Pov Michael.
Co mną kierowało? Nie miałem pojęcia i chyba chciałem aby tak już zostało. Czułem ból w klatce piersiowej gdy patrzyłem, na prawie nieprzytomną dziewczynę, którą wiozłem do swojego domu.
Z całych sił zaciskałem palce na kierownicy, jednak to nie sprawiało mi ulgi. Czułem się podle, bo wiedziałem, że do tego stanu doprowadziła się przeze mnie.
Ale czy to nie było głupie? Jeszcze kilkanaście dni temu pragnąłem aby dla mnie upadła. Chciałem zniszczyć ją tak samo, jak ona zniszczyła mnie tamtego dnia. Chciałem aby czuła przez chwilę, to co czułem ja.
Chęć zemsty przysłoniła mi umysł do tego stopnia, że miałem gdzieś co się z nią działo, a przecież bolała mnie każda jej łza wylana przeze mnie. Czy to nie popierdolone?
Gdy tylko wszedłem z nią do swojej sypialni, miałem ochotę parsknąć śmiechem, przez to jak głupi byłem. Miałem wyrzuty sumienia, że doprowadziłem ją do takiego stanu, którego mogliśmy uniknąć.
Ale nie tylko ja tu zawiniłem. Bo on również. Gdyby wtedy powiedziała mi o co chodzi, znaleźlibyśmy jakieś rozwiązanie. Dlaczego zawsze myślimy nad czymś, gdzie mogliśmy postąpić inaczej, skoro już jest po wszystkim?
Odłożyłem kobietę na łóżku, nie chcąc jej budzić. Jej skóra była poszarzała, jakby była żywym trupem. W gardle wyrosła mi gula, której nie mogłem przełknąć przez wzbierający się szloch.
Wciąż miała na sobie tą samą sukienkę, którą miała podczas naszego ostatniego spotkania na bankiecie. Zacisnąłem pięści, chcąc zabić każdego skurwiela, który ją dotknął i skrzywdził.
Lecz wtedy sam powinienem strzelić sobie w pysk, za to wszystko, bo to była moja wina. Nikt nie mógł wmówić mi, że było inaczej, bo ja wiedziałem i czułem się winny.
Odsunąłem się od Isy, przechodząc do garderoby, skąd wyjąłem świeże ubrania. Pomimo tego, że były na nią o kilka rozmiarów za duże, nie chciałem oglądać już jej w tej sukience, która przypominała mi wszystko, co po mistrzowsku spieprzyłem.
Nie miałem pojęcia w jakim dołku jest teraz Isabella, gdybym tylko wiedział...
To było idiotyczne. Nie powinienem nigdy dla niej tego zrobić, ani dla każdej innej kobiety, bo kierowałem się emocjami, które rozsadzały mnie od środka.
Wróciłem do sypialni z koszulką i dresami. Nie chciałem naruszać jej przestrzeni, ale stwierdziłem się ją przebrać. Ściągnąłem górną część jej sukienki, od razu ubierając na nią swoją koszulkę. Później zrobiłem to samo ze spodniami.
Było ciemno, dlatego jedyne co widziałem to zarys jej figury. Nie przyglądałem się jej ciału, bo to byłoby nie stosowne. Poza tym, ona nawet nie wiedziała, że znajdowała się teraz w moim domu. Znowu.
Nie chciałem jej już opuszczać na krok, ale zdawałem sobie sprawę, że muszę zachować dystans, bo gdy się obudzi nie będzie wiedzieć co się dzieje, a ja obok w łóżku na pewno jej nie pomogę.
Dlatego skierowałem się do wyjścia i gdy już miałem wyjść, mój wzrok padł na fotel, który stał w rogu sypialni. Walczyłem ze sobą, żeby z nią nie zostać i... przegrałem.
Zdjąłem z siebie czarny płaszcz, który okrywał moje ramiona i usiadłem na fotelu, skąd miałem idealny widok na dziewczynę. Obserwowałem ją przez kilka następnych godzin, aż mnie nie odcięło.
***
Obudziłem gdy za oknem było już jasno. Kark cholernie mnie bolał przez spanie w niewygodnej pozycji. Delikatnie się rozprostowałem, od razu spoglądając na łóżko, które było... puste.
![](https://img.wattpad.com/cover/315911825-288-k568490.jpg)
CZYTASZ
IMAGINATION +18
Romance~ Ciosy od życia i bolesne doświadczenia pomogły nam dorosnąć ~ Dwójka ludzi, która kochała siebie nawzajem, lecz przez cały czas ktoś stoi im na drodze do szczęścia. Czy pomimo wyboru Isabelli, Michael będzie w stanie jej wybaczyć? Czy ich miłość p...