Jensen

70 14 0
                                    

Spojrzałyśmy sobie porozumiewawczo w oczy, a potem ona wyciągnęła w moim kierunku dłoń.

- Wiem, że przyjaźnisz się z Jensenem, ale chyba nie uświadomił cię kim jestem.

Podałam jej swoją dłoń.

- Pytałam go o to - skłamałam - ale z nim już tak jest, prawda? Mówi innym tylko to, co uważa za konieczne.

- Racja. - Uścisnęła moją dłoń. - Jestem Mia. Mia Soprano.

I właśnie w tym momencie nie musiałam nawet grać, bo moja szczęka autentycznie opadła na ziemię.

- Soo... Soprano?

Dziewczyna się uśmiechnęła, a potem puściłam moją rękę i machnęła lekceważąco siadając obok mnie.

- Mówiłam mu, że może ci powiedzieć. W końcu się przyjaźnicie i jeżeli on ci ufa, to ja również, ale jeśli o mnie chodzi bywa strasznie przewrażliwiony i nawet nie każdy tutaj, wie do końca, że jestem jego siostrą, bo kiedy wciągnął mnie w swój świat przedstawiał mnie nazwiskiem mojego byłego męża.

Zamrugałam dwa razy. I chyba to był szok. Ponieważ po pierwsze Mia nie była ani trochę podobna do Jena, a po drugie naprawdę to było z jej strony naiwne, że mi o sobie powiedziała. Jensen nie bezpowodu ją ukrywał, nawet przed swoimi ludźmi. No, a po trzecie poczułam do niej jakąś taką sympatię w związku z tym, jak bardzo mi zaufała. Och, i jeszcze po czwarte FBI naprawdę było ciemną masą. Dosłownie mieli przerost formy nad treścią. Byłam tym zdegustowana.

- To dość... - chrząknęłam - dość niespodziewane nowiny.

Zachichotała.

- Skoro mamy być od teraz wspólniczkami to chyba wypadałoby o sobie coś wiedzieć, prawda?

- No tak.

Nagle zrozumiałam skąd u niej takie ciepłe uczucia do Jensena. Jednak mimo wszystko... rodzeństwo rodzeństwem, ale przymykać oczy na takie rzeczy? Nie mogłam jakoś tego ogarnąć. Gdybym miała rodzeństwo i ta osoba byłaby szefem mafii... Pokręciłam głową sama do siebie, bo jakoś nie mieściło mi się w głowie, że dalej bym je tak kochała.

- Okej. Obgadajmy co już wiemy.

Zesztywniałam. Teraz musiałam być maksymalnie skupiona, żeby Mia nie połapała się, jak mało wiem. Rozumiałam też, że może to być moja jedyna szansa na dowiedzenie się po co, tak naprawdę Jensen szukał Clary i kim dla nich wszystkich była.

- Wiemy, że podaje dwa różne imiona - zaczęłam ostrożnie badając grunt.

- Nie dziwi mnie to. Wyobraźnię miała bujną zawsze.

- Ja nie... - musiałam zaryzykować. - Kiedy poznałam Jensena nie za wiele mi o niej mówił. Szczerze mówiąc to nie lubił zwierzać się z ich relacji, ale czułam, że są dość burzliwe.

Dziewczyna popatrzyła na mnie zamyślając się na dłużej, a moje serce ze strachu chciało wyskoczyć z piersi. Wystraszyłam się, że mówiąc to, co powiedziałam Mia dojdzie do wniosku, że jednak nie jestem na tyle godna zaufania skoro Jen nie opowiadał mi o Naomi czy też Clary - jak się zwała tak się zwała, ale najwyraźniej moje obawy byly niepotrzebne. Widocznie nikomu o niej za dużo nie mówił.

- To normalne. Mój brat jest bardzo skryty. Chyba nikt do końca go nie zna, a Naomi... - westchnęła - dobrze to rozgryzłaś, ta relacja była bardzo burzliwa. Miałam tego po dziurki w nosi. Bo wiesz to mój brat, a ona była jak rozkapryszona księżniczka, której należało się wszystko.

Prychnęłam.

- Ha! To akurat zgadza się z obrazem Clary to znaczy Naomi, jaki ja mam w głowie.

- I do tego była strasznie wredna.

Historia Mojej MiłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz