W pokoju wspólnym puchonów, podczas imprezy urodzinowej Nicka.
Nick (do Matea)
Wciąż nie wiem jak ci się udało zorganizować imprezę.Mateo
Może pomogli mi trochę Fred i George Weasleyowie.Nick
Podziękuję im później.Mateo
Ja pójdę przynieść nam coś do picia.Nick
Okej.(Mateo odchodzi i do Nicka podchodzi Cedrik)
Cedrik
Fajna impreza.Nick
Dzięki.Cedrik
Masz dużo znajomych.Nick
Szczerze nie znam połowy tych ludzi.Cedrik
Ja znam tylko parę osób, głównie puchonów.Nick
Ja znam paru puchonów i gryfonów. Dziwię się, że ci ludzie przyszli tu świętować moje urodziny.Cedrik
Myślę, że przyszli tu tylko na imprezę. Ja oczywiście tak nie myślę.Nick
Dzięki?Cedrik (uśmiecha się)
W ogóle masz ładny sweter.Nick
Dziękuję dostałem od ojca chrzestnego.Cedrik
Ma dobry gust.Nick
Też tak myślę.
(Po chwili)
Sam musi w to uwierzyć.Cedrik
Czemu?Nick
Zawsze miał niską samoocenę, a po śmierci jego przyjaciół upadła jeszcze niżej.Cedrik
To słabo. Jeżeli nie masz nic przeciw, to ja pójdę do Cho.Nick
Do późniejCedrik
Do później(Cedrik odchodzi, powraca Mateo)
Mateo
Szkoda, że Nathan i Dylan nie mogli zostać.Nick
No szkoda.Mateo
O czym rozmawiałeś z Cedrikiem?Nick
O różnych tematach.Mateo
Na przykład.Nick
O tej imprezie.Mateo
Mam wrażenie, że podobasz mu się.Nick
Co?! Nie. Podoba mu się Cho.Mateo
Już ci wieżę.Nick
Rozumiem, jest przystojny i w ogóle, ale na sto procent woli dziewczyny. Fakt, że mnie skomplementował nic nie znaczy.Mateo
Skomplementował cię?Nick
Powiedział tylko, że mam ładny sweter nic wielkiego.Mateo
Nic wielkiego?! Podobasz mu się.Nick
Nie prawda.Mateo
Chcesz się założyć?Nick
Dobra, ale nawet nieważ się w prost zapytać.Mateo
No dobrze to zagramy w prawda i wyzwanie.Nick
Co jak nie będzie chciał?Mateo
Będzie.
(Do wszystkich)
Kto chcę grać w butelkę?(Po chwili grupka osób siada w środku pokoju.)
Mateo
Niech solenizant sakręci butelką.Nick
No dobrze.(Nick kręci butelką. Wypada na Mateo)
Nick
Prawda czy wyzwanie?Mateo
Wyzwanie.Nick
Powiedz wierszyk o twojej crush.Mateo
Tego się niespodziewałem.
(Po paru minutach)
Twe oczy jak jak szmaragdy świecą. Włosy jak węgiel ciemne. A me serce na twój widok wybucha na sto kawałków.Nick
Co to było?Mateo
Wiersz.Ron
Czy to było o Harrym?Nick
W sumie to trochę na to wygląda.Mateo
Zamknijcie się. Nie to nie było o Potterze.(Po paru rundach butelka pada na Cedrika)
Mateo
Prawda czy wyzwanie?Cedrik
Prawda.Mateo
Czy bujasz się w kimś z osób tutaj zebranych, jak tak to w kim?Cedrik
Wyzwanie.Mateo
Zatańcz z osobą, która ci się podoba.Cedrik
Nie chcę to moja prywatna sprawa z kim chcę się spotykać. Wyjawię to tej osobie, gdy będę gotowy.Mateo
Dobrze to w takim razie jaka jest twoja orientacja?Cedrik
Jestem bi.Mateo (szepcząc, do Nicka)
A nie mówiłem.Nick (szepcząc)
To nic nie znaczy.Mateo (szepcząc)
Podoba ci sięNick
Nie!Cedrik
Co nie?Nick (Posyłając Mateo mordercze spojrzenie)
Nic.(Cedrik kręci butelką i po paru rundach ludzie zaczynają się rozchodzić.)
Nick
Mateo czy ty wypiłeś ogniste wiski?Mateo
Może.Nick
Jesteś niepełnoletni.Mateo
No i?Nick
To nielegalne.Mateo
No i?Nick
Czy ty jesteś pijany?Mateo
Nie.Nick
Nie wierzę ci. Zabieram cię do dormitorium.(Nick zabiera Mateo do dormitorium i po położeniu przyjaciela spać sam zasypia w swoim łóżku.)