3. Pierwsze kłamstwo

307 5 1
                                    

Vivian

Zeszłam z motoru rozglądając się po dziedzińcu mojej szkoły. Ściągnęłam kask i ruszyłam do drzwi wejściowych, kilka osób które stały przed placówką witały się ze mną bądź machały do mnie, większość z nich byli to ludzie z mojego rocznika ,ale widziałam również kilka nie znanych mi osób z innych klas.

Moi przyjaciele i ja byliśmy jednymi z bardziej znanych w tej szkole. Duża ilość osób chciała się nam przypodobać aby przynajmniej trochę znaczyć coś w młodym społeczeństwie naszego miasta. Nikogo z naszej ekipy to nie dziwiło. Organizowaliśmy najlepsze imprezy, byliśmy zabawni, nasi rodzice byli wpływowi w całym Denver oraz często organizowali gustowne bankiety, które aż ociekały przepychem. Uważali nas za idealnych. Jak bardzo każdy się mylił.

Kiedy przekroczyłam próg budynku udałam się w stronę szafek szkolnych. Wielkie okna po lewo oświetlały cały korytarz. Denver East High School, była szkołą publiczną jednak nie dało się ukryć tego jak bardzo osoby wyżej postawione były lepiej tutaj traktowane niż ludzie biedniejsi. Z daleka dojrzałam moje trzy najlepsze przyjaciółki.

-Hejka. - Powiedziałam podchodząc do szafki.

-Siemka. - Pierwsza odpowiedziała mi Valerie. Smith i ja byłyśmy ze sobą najbliżej. Kiedy wszyscy zaczęliśmy się przyjaźnić, O'Connor i Ried już od dawna się znały i traktowały jak siostry dlatego ja i V złapałyśmy lepszy kontakt, jednak nie zmienia to faktu, że byłabym w stanie zrobić dla nich wszystko.

Szatynka wyglądała na najmłodszą z nas. Powodował to jej niski wzrost oraz jej lekko pulchne poliki, które idealnie komponowały się z prostym, nie dużym nosem i pełnymi różowymi ustami. Zawsze podkreślała swoją urodę lekkim makijażem, jej falowane włosy sięgały aż do pasa. Mogłoby się wydawać, że jest z nas najmilsza, choć dalekie to było od prawdy, niska zielonooka miała charakter. Nigdy nie chciała sprawić nikomu przykrości dlatego często wolała przemilczeć dany temat. Zawsze chodziła z uśmiechem na twarzy, jednak ,gdy miała zły dzień i ktoś zajdzie jej za skórę potrafiła tak się odpalić, że ta osoba jest w stanie popłakać się na miejscu. Taki był jej urok.

-Co ty taka nie wyraźna?- spytała Alex.

-Weź tak się nie wyspałam. Pamiętacie jak Jones zadała mi to wypracowanie, żebym podciągnęła trochę oceny? - po moich słowach dziewczyny kiwnęły głowami. - No i ta jędza powiedziała mi wczoraj, że było to nie wystarczające i zerżnięte z neta. Myślałam, że zaraz jej tam przypierdole.

-Ona jest chora. Nienawidzę jej. - Odpowiedziała O'Connor, a ja tylko machnęłam ręką i w końcu otworzyłam szafkę.

Alex miała silny charakter, nie pierdoliła się z nikim. Jej szczupła twarz i wystające kości policzkowe odzwierciedlały ją idealnie. Nigdy nie bała się wyrazić swojego zdania i twardo stąpała po ziemi. Na samym początku troszeczkę się jej bałam. Jej oliwkowa cera i ciemne włosy również dodawały jej osobowości. Jednak było to tylko na pierwszy rzut oka. Czarnowłosa była jedną z najzabawniejszych osób jakie znam. Czasami zachowywała się jakby nie miała wszystkich klepek w mózgu i każdy ją z to kochał.

-Viv nie ma się co przejmować. Wydaje mi się, że zmienisz kilka zdań i dodasz po jednym to ci zaliczy tą rozprawkę. - Głos zabrała Lili.

-Ja i tak napisałam już z ponad czterysta słów. Nie wiem już mam wyjebane. - Przewróciłam oczami i spojrzałam na przyjaciółkę, która uśmiechnęła się pocieszająco. Moją uwagę i tak zwróciły jej duże piwne oczy.

Reid była szczupłą brunetką. Jej piwne oczy idealnie podkreślały jej ciemniejszą karnację, a lekko kręcone włosy, które zawsze prostowała dodawały jej urody. W momencie, w którym ją poznałam była bardzo miłą i ciepłą osobą, dalej nią jest, ale tylko dla niektórych osób. Ludzie z którymi nie ma lepszych stosunków, bądź zaszli jej za skórę dla niej nie istnieją. Z Lili można porozmawiać na każdy temat, zawsze cię wysłucha, stara się znaleść najlepsze rozwiązanie oraz służy dobrą radą, jednak często bardzo szybko się denerwuje. Co bywa zabawne, ale nigdy nikt nie ma jej tego za złe.

Shadow of secrets Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz