Anakin PW
On oszalał?! Jedi powinni chronić słabszych i młodszych! Chociaż... NIE! Nie będę nawet o tym myśleć! Zawsze jest nadzieja, musi być! Ahsoka obiecała że wróci! Ona nie kłamie! Chyba...
Po co się oszukujesz? Ona nie żyje. Wiesz, czujesz...
Nie poddam się! Zamknij się!
Krzyczałem w myślach, po czym wybiegłem ze Świątyni. Wlekąc się po mieście, zachaczył o mnie jakiś człowiek.
-Przepraszam, dobry człowieku. Widziałeś może tą dziewczynkę? Ma na imię Jessica. Zniknęła 4 dni temu.-Powiedział, a następnie podstawił mi zdjęcie jakiejś dziewczyny pod nos.
-Nie, ale też poszukuję dziewczyny.-Powiedziałem po czym poszłem do Padme.
Padme PW
W końcu w domu! Po kilkunastu godzinach pracy w domu! Nagle zauważyłam jakąś postać na kanapie.
-Anakinie? Jak tu wszedłeś?
-Dzień dobry, kochanie. Również miło Cię widzieć.
-Zadałam Ci pytanie.-Powiedziałam jak do przedszkolaka.
-Drzwi były otwarte więc weszłem.
-Drzwi?!
-Tak, okienko do szybu wentylacyjnego było otwarte. Tak weszłem na balkon.
-Weszłeś balkonem?!
-Niee... użyłem go do wspinaczki na okno kuchenne.
-Annie, nigdy się nie zmienisz.-Powiedziałam po czym go pocałowałam.-Chwila, co ty taki nie w sosie?-Westchnął.
-Ahsoka?-Kiwnął głową.
Ahsoka PW
-No i miałaś rację, pamięć tych robotów!
Pierwsza zagadka już za wami, lecz czy nie przemóc się i nie zwrócić na siebie uwagi? To co kochacie było, jest i będzie, zanim skarb znajdziecie.
-Czyli chodzi o osoby ważne w naszym życiu...
-Nie. Teraz nie. "NIE" jest zaznaczone, więc przeczy. Chodzi o rzeczy ważne dla nas.
-SKLEPY!!!-Krzyknęłyśmy tak, że wysypisko się o mało nie zawaliło.
CZYTASZ
Ahsoka Tano-od początku do końca
FanficAhsoka Tano-od początku do końca opowiada o mojej wersji wydarzeń w życiu Ahsoki. Miłego czytania! :)