18. Złe przeczucie.

194 12 2
                                    

Pov Michael.

Przez całą noc nie mogłem zmrużyć oka. Cały czas coś zaprzątało moją głowę. Leżałem cały czas wpatrując się w sufit. Gdy już na chwilę odpływałem, od razu otwierałem oczy z paniką.

Miałem przeczucie, że stało się coś złego, jednak nie mogłem zdefiniować, tego, czego to przeczucie może dotyczyć.

Gdy odwiozłem Isabellę po trzeciej, wróciłem od razu do domu. Jeszcze zanim położyłem się do łóżka wypuściłem Aresa. Gdy wszedłem do domu, spotkałem mamę, czytającą książkę przy lampce wina. Czekała na mnie.

Westchnąłem, mając dość, że sen jak nie przychodził, tak nie przychodzi. Podniosłem się na nogi, kierując się na balkon razem z paczką papierosów. Wyciągnąłem jeden, wsuwając go pomiędzy wargi.

– Widzę, że też nie możesz spać – usłyszałem po swojej prawej damski głos.

Siostra siedziała z założonymi nogami na krześle i co mnie najbardziej zdziwiło, trzymała w dłoni szluga. To nie był dobry znak, bo ona nigdy nie paliła, wyznawała zasadę, że to skraca życie, a ona chciała żyć jak najdłużej.

– Jak widać – wzruszyłem ramionami, nie bardzo wiedząc, co mogę jeszcze powiedzieć.

Między nami zapadła cisza. Dzisiejsza noc była nadzwyczajnie spokojna, co ostatnimi czasy nie zdarzało się często. Coraz bardziej coś mi tutaj nie grało.

Zaciągnąłem się nikotyną, siadając obok rudej kobiety. Przypatrywała się każdemu mojemu ruchowi. Czułem się coraz gorzej.

– Co cię trapi, bracie – spojrzałem leniwie na Gabrielle, ona już na mnie patrzyła. – Nawet nie zaprzeczaj – dopowiedziała od razu, jakby znała moje zamiary.

Westchnąłem ciężko, ponownie zaciągając się papierosem. Było mi dziwnie, tak nieswojo, ale stwierdziłem, że być może, rozmowa z siostrą, choć odrobinę mi pomoże.

– Czuję, że stało się coś złego – wydusiłem, a gdy te słowa opuściły moje usta, boleśnie zacisnęło mi się gardło.

– To znaczy?

– Nie wiem, Gabi – ramiona mi opadły.

– Isabella jest tutaj? – zapytała nagle, na co pokręciłem głową. Na samo jej imię, moje oczy rozbłysły, co nie umknęło dla mojej towarzyszki. – Zależy ci na niej, prawda?

Zapytała, choć doskonale znała prawdę. Zależało mi na niej, kurewsko, mocno. Chciałem dla niej jak najlepiej, nawet jeśli sam miałbym przez to cierpieć. Nie umiałem opisać, moich uczuć do tej kobiety, bo były cholernie silne.

– Zastanawia mnie dlaczego jeszcze jej się nie oświadczyłeś – zapytała, odpalając kolejnego papierosa.

– Miałem to w planach już jakieś pół roku temu. Miałem już wszystko przygotowane w jej urodziny, aby w końcu to zrobić. Czułem, że to odpowiedni moment, bo w końcu sam przed sobą przyznałem, że ją kocham, a później...

– Później?

I wtedy opowiedziałem dla siostry całą historię, tego co wydarzyło się pół roku temu. Jak się czułem i przede wszystkim, dlaczego Isa tak postąpiła. Gabriella słuchała mojej opowieści w ciszy, co chwilę tylko kiwając głową. Widziałem po niej, że nie takiej opowieści się spodziewała.

– Dopiero jakiś czas temu dowiedziałem się, że cierpi na PTSD, co nie powiem, trochę mnie podłamało, ale wiedziałem, że będę o nią walczył, nie ważne jakie skutki miałoby to przynieść.

IMAGINATION +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz