Drugi tydzień maja - podsumowanie

17 3 1
                                    

Dieta szła mi nienajgorzej, ale przez to że w niedzielę byłam na imprezie waga znowu pokazuje 7 z przodu. Mam jednak nadzieję, że to tylko przejściowo po wczoraj i pod koniec tego tygodnia zejdę do 69,0kg, by utrzymać zdrowe tempo chudnięcia około 0,5kg/tydzień.
Biegałam dość regularnie, dwa razy krótką trasę (około 2km), raz dłuższą (nieco ponad 4km), dwa razy robiłam ćwiczenia do sprintu, także pod tym względem poszło mi całkiem nieźle.
Oprócz tego byłam na łyżwach (umiem już jeździć tyłem z odrywaniem i bez odrywania nóg, ćwiczę przekładankę na obie strony, obroty i zmianę kierunku jazdy), tańczyłam na tej imprezie, 2 razy robiłam ćwiczenia gimnastyczne (przewroty w przód i tył, kurczny z przysiadu, kuczny ze stania, z prostymi nogami ze stania, rozkroczny, krav magowy na lewa i prawą stronę, przejście ze stania na rękach do przewrotu w przód, przejście do mostka ze stania na rękach i przedramionach, mostek ze stania, przejście w tył na przedramionach, gwiazda na lewą i prawą stronę, gwiazda na jednej ręce na prawą stronę), ćwiczyłam 3 razy na drążku, 2 razy ćwiczyłam skoki z wysokości (obecnie to już wysokość żeber:) i rozciągałam się 4 razy (w mostku na przedramionach w dobry dzień potrafię postawić obie stopy na dłoniach <pewnie kolejnym razem wrzucę tego zdjęcia>, a w normalnym mostku coraz mniej mi brakuje by być w stanie złapać się za kostki), także aktywność też miałam całkiem niezłą.

Jeśli chodzi o walkę z uzależnieniem od telefonu, to wciąż nie jest dobrze, ale nie jest też aż tak źle jak ostatnio. Staram się jakoś to ograniczać.

 Staram się jakoś to ograniczać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dziennik samodyscyplinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz