Część 2

27 0 0
                                    

POV; Stella

Nasi goście przyjechali ale mi w oczy rzucił się wysoki niebieso-włosy chłopak. Był ubrany na czarno i miał cięzkie buty, ale zaciekawiły mnie jego włosy bo gdy popatrzyłam mu w oczy zapaliły się. Syn Hadesa, był nawet przystojny. Potrząsnełam głową aby odgonić myśli, zaczelismy się witać a Audrey jak zawsze poprawia.

- Księzniczka Sella- poprawiła Bena a ja wykręciłam oczami- Jego młodsza siostra.

- Nie taka młodsza- mruknełam cicho.

- Ben, Audrey i Stella was oprowadzał- powiedziała Dobra Wróżka i zmyła się z orkiestrał.

-To niesamowity dzień. Mam nadzieję że zapisze się na kartach historii, a nasze dwa światy znowu się połączą-zaczą nawijać Ben.

-Oby to był też dzień, w którym pokażesz gdzie jest łażienka-stwierdziła Mal.

-Trochę przesadziłem?

-Trochę bardziej niż trochę-dodała. Popatrzyłam na nią i na Bena, ciekawe. Podeszłam do wszytkich aby się przywitać. Ostatni był Hades.

- Stella.

- Carter- uścisnłam mu dłoń a jemu włosy się zapaliły.

- Pilisz się- oznajmiłam a on się wyszczerzył.

- To moje serce na twój widok zajeło się ogniem- mrugnał do mnie a ja się zarumieniłam.

-Chodzicie przejdziemy się-powiedział Ben, wyruszyliśmy za moim bratem. Staneliśmy obok pomnika taty, gdy Ben klasnął w dłonie przemienił się w Bestie, a Carlos wystraszył się i z krzykiem wskoczył na ręce Carterowi a ten go zrzucił. Zaśmiałam się cicho.

-Nie linieje- spytała Mal.

-Ma zakas siadania na kanapie-odparł Ben a ja zamrugała. Za żartował? Ruszyliśmy dalej, dotarliśmy do placówki.

-Ej, a jak tam u was z magią?-spytał Carter.

-No wesz, różdżki i te inne sprawy-dodała Mal.

-Ta magia istnieje ale nikt już jej nie używa-odparł Ben.

-Doug! Chodzi do nas-zawołał go Ben-To jest Doug. Pomoże wam z planem lekcji i pokaże reszte akademika ze Stellą. To co widzimy się póżniej? Jakbyście czegoś potrzebowali to pytajcie smiało.

-Ale Doug'a i Stelli - dodała lalka i znikneli razem w oddali. Usłyszałam jak krzyczy- Stella ja cię udusze!

- No co?- spytałam a Daug- To tylko woda, nic się jej nie stało.- dodałam a on westchnał.

-  Cześć jestem Doug syn Gapcia. No wiecie Gapcio, Wesołek, Gburek, Spioszek, Mędrek, Nieśmiałek i ten no...-spojżał na Evie- Hej ho.

-Evie córka Złej Królowej.

-Dobra co do... zajęć to zapisałem wasz harmonogram-oznajmił-No więc początku Historia Piratów, pózniej Bezpieczeństwo w internecie i...-nie dokończył.

- Zajęcia wyrównawcze z dobroci?- spytałam- Dobra Wrózka jak zawsze- westchnełam

-Niech zgadne nowy przedmiot?- spytała Mal a chłopak kiwną głową- Okej chodzicie zobaczyć akademik-wbiegła na góre schodów a my za nią.

-Ej! Wy mieszkacie w tamtej części!- krzykną i pokazał przeciwną strone- Gapcio, wesołek, Gburek, Śpioszek, Mędrek, Nieśmiałek i...

-Apsik- dokończył Carlos za niego. Pokręciłam glowa, wziełam dziewczyny i pokazałam im pokój.

