Ahsoka PW
Spadam. Zginę. Jaķ kto woli. Kiedy spadałam wśród czarnej mgły, łzy zaszły mi oczy. Nic nie widziałam. I dobrze.
-Nie. Masz całe życie przed sobą, młoda.-Otworzyłam oczy i zobaczyłam mojego brata. Zawsze tak do mnie mówił. Ale ja chcę już umrzeć. Będę z nimi. Z moją rodziną.
-Nie możesz. Powinnaś żyć. Tęsknimy za Tobą, ale chcemy żebyś żyła. Proszę młoda.-Obraz rozpłynął się, a w miejsce mojego brata pojawiła się moja mama.
-Córeczko.-Zaczęła. Chwila! Czy wy mi grzbiecie w głowie?!
-Wybacz. Ale proszę. Masz po co żyć. Anakin płacze, Padme jest przygnębiona, Bariss się nie odzywa do nikogo. Musisz się ocknąć.-Taa. Żeby to było takie proste.
-Jesteś mądrą Jedi.-Nie jestem! Uratowałabym was!-Nie. Nikt nie wiedział.-Dodała moja mama. Kiedy się rozpłynęła moim oczom ukazał się Anakin.
-Ahsoka. Ten miecz - wskazał na mój pas-to Twoje życie.
Miecz... miecz! Drzwi! Wytnę drzwi! Niewiele myśląc włączyłam go i wyciełam we mgle, coś na kształt drzwi, które otworzyłam i w nie weszłam. Oślepiło mnie światło, które było za drzwiami. To był dobry pomysł. Ale czy na pewno?Jak myślicie, co się stanie? :)
CZYTASZ
Ahsoka Tano-od początku do końca
Fiksi PenggemarAhsoka Tano-od początku do końca opowiada o mojej wersji wydarzeń w życiu Ahsoki. Miłego czytania! :)