, ciekawe. Podeszłam do wszytkich aby się przywitać. Ostatni był Hades.
- Stella.
- Carter- uścisnłam mu dłoń a jemu włosy się zapaliły.
- Pilisz się- oznajmiłam a on się wyszczerzył.
- To moje serce na twój widok zajeło się ogniem- mrugnał do mnie a ja się zarumieniłam.
-Chodzicie przejdziemy się-powiedział Ben, wyruszyliśmy za moim bratem. Staneliśmy obok pomnika taty, gdy Ben klasnął w dłonie przemienił się w Bestie, a Carlos wystraszył się i z krzykiem wskoczył na ręce Carterowi a ten go zrzucił. Zaśmiałam się cicho.
-Nie linieje- spytała Mal.
-Ma zakas siadania na kanapie-odparł Ben a ja zamrugała. Za żartował? Ruszyliśmy dalej, dotarliśmy do placówki.
-Ej, a jak tam u was z magią?-spytał Carter.
-No wesz, różdżki i te inne sprawy-dodała Mal.
-Ta magia istnieje ale nikt już jej nie używa-odparł Ben.
-Doug! Chodzi do nas-zawołał go Ben-To jest Doug. Pomoże wam z planem lekcji i pokaże reszte akademika ze Stellą. To co widzimy się póżniej? Jakbyście czegoś potrzebowali to pytajcie smiało.
-Ale Doug'a i Stelli - dodała lalka i znikneli razem w oddali. Usłyszałam jak krzyczy- Stella ja cię udusze!
- No co?- spytałam a Daug- To tylko woda, nic się jej nie stało.- dodałam a on westchnał.
- Cześć jestem Doug syn Gapcia. No wiecie Gapcio, Wesołek, Gburek, Spioszek, Mędrek, Nieśmiałek i ten no...-spojżał na Evie- Hej ho.
-Evie córka Złej Królowej.
-Dobra co do... zajęć to zapisałem wasz harmonogram-oznajmił-No więc początku Historia Piratów, pózniej Bezpieczeństwo w internecie i...-nie dokończył.
- Zajęcia wyrównawcze z dobroci?- spytałam- Dobra Wrózka jak zawsze- westchnełam
-Niech zgadne nowy przedmiot?- spytała Mal a chłopak kiwną głową- Okej chodzicie zobaczyć akademik-wbiegła na góre schodów a my za nią.
-Ej! Wy mieszkacie w tamtej części!- krzykną i pokazał przeciwną strone- Gapcio, wesołek, Gburek, Śpioszek, Mędrek, Nieśmiałek i...
-Apsik- dokończył Carlos za niego. Pokręciłam glowa, wziełam dziewczyny i pokazałam im pokój.
- O mój boże- szepnełam- To ja już może pójde- zaruciłam. Biedne dziewczyny, zdecydowanie różowy to nie jest ich kolor.
POV; Carter
Dziewczyny poszły ze Stellą a ja z chłopakami z dagiem.
- Carter niestety nie możesz mieć pokoju z chłopakami- oznajmił chłopak- Dostaniesz pokój z kimś innym.
- A z tą pięknał damał?- spytałem.
- Ze Stellał?- spytał a ja kiwneolem- Zapomnij, jej ojciec by cie rozszarpał. Żadnego chłopaka do niej nie dpouścił jest jak ta Roszpunka w wierzy.
- Czyli będę pierwszy- zasmiał się- Co cię bawi?
- Współczuje ci- oznajmiłem- Ben by nie miał nic przeciwko ale Stelli to ty nie znasz. Ostatnim razem jak Chad się do niej przystawiał załatwiła go tak, że do tej pory ją unika.
- Temperamet po tatusiu- oznajmiłem a Jay i Carlos weszli do pokoju- To z kim będę mieć?
- Nie wierze, że to mówie- oznajmil syn Gapcia- Dobra Wróżka namotała- wskazał na drzwi- Tylko niczego nie spal.
- Niby po co?- spytałem a on otworzył drzwi i zobaczyłem bruntea z ciężarkami- Bez jaj?!
- Chłopcy nie pozabijaj cię się- oznajmiła Dobra Wrózka stojąc obok mnie- Pogudzcie się, przyjaź jest taka piękna.
- Ta- warkneliśmy oboje- Chce sam być w tym pokoju. Nie małpuj po mnie.
- Hunter- powiedział Dag- To Carter, Carter to Hunter nie spal pokoju- oznajmił widząc moje włosy.
- Carter zgaś ten ogień- zgasiłem a Wrózka się uśmiechneła- Stell będzie was doglądać.
- Stella?- spytał wystraszony Huter- A nie może, Ben?
- Sama się zgłosiła- oznajmiła- jak tylko usłyszała z kim Carter ma pokuj. Do zobaczenia chłopcy.
- Narazie- Dag się pozegnał a ja mogłem zacząc się śmiać.
- Wystraszyłeś sie tej piknej, damy?- spytałem a on westchnał- Masz nadludzką siłe.
- Nie uderze kobiety- oznjamił- Ty możesz bo jesteś z wyspy- oznajmił i wrucił do ciężarków- Skoro Hades to brat Zeusa to jesteśmy rodzinał.
- Niestety- mruknołem- O co chodzi ze Stellą?
- Zauroczyłem się w niej- oznajmił- ale przesło mi po tym jak załatwiła Chada. Mówi ci chłopie nie widziałeś jej w akcji, jest ja ta rozjuszona bestia z urodą matki.
- Ciekawe- mruknołem a Evie weszła.
- Carter- oznajmiła- O widze, że masz towarzysza.
- Hanter syn Herkulesa- oznajmił a ona zamrugała- długa historia.
- czego odemnie chcec ma piekna przyjaciółko?- spytałem a ona się zasmiała.
- Mal chce gadać idziemy do chłopaków- oznajmiła a ja się uśmiechnołem.
- Hanter nie czekaj na mnie- oznajmiłem- Wróce przed ciszą nocnał albo po niej.
- Wstawiam na to drugie- oznjmił a ja się zaśmiałaem- nie powiem Stelli.
- Czego?- spytała dziewczyna a mi się włosy zaczeły palić- Carter zgaś płomienie swego serca.
- Niestety nie moge- oznajmiłem- Bo jak cię widze palą się wiecznie- oznajmiłem a oan się uśmiechneła- Ide pogadac z chłopakami.
- Wróć przed ciszał- oznajmiła i wyszła a ja patrzyłem na nial jak odchodzi- Nie gap się bo ci oczy wydłubie- oznajmiła a ja się zasmiałem. Chce ją ona będzie moją boginą podziemia
CZYTASZ
Płomienie miłość- Następcy
FantasyPoza czwórką, którą już znacie wyruszy syn Hadesa. Jak wiecie ojcem Mal jest Hades ale gdyby Mal miała brata, który wychowywał by się z ich ojcem i pojechał do Auredonu a tam poznałby pewną dzieczynę, która potrafiła by zgasić jego płomnienie i je r...