- O mój boże- szepnełam- To ja już może pójde- zaruciłam. Biedne dziewczyny, zdecydowanie różowy to nie jest ich kolor.

POV; Carter

Dziewczyny poszły ze Stellą a ja z chłopakami z dagiem.

- Carter niestety nie możesz mieć pokoju z chłopakami- oznajmił chłopak- Dostaniesz pokój z kimś innym.

- A z tą pięknał damał?- spytałem.

- Ze Stellał?- spytał a ja kiwneolem- Zapomnij, jej ojciec by cie rozszarpał. Żadnego chłopaka do niej nie dpouścił jest jak ta Roszpunka w wierzy.

- Czyli będę pierwszy- zasmiał się- Co cię bawi?

- Współczuje ci- oznajmiłem- Ben by nie miał nic przeciwko ale Stelli to ty nie znasz. Ostatnim razem jak Chad się do niej przystawiał załatwiła go tak, że do tej pory ją unika.

- Temperamet po tatusiu- oznajmiłem a Jay i Carlos weszli do pokoju- To z kim będę mieć?

- Nie wierze, że to mówie- oznajmil syn Gapcia- Dobra Wróżka namotała- wskazał na drzwi- Tylko niczego nie spal.

- Niby po co?- spytałem a on otworzył drzwi i zobaczyłem bruntea z ciężarkami- Bez jaj?!

- Chłopcy nie pozabijaj cię się- oznajmiła Dobra Wrózka stojąc obok mnie- Pogudzcie się, przyjaź jest taka piękna.

- Ta- warkneliśmy oboje- Chce sam być w tym pokoju. Nie małpuj po mnie.

- Hunter- powiedział Dag- To Carter, Carter to Hunter nie spal pokoju- oznajmił widząc moje włosy.

- Carter zgaś ten ogień- zgasiłem a Wrózka się uśmiechneła- Stell będzie was doglądać.

- Stella?- spytał wystraszony Huter- A nie może, Ben?

- Sama się zgłosiła- oznajmiła- jak tylko usłyszała z kim Carter ma pokuj. Do zobaczenia chłopcy.

- Narazie- Dag się pozegnał a ja mogłem zacząc się śmiać.

- Wystraszyłeś sie tej piknej, damy?- spytałem a on westchnał- Masz nadludzką siłe.

- Nie uderze kobiety- oznjamił- Ty możesz bo jesteś z wyspy- oznajmił i wrucił do ciężarków- Skoro Hades to brat Zeusa to jesteśmy rodzinał.

- Niestety- mruknołem- O co chodzi ze Stellą?

- Zauroczyłem się w niej- oznajmił- ale przesło mi po tym jak załatwiła Chada. Mówi ci chłopie nie widziałeś jej w akcji, jest ja ta rozjuszona bestia z urodą matki.

- Ciekawe- mruknołem a Evie weszła.

- Carter- oznajmiła- O widze, że masz towarzysza.

- Hanter syn Herkulesa- oznajmił a ona zamrugała- długa historia.

- czego odemnie chcec ma piekna przyjaciółko?- spytałem a ona się zasmiała.

- Mal chce gadać idziemy do chłopaków- oznajmiła a ja się uśmiechnołem.

- Hanter nie czekaj na mnie- oznajmiłem- Wróce przed ciszą nocnał albo po niej.

- Wstawiam na to drugie- oznjmił a ja się zaśmiałaem- nie powiem Stelli.

- Czego?- spytała dziewczyna a mi się włosy zaczeły palić- Carter zgaś płomienie swego serca.

- Niestety nie moge- oznajmiłem- Bo jak cię widze palą się wiecznie- oznajmiłem a oan się uśmiechneła- Ide pogadac z chłopakami.

- Wróć przed ciszał- oznajmiła i wyszła a ja patrzyłem na nial jak odchodzi- Nie gap się bo ci oczy wydłubie- oznajmiła a ja się zasmiałem. Chce ją ona będzie moją boginą podziemia

Płomienie miłość- NastępcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz