2. Część Pierwsza: Własna wytwórnia.

335 16 7
                                    

Kiedy wpadł pomysł tego czego dotyczył telefon, nie byłam jakoś bardzo przekonana do tego pomysłu. Nie był to również najlepszy czas, w którym pojawiła się ta propozycja.

Pomimo, że studiowałam aktorstwo jakoś nie do końca byłam pewna co do zagrania w filmie. Nigdy nad tym nie myślałam poważnie, a chciałam mieć choć trochę połączony zawód i od małego takim skrytym marzeniem było właśnie aktorstwo.

Z biegiem czasu ten pomysł przychodził i odchodził, na zmianę. Gdy w końcu musiałam podjąć ostateczną decyzję padło właśnie na ten kierunek. Pomimo, że w Stanach miałam na pewno o wiele lepsze szkoły aktorskie, ja zdecydowałam się na Barcelonę.

Chyba z wiadomo jakiego powodu.

Sam w sobie kraj mi się podobał, ale nie sądziłam, że będzie to miejsce, w którym będę chciała zostać. I to już nie chodziło nawet o mężczyznę, który tutaj mieszkał, choć nie ukrywam, że miał na to duży wpływ, abym tutaj zamieszkała na stałe.

Po wakacjach, które spędziłam z rodzicami w tym miejscu, zakochałam się w architekturze Hiszpanii. Ale również zakochałam się w pewnym mężczyźnie, który był dla mnie zakazany...

– Czyli, co? Koniec wakacji? – zapytałam z uśmiechem, który pojawił się na moich wargach.

Odwróciłam się w stronę Samuela, który popijał teraz kawę, a wzrok miał wbity przed siebie. Sama nie wiedziałam co czułam. Niby była to radość, ale było mi ciężko się nawet cieszyć.

– Można tak powiedzieć, za kilka dni zaczynasz pracę nad filmem, który zostanie wyemitowany w przyszłym roku, resztę rzeczy znasz – oznajmił.

Cóż... w takim razie to naprawdę oznaczało koniec mojego wolnego czasu, którego i tak nie miałam za dużo, z powodu nagrywania płyty, a jej premiera miała mieć miejsce już za dwa dni.

– Oli?

Zapytałam po chwili panującej między nami ciszy. Dopiero wtedy przypomniało mi się, że specjalnie dla mnie ściągnął tutaj moją rodzinę, tym samym robiąc mi niespodziankę.

– Tak?

– Dziękuję

To słowo wystarczyło.

Bo Olivier doskonale wiedział co mam na myśli. Za tym słowem, nie kryło się tylko i wyłącznie zaproszenie mojej rodziny na premierę płyty, ale również za wszystko co dla mnie robił.

Bo gdyby nie ten człowiek, nie miałabym zupełnie nic. Zawdzięczam mu wszystko co miałam i do czego razem doszliśmy. Bo to właśnie on był ze mną od początku, gdy praktycznie nikt we mnie nie wierzył.

– Odpocznij trochę i spędź ten czas z rodziną – czułam, że się uśmiecha. – Zasłużyłaś na to Isa – jego słowa coraz częściej wywoływały u mnie łzy.

Nie miałam pojęcia czym sobie zasłużyłam na tak cudowne osoby wokół siebie. Odłożyłam telefon na stolik kawowy w salonie i podeszłam do wyspy kuchennej, przy której wciąż Samu popijał kawę.

– Powiedz mi... czy mój ojciec byłby szczęśliwy gdyby dowiedział się, że posuwasz jego żonę, która nosi jego dziecko? – zapytałam, zakładając dłonie na piersi.

Czułam zdezorientowane spojrzenie mężczyzny. Raczej nie spodziewał się takich słów, tym bardziej z moich ust. Nie wiedział co miał zrobić i przysięgam, że ledwo powstrzymałam śmiech

– Cóż... y-y j-ja..

Nie mogłam dłużej patrzeć na to jak bardzo próbuje dobrać słowa, które będą pasować do mojego zarzutu i żeby mógł się nimi obronić.

IMAGINATION +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz