୧୭ Księżycowa Skóra・๑ˊˎ-
Razem z Kwiecistym Sercem patrzyłyśmy jak Poranna Gwiazda, Pręgowane Serce z Nocną Gwiazdą i Oszronioną Cętką wchodzą do obozu Klanu Pioruna, eskortowani przez Jaskółczego Szpona i jego wojowników. Miałam nadzieję, że Blada Gwiazda pozwoli mi uczestniczyć w rozmowie, która miała zadecydować o dalszych losach Czterech Klanów. Niestety nie byłam pewna, czy będę mogła, zważywszy na to, jak zachowałam się wobec przywódcy Klanu Cienia, który pewnie uważał mnie za nic nie wartą, wygadaną smarkulę.
W sumie, to miałam gdzieś jego opinię.
Na początku Blada Gwiazda, Jaskółczy Szpon i Słoneczny Ogon wymieniali się uprzejmościami z czwórką swoich gości. Wpatrywałam się w Nocną Gwiazdę, zastanawiając się, czy mamy jakieś wspólne cechy charakteru, a nie tylko fizyczne... Bo fizycznie, byliśmy uderzająco podobni. Jeśli mam być szczera, to wolałabym mieć z nim jak najmniej wspólnego.
- Chodźcie, pójdziemy w bardziej ustronne miejsce, żeby obmyślić plan działa - miauknęła przywódczyni Klanu Pioruna, a potem spojrzała na mnie i na Kwieciste Serce. - Wy również chodźcie.
Ja i moja partnerka spojrzałyśmy po sobie zdziwione, ale chętnie poszłyśmy za grupką kotów. Nie bardzo wiedziałyśmy, dlaczego Blada Gwiazda chciała, żebyśmy uczestniczyły w tej rozmowie. Ani Złota Paproć, ani Brzozowy Ogon w niej nie uczestniczyli, więc na pewno nie miałam tam być jako medyczka. Bardziej się spodziewałam, że zostanę odsunięta od sprawy, po tym jak nagadałam Nocnej Gwieździe.
Gdy wszyscy już usiedliśmy, biała przywódczyni potrzebowała chwili, aby zebrać się w sobie. Co prawda, była przywódczynią już kilka dobrych sezonów, to dla nas wszystkich była to trudna sytuacja i myślę, że przynajmniej większość to rozumiała.
- Jak wszyscy wiemy, Klan Śmierci przejął obóz Klanu Rzeki, a jego członkowie zostali ich więźniami. Wypowiedzieli nam wojnę i jeżeli nic z tym nie zrobimy, może to oznaczać koniec dla nas wszystkich. Fakt, że czasami mamy gorsze księżyce i nie zawsze się dogadujemy, ale jeśli chcemy przetrwać, to musimy się zjednoczyć. Klan Śmierci jest naszym wspólnym wrogiem i musimy pokonać go razem.
Wszyscy zebrani pokiwali głowami, a Blada Gwiazda poczuła jak Jaskółczy Szpon kładzie łapę na jej łapie, aby dodać jej otuchy. Spojrzała na niego z delikatnym uśmiechem i kontynuowała.
- Słoneczny Ogon powiedział mi, że Księżycowa Skóra należała do Klanu Śmierci przez dwa księżyce. Księżycowa Skóro - przywódczyni zwróciła się do mnie - poznałaś ten Klan od wewnątrz. Możesz nam coś o nim powiedzieć? Czy coś szczególnego zapadło ci w pamięć, kiedy tam należałaś?
Poczułam się niezręcznie, kiedy wszyscy zebrani spojrzeli na mnie. Cieszyłam się, że Kwieciste Serce była ze mną, bo jej obecność działała na mnie kojąco.
- Klan Śmierci jest kierowany przez trójkę kotów z Mrocznej Puszczy za pośrednictwem jednego kota, który jest ich przywódcą - zaczęłam spokojnym głosem, co trochę mnie zdziwiło, ponieważ myślałam, że będzie on drżał. - Jeśli chcemy pokonać Klan Śmierci, musimy rozprawić się też z Mroczną Puszczą.
- Problem jest taki, że Mroczna Puszcza nigdy wcześniej nie walczyła u boku Klanu Śmierci - miauknął Słoneczny Ogon.
- Może jest jakiś sposób, aby ich zwabić? Może, jeśli wszyscy zaatakujemy Klan Śmierci w obozie Klanu Rzeki, to ta trójka kotów się zjawi? - Zastanawiał się Poranna Gwiazda.
- Złota Paproć przekazał mi, że otrzymał znak od Klanu Gwiazdy - Blada Gwiazda znów zabrała głos. - Za trzy dni Klan Śmierci ma zamiar zaatakować Klan Pioruna. Myślę, że możemy to wykorzystać.
- Wykorzystać? - Nocna Gwiazda prychnął z niedowierzaniem. - Jak? Pójdziesz ze wszystkimi swoimi wojownikami na bitwę, kiedy oni wezmą do niewoli twoich starszych i karmicielki z kociakami?
Jaskółczy Szpon cicho syknął na przywódcę Klanu Cienia, jeżąc futro na karku. I on oczekuje szacunku, kiedy sam go nie ma, no co za hipokryta...
- Oczywiście, że nie. Wciąż będziemy bronić Klanu Pioruna, ale Klan Śmierci nie pójdzie ze wszystkimi swoimi wojownikami, aby nas zabrać do obozu Klanu Rzeki.
- Skąd możesz mieć taką pewność, Blada Gwiazdo?
- Ponieważ Cis nie jest głupi - wtrąciłam, a wtedy wszyscy znów spojrzeli na mnie. - Gdyby wysłał wszystkich, łatwo byłoby nam odzyskać Klan Rzeki, który mógłby się przyłączyć do walki przeciwko niemu.
- Otóż to - Jaskółczy Szpon przyznał mi rację, patrząc z kpiną na Nocną Gwiazdę.
Czarny przywódca machał ogonem z niezadowoleniem.
- Więc, jaki jest plan, Blada Gwiazdo? - Zapytała Ośnieżona Cętka, aby chociaż trochę zmienić atmosferę tego spotkania i pokazać, że nie cały Klan Cienia ma w nosie los Czterech Klanów.
- Podzielimy się na dwa oddziały. Pierwszy będzie należeć do mnie i Nocnej Gwiazdy, drugi do Porannej Gwiazdy i Słonecznego Ogona, który potem odda dowództwo Mglistej Gwieździe, gdy ona i reszta Klanu Rzeki przyłączą się do walki.
- Możliwe, że Mglista Gwiazda już nie żyje - burknął przywódca Klanu Cienia.
- Wątpię, aby tak było - spojrzałam na Nocną Gwiazdę, a on zjeżył futro. - Mroczna Puszcza pewnie opowiedziała Cisowi o dziewięciu żywotach przywódcy. Mglistej Gwieździe zostało jeszcze parę żyć. Zabijanie jej byłoby zbyt czasochłonne, więc po prostu jest ich więźniem, nie dając tym samym możliwości Słonecznemu Ogonowi stać się przywódcą. Wie, że pewnie poszedłby odebrać dziewięć żywotów jeszcze przed ostateczną bitwą.
- Czy będziesz się ze mną wykłócać o wszystko? - Warknął.
- Księżycowa Skóra się nie wykłóca, tylko dzieli się z nami swoją wiedzą oraz opinią - odpowiedział Słoneczny Ogon.
- Naszym zadaniem będzie poprowadzić walkę tak, aby znalazła się ona w jednym miejscu. Będzie nam łatwiej, jeśli będziemy walczyć wszyscy razem, ale...
- A nie możemy po prostu zaatakować ich wcześniej zamiast wymyślać jakiś skomplikowany plan, który nie ma sensu?
- Może nie musielibyśmy tego robić, gdyby Klan Cienia walczyłby z nami, kiedy napadaliśmy na Klan Śmierci - syknęła na niego Pręgowane Serce.
- Hej, nie kłóćmy się - dobrze, że Poranna Gwiazda siedział między tą dwójką, inaczej to mogłoby się źle skończyć.
- Już nic nie mówię - mruknęła zastępczyni Klanu Wiatru.
- Nie wiemy, co Klan Śmierci zamierza zrobić przez te trzy dni - miauknęła Blada Gwiazda. - Chcesz pójść na bitwę i potem nie mieć obozu, żeby wrócić, Nocna Gwiazdo? Klan Gwiazdy dał nam pewność, że Klan Śmierci nas zaatakuje, wykorzystajmy tę informację i proszę, przestań się nie zgadzać ze wszystkim, co mówimy.
Przez resztę spotkania czarny przywódca już nic więcej nie powiedział. Nie wymienił nawet uprzejmości z Poranną Gwiazdą i Bladą Gwiazdą, kiedy opuszczał obóz Klanu Pioruna, aby wrócić do siebie. Widziałam, że Jaskółczy Szpon cieszył się, iż nie będzie musiał więcej widzieć Nocnej Gwiazdy tego dnia.
Wieczorem ja i Kwieciste Serce dzieliłyśmy się posiłkiem, omawiając wcześniejsze spotkanie. Wciąż nie poukładałyśmy naszej relacji po moim powrocie, a chciałam zrobić to jeszcze przed decydującą bitwą. Nikt nie wiedział, kto ją przeżyje i w razie czego, chciałam być pewna na czym stałam.
- Kwieciste Serce - zaczęłam, kiedy skończyłam jeść swoją część myszy. - Musimy porozmawiać.
୧୭ Od Autorki・๑ˊˎ-
Kiedyś zostanę pozwana za ten Polsat XD
CZYTASZ
Wojownicy: Ostatni Omen
FanfictionSzósty i ostatni tom serii "Zaginiona Gwiazda" Sytuacja w Klanie Śmierci diametralnie się zmienia, gdy Cis rzuca wyzwanie Cętkowanemu Futru o władzę. Księżycowa Skóra również zostaje poddana próbie lojalności, ale to odchodzi w zapomnienie w natłok...