½ 13. CMENTARZ.

2.9K 120 51
                                    

Rozdział 13

POV'S ELIZABETH

Odkąd pamiętam, w przeróżnych sytuacjach to ja byłam tą najgorszą. Niewiadomo, czego bym nie zrobiła, inni uważali, że to ja popełniłam największy błąd świata, przez co sama zaczynałam w to wierzyć, a wyrzuty sumienia, zaczęły zapełniać całkowicie miejsce w mojej głowie.

Na ostatniej imprezie, wyszły brudy na całą naszą szóstkę, jednak to mnie oberwało się najbardziej. Kryłam Oscara, nie tylko dlatego, że go kochałam. Czułam wobec niego dług wdzięczności. Wcześniej to on uratował mnie z rąk ojca tyrana, który mierzył do mnie z broni. Gdyby nie brunet, mogłoby się to dla mnie źle skończyć. W zasadzie to moje życie mogłoby by się wtedy skończyć.

Nie chciałam źle.

Czułam, że miałam wobec niego dług, który chciałam jak najszybciej spłacić.

Oboje próbowaliśmy zawsze ugaszać ogień, które jedno z nas rozpaliło. A jak mieliśmy iść na dno, to razem.

Ja. I on.

Nikt nie oburzył się, kiedy okazało się, że Madeline z Mike'm sypiają ze sobą od miesięcy, a przed każdym dookoła milczą. Nikt nie oburzył się, kiedy okazało się, że Kate kradnie, Lucas ukrywa swoją orientację przed światem, a Jack jest uzależniony od gier. Wszyscy oburzyli się, kiedy dowiedzieli się o tym, że poznałam tożsamość złodzieja i nic z tym nie zrobiłam.

A teraz.. teraz było gorzej.

Po odblokowaniu telefonu i zobaczeniu setek wiadomości, czułam jak w mgnieniu oka zaczynam zalewać się słonymi łzami. Oscar zaniepokojony próbował dowiedzieć się, co się stało, w momencie, kiedy moje poczucie beznadziejności wzrastało.

Znowu
Wszystko
Było
Moją
winą

Znowu
To
Ja
Zawodziłam
Bliskich

Byłam do niczego.

Pierwsza konwersacja wstrząsnęła mną cholernie mocno. Jednak nie spodziewałam się, że ta druga, wbije nóż do mojej trumny.

Od: Numer prywatny - wysłano sześć godzin temu.

Opuszczony szpital. Za kwadrans. Widzę Was wszystkich.

Po godzinie dostałam kolejnego esemesa, od tego samego nadawcy;

Nie wiesz z kim właśnie zadarłaś. Przez ciebie komuś stanie się dzisiaj krzywda.

Sparaliżowana weszłam na czat z przyjaciółmi. To ich wiadomości, dobiły mnie najbardziej. Trochę mnie ominęło, bo naprawdę sporo tutaj pisali. Jednak dostałam też powiadomienie, w którym Madeline wspomina o mnie. Kliknęłam w nie, przenosząc się do konkretnego esemesa. To on był początkiem tego wszystkiego.

Od: Madeline:

Elizabeth, gdzie ty kurwa jesteś !?

Od: Mike:

Przychodź tutaj, bo wszyscy będziemy mieli przez ciebie przejebane.

Od: Kate:

Taka przyjaciółka, a jednak ma w dupie nasze dobre.

RED LOVE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz