5 gwiazdek i kolejny rozdział
-Mów, co tutaj się dzieje. - Odezwała się Sara jak tylko weszliśmy do domu babci.-Babciu jesteśmy już. - krzyknęła.
-Siadać do stołu. Obiad gotowy. - Tak jak kazała babcia tak zrobiliśmy. Tylko z tym, że najpierw podszedłem do niej i pocałowałem ją w policzek na przywitanie. Wiedziałem, że ta kobieta uwielbia gdy ją odwiedzam a jednak robiłem to zbyt rzadko, pomimo tego, że mieszkała zaledwie dziesięć minut drogi ode mnie.
-Co masz na myśli? - spytałem siostry.
-No jak to co? Widać, że Ty i Alison coś macie do siebie a z tego co pamiętam to jesteście wrogami numer jeden od zawsze. Potem ta dziwna dziewczyna na korytarzu i ta Carly czy jak jej tam było. Serio Kol, co Ty odwalasz?
-Ja nic. Odczep się ode mnie.
-Nie kłócić mi się przy stole. Sara dopiero co przyjechała i nie widziałeś siostry od dawna, więc bądź miły dla niej.
-Właśnie. Bądź dla mnie miły. - Wystawiła mi język. Niby widać jakby trochę dorosła, jednak w środku wciąż była tym samym dzieckiem co kiedyś.
-Ale to ona zaczęła. - Babcia usiadła z nami do środku.
-Nie ważne kto zaczął, skończcie to.
-Dobra, ale tak poważnie to mów Kol o co chodzi z Alison. - powiedziała.
-Alison? - zapytała babcia. - To córka Stonów? Sisotra Kevina? - Babcia wtrąciła się do naszej rozmowy.
-Tak o nią chodzi. Pamiętasz ją? - zapytałem ciekawy. Nie wiedziałem, że babcia pamięta, że Kevin w ogóle ma siostrę, bo tylko jako dzieci się razem bawiliśmy, a potem już nie.
-No jak mogę jej nie pamiętać. Jako dzieci ciągle się razem bawiliście. A teraz ta dziewczyna tak wyrosła i jest dosłownie aniołem. Pomaga dwa razy w klubie seniora do którego chodzę. - Czekać co? Alison pomaga w tym klubie? Dlaczego nic o tym nie wiedziałem.
-Pomaga? - zapytałem, a Sara ciągle na mnie patrzyła zaciekawiona. Serio, o co jej nagle chodzi.
-No tak, jest cudowna. Często też odprowadza mnie do domu i przychodzi też pomagać w ogrodzie. Cudowne dziecko.
-Dlaczego mnie nie prosiłaś o pomoc w ogrodzie?
-Bo zabijesz mi wszystkie rośliny. Pamiętasz jak podlałeś mi kaktusa ciepłą wodą?
-Skąd mogłem wiedzieć, że trzeba zimną? Powiedziałaś żebym je podlał. Nic nie mówiłaś o jakiej wodzie. - moja siostra już pękała ze śmiechu.
-Nie ważne już. Bądź miły dla Alison. To cudowna dziewczyna. Jakby to było cudownie gdybyście Wy kiedyś byli razem. - Aż zakrztusiłem się swoim kotletem.
-Babciu proszę Cię. Alison to nie dziewczyna dla mnie.
-No tak, bo Ty wolisz te pół nagie dziewczyny, które na drugi dzień nie pamiętają Twojego imienia, lub takie które jedyne co potrafią to grozić tym co nie potrafią się sami obronić. - powiedziała z sarkazmem moja siostra.
-Miałaś na myśli Carly? Co ona od was dzisiaj chciała?
-No jak to co? Zobaczyła mnie i Alison wysiadające z Twojego samochodu to już myślała, że bzykasz nas obie naraz.
-Sara! - Babcia nie była zadowolona z tego co mówiła.
-Przepraszam babciu. Ale gdy mówiłam, że jestem tylko Twoją siostrą to powiedziała, że obie wiecznie kłamiemy i, że oberwie mi się od niej. Alison chciała jakoś mnie obronić jednak ta zaczęła nawiązywać do jej wyglądu i starej wagi. - Co za głupia baba. Dlaczego ona nie potrafi zostawić Alison w spokoju? Wkurwiło mnie to, tak samo jak dosłownie za każdym razem gdy ona otworzy usta w stronę Alison. Jeszcze czepiała się mojej siostry. Wiem, że może to nie wyglądać jakby była dla mnie ważna, ale jest i to bardzo. To przecież moja młodsza siostra. Może i nie jestem taki jak Kevin, że będę trzymać ją w kloszu i nie pozwalał nikomu się do niej zbliżać. Wiem, że to byłoby nie wykonalne więc wolę aby Sara była ze mną szczera i otwarta na temat tego co robi w swoim wolnym czasie oraz z kim.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata |Tom 1|
RomanceOkładka została wykonana przez @madamLeBieber Alison to nastolatka która można by powiedzieć ma wszystko czego dusza zapragnie. Dobrych rodziców, starszego brata oraz przyjaciół. Oczywiście każdy tak tylko myśli, jednak prawda jest nieco inna. Rudow...