Część 14🔞

12 1 0
                                    

Po całym balu Carter odprowadził mnie do pokoju- Nigdy więcej mi tak nie znikaj pod stosem papierów- szepną a ja sie uśmeichnełam.

- Niestety to niemożliwe- mruknełam- Zostałam prawą rąką Mal i Bena- szepnełam a on mnie pocałował namiętnie- Carter?

- Jesteś sama w pokoju?- spytał a ja pokiwalam- Super śpie z tobą- weszliśmy do sierodka a raczej, Carter mnie wniusł, Całowałm go ale zamknełam drzwi na klucz. Rzucił mnie na łóżko a ja ropiełam jego kurke a później ściągnełam koszulke.

- To dobry pomysł?- spytałam a on się uśmiechną- Tylko musimy być cicho- mruknełam a on odpioł mi sukienke. Dorwałam się do jego paska w spodniach a on zaczą całowac mnie po szyi.

- Nikt nie może się o tym dowiedzieć- szepną a ja pokiwałam głową. Zjechał na moje piersi a ja wplontałam palce w jego włosy, wrucił do moich ust i popatrzył mi w oczy- Napewno?

- Na 100%- mruknełam cicho. Rozpią mój stanik i rzucił za siebie, zjechał na muj brzuch a później na moje udo- Carter- szepnełam cicho.

- Gotowa?- spytał a ja pokiwałam. Ściagną z siebie spodnie a później bokserki, przygryzłam warge a on ściagna ostatnią część mojej graderoby- Twój ojciec mnie zabije.

- Ciii- szepnełam- Już czas na to- pocałowałam go a on wszedł we mnie delikatnie. Jęknełam mu w usta a on wziołą oddech i zaczą się poruszać, ugryzłam się w język aby nikt mnie nie słyszał.

- Jesteś cudowna- szepną mi do ucha, objełam go rękami przysuwając bliżej. Zacza mnie całować po pierasiach a ja mruknełam cicho- Zaraz skończe.

- Spokojnie- szepnełam i pocałowałam go. Jęknełam mu w usta a on sie uśmiechną, pszyspieszył i to dość mocno, wbiłam mu się agresywnie w usta a on oddawła moje pocałunki mocniej. Jęknełam mu w usta a on skończył, oddychałam głęboko, kiedy oderwałam się od jego ust- To było cudowne- szepnełam. Pocałował mnie w czoło, wstuliłam się w niego a on pogładził mnie po udzie- Hunter cię nie wyda?

- Nie- mrukną- Jeśli chce jeszcze żyć- mrukną. Bładziłam dłonią po jego trosie, był taki cudowny i wyrzeźbiony- Ciepło ci?

- Tak- mruknełam. Nie spaliśmy, on bawił się moimi włosami a ja jeściłam palcem po karzdym jego wyrzeźbionym mięśniu- Chcesz to powturzyć?- spytałam a on się umśmiechną.

- Pewnie, że tak- us miechnełam się i popatrzyłam na godzine- Wróżka Chrzestna ma za 5 minut obchud aby nas zbudzić- wstaliśmy i się ubraliśmy- Masz wsystko?

- Tak- mrukną pocałowałam go.

- Niech cię nie przyłapie- szepnełam i otworzyłam drzwi. Rozejrzał się i pobiegł do siebie, zamknełam drzwi i się położyłam. Popatrzyłam na podłoge i zobaczyłam jego pasek od spodni- Płomyczku- westchnełam i go wziełam a po chwili ktoś zapukał- Tak Dobra wróżko?

- Czyli nie spisz Stello- uśmiechneła się- Teraz ide do chłopców pomożesz mi?

- Oczywiście- powiedziałam i poszłam za nią. Poszłam oczywiście do Cartera bo był to ich ostatni pokój.

- Już ide Dobra Wrózko- mrukną Huter i otworzył drzwi- O to ty Stello.

- Carter jest?- spytałam a on machną mi z łózka- Nie spijcie bo Wrózka już chodzi.

- Wiem- mrukna brinet i poszedł do łazienki.

- Zostawiłeś to- powiedziałam i dałam mu pasek- Widzimy się później.

- Pewnie, iskierko- pocałowałm go i wyszłam. Zbudziłam reszte i poszłam do siebie, połozyłam się na łózku i wspomnienia z nocy wróciły, uśmiechnełam się.

- Stella- drzwi się otworzyły i zobaczyłam Bena- Pukałem.

- Wybacz zamysliłam się- mruknełam- Coś sie stało?

- Nie przyszedłem zobaczyć co u ciebie- mrukną a ja sie uśmiechnełam- Evie da ci liste dzieciaków i razem wybierzecie kolejne dzieci.

- Sporo roboty- mruknełam- Napisze do nich.

- Twój gabinet jest gotowy- mrugna do mnie a ja się usmiechnełam.

Płomienie miłość- NastępcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz