14.

2.3K 93 21
                                    

Heja! ❤️

Sorki za opóźnienie. Jeśli są jakieś błędy to proszę napiszcie mi, a postaram się poprawić.

Prawdopodobnie będę poprawiać jeszcze jego treść na dniach.

Miłego czytania! 💕

°•Nathan Moore•°

Jej ostatni uśmiech skierowany w moją stronę, a potem wraz z jej sylwetką znikającą za drzwiami, znika całe moje szczęście i iluzja pięknego życia niczym z baśni... Momentalnie moje kąciki ust opadają.

Zacisnąłem usta i przymrużyłem oczy.

Mam kurwa dosyć...

Moje życie jest totalnie spierdolone. Jedynie tylko Adele wnosi do niego szczęście. Tak bardzo pragnąłem z nią jeszcze zostać, ale kurwa nie mogłem. W ogóle teraz prawie nie mogę się z nią spotykać, a jak już to bardzo dyskretnie. Japierdole... Przecież to mnie wykończy.
Nie mogę jednak ryzykować. Jej bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze i za cholerę nie pozwolę, żeby coś jej się stało.

Tak bardzo nienawidzę tego pierdolonego Damona. Z każdym dniem walczę z tym, żeby go nie zamordować. Jeśli bym to zrobił to mógłbym narazić siebie i co gorsza Adele. Nieźle się skurwiel zabezpieczył. Nie śpieszy mu się na drugi świat, a wręcz przeciwnie. Próbuje zrobić ze mnie swojego następce. Ale nie pozwolę mu kurwa. Jeszcze nie wiem jak, ale czym prędzej to zrobię tym lepiej. Nie tylko siebie uratuję.

Gdyby mama żyła... Na pewno byłoby mi z tym łatwiej. Tylko z nią mogłem o wszystkim szczerze porozmawiać. Mogłem wyrzucić z siebie wszystko. A teraz nie mogę... Muszę to w sobie dusić.

Niby mógłbym powiedzieć o wszystkim Adele... Ufam jej najbardziej, jednak nie zrozumiałaby. Na pewno nie... Ona jeszcze nie wie, że my to dwa światy, które tak bardzo się od siebie różnią. Ale czy chcę, żeby wiedziała? Czy chcę powiedzieć jej o wszystkim co powinna już dawno wiedzieć? Nie. Znienawidziłaby mnie.

Gdybym tylko umiał nigdy nie pozwolił bym nam tak bardzo się do siebie zbliżyć. Powinienem już, wtedy gdy zrozumiałem, że ją kocham, sprawić by nie chciała mieć ze mną nic wspólnego. Ale ja kurwa nie umiałem i nie umiem... Nie wyobrażam sobie bez niej życia. Czasem zastanawiam się czy zamiast na odwyk od narkotyków, nie powinienem iść na odwyk od niej, pierdolonej Adele Scoot, która owinęła sobie mnie wokół palca.

Uchyliłem powieki i spojrzałem na wyświetlacz komórki. Westchnęłem. Już dawno powinienem wrócić do domu i zrobić to co miałem zrobić. Teraz musiałem się streszczać.

Szybko przekręciłem kluczyki i odjechałem tak szybko jak tylko mogłem.

-Ojciec już wyszedł? - skierowałem pytanie do ochroniarza, stojącego przy drzwiach.

Samuel odsunął od ust papierosa i wypuścił dym. Kiwnął na mnie głową i odsunął się od drzwi.

-Pan Damon wyszedł jakąś godzinę temu - oznajmił - Kazał panu przekazać, że wróci przed kolacją i ma pan być gotowy. Garnitur przywoziła już z pralni jedna z pomocnic. Ma pan go ubrać.

Zacisnąłem wargi przypominając sobie o tym nieszczęsnym wieczorze. Nie mogłem jednakże nic zrobić. Musiałem przeżyć.

Kiwnąłem lekko głową w odpowiedzi i bez już żadnego słowa ruszyłem do środka. Nie ściągałem butów, jak to robiłem w zwyczaju, a jak najszybciej ruszyłem w stronę drzwi na końcu korytarza na parterze, za którymi kryły się schody do jaskini mojego ojca.

Zacząłem po nich schodzić.

Rzadko tam przebywałem.W tych wszystkich pokojach znajdywało się to, na czym punkcie obsesję miał mój ojciec. Wszystko co nielegalne i czyniące go silniejszym. Dlatego właśnie tu się nie zapuszczałem... Nie chciałem nawet widzieć jak bardzo zepsuty był człowiek, do którego mnie porównywano.

Tylko z Elitą możesz wygrać - ELITE #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz