Kilka miesięcy przeleciało jak z płatka. Nadeszły słoneczne i ciepłe dni w Seulu a co oznacza dla uczniów i studentów: Koniec roku szkolnego i egzaminy.
Przyjemny lekki wiatr szumiał na zewnątrz, niebo było dziś czyste bez żadnej chmurki.
Lee i Hwang siedzieli w pobliskim parku, połączonym z dużą ilością łąk. To tutaj zawsze można było zobaczeć wiele par mających pikniki.
Tak samo było w tym przypadku, oboje siedzieli na kocu przyglądając się słońcu, które dziś na prawde dawało do pieca.
-Nauczyłeś się już na kolokwium?- zagadnął Hyunjin z zakrytą twarzą przez czapkę z daszkiem.
-Kolokwium?- mruknął z zapytaniem.
-No ostateczne.
-Cóż...
-Wiedziałem.- uśmiechnął się pod nosem.
Blondyn jedynie prychnął pod nosem.
-Felix, nie zdasz.- powiedział długowłosy.
-A właśnie, że zdam.- odparł dumnie.
-Powodzenia.- zaśmiał się.
Nagle podbiegła do nich jedna dziewczyna, która od razu stanęła przed Felixem ucieszona, gotowa by coś powiedzieć.
-Olivia co ty tu...- zaczął blondyn, ale przerwała mu druga kobieta, która rzuciła się na niego mocno go przytulając. -Pogięło was?!- burknął oburzony. -Robicie mi wstydu.
-Wstydzisz się własnych sióstr Lixie?- zaśmiała się Olivia
Hyunjin zdjął czapkę i spojrzał nieco zaskoczony na tę sytuację.
-Nie wstydzę ale robicie mi wiochy.- mruknął pod nosem.
-Ta jasne.- Rachel uszczypnęła go delikatnie w policzek. Spojrzała na Hyunjina.- O, a to kto?
Brunet siedział w miejscu nie wiedząc zbytnio jak zareagować.
-Jestem Hyunjin.- wyciągnął rękę w ich stronę.
Obydwie dziewczyny uścisnęły ją.
-Hyunjin to mój... chłopak.- uśmiechnął się szeroko Lee, pokazując szereg perfekcyjnie prostych zębów.
-Oooooo!- wykrzyknęły obydwie.
Długowłosy nieco się zarumienił ze wstydu i uśmiechnął niezręcznie.
-Ta... co wy tu dokładnie robicie?
-A no wiesz, szukamy kawalerów.- zażartowała starsza z siostr szturchając brata łokciem.
Na to młodszy chłopak skrzywił się.
-Nie za stara na to jesteś?
-Hej! Nie jestem za stara na znalezienie drugiej połówki!- popchnęła go lekko oburzona.
-Weź, bo złość piękności szkodzi, a przemoc tym bardziej!- prychnął.
-Dobra dobra, już tak się nie złość.- powiedziała Olivia siadając wygodniej na kocu.- O czym gadaliście?
-Dokładniej o mieszkaniu.- mruknął Lee. -Chodzi o całe to przenoszenie gratów.
-Ooo czyli będziecie mieszkać razem?
Blondwłosy kiwnął głową.
-Wybraliśmy już część mebli, niedługo będzie dostawa dlatego musimy tam pojechać.- Hyunjin włączył się do rozmowy.
-Tak mi się nie chcę.- skomentował młodszy.
-Nie marudź, zaangażuj się chodź trochę a nie, że twój chłopak robi wszystko za was.- Rachel go zbeształa.
-O wypraszam sobie... wybrałem kolor ścian.- prychnął.
-Wow.- ironicznie skomentowała Olivia.
-Pierwszy raz zobaczysz mieszkanie na żywo.- Uśmiechnął się brunet.
Na to australijczyk uśmiechnął się, jedynie spojrzał na siostrę z lekkim mordem w oczach gdy usłyszał jej według niego zbędny komentarz.
-Z resztą myślę, że ściany to nie będzie jedyna rzecz jaką wybiorę. Olivia.
Dziewczyna prychnęła.
-Wszyscy w rodzinie jesteście tacy charakterni?- zwrócił uwagę Hwang.
-Nie nie, to po prostu Lix czasami przypomina francuskiego pieska i gryzie się z siostrą.- dodała Rachel ze śmiechem.
-Wcale nie jesteś lepsza.- skomentował Lee.
Długowłosy uśmiechnął się rozbawiony.
-Kiedy już się przeprowadzimy, napewno musicie do nas przyjść.
-Ale przynosicie własne ciastka, herbatkę i w ogóle. Ja się nie zamierzam dzielić.- dodał blondyn.
-No wiesz co!- Olivia popchnęła go na ziemię.- Ale ty jesteś!
-Zaraz cię popchnę to zobaczymy!
-Nie bić się dzieci.- mruknęła Rachel.
-Bo ci szczęki zaczną strzelać od gadania staurszko.- prychnął.
Wtedy akcja potoczyła się szybko.
Rachel rzuciła się na Felixa aby wytargać go za włosy. Olivia w ramach solidarności z siostrą również dołączyła do przepychanki i przytrzymała wyrywającego się brata.
-Zostaw moje piękne włosy!- wrzasnął Lee, po czym w ramach samoobrony ugryzł ją w nadgarstek.
-Ała!- wrzasnęła starsza.
Hyunjin natomiast siedział obok z oczami wybałuszonymi na praktycznie dorosłych ludzi, którzy bezsensownie bili się na środku trawnika.
-Dość już tego.- powiedział opanowany I zaczął ich rozdzielać.
-To wszystko jej wina.- burknął oburzony australijczyk.
-Nie ważne czyja wina, cała ta przepychanka jest bez celowa.
Cała trójka rodzeństwa Lee popatrzyła na niego z brwiami nisko.
Chłopak uniósł dłonie w geście poddania się odrazu.
-A może to z nim jest coś nie tak?- zagaiła nagle Olivia.
-No właśnie.- zgodziła się z nią druga siostra.
-Chyba was pogrzało, że mi tu chłopaka będziecie atakować.- odezwał się na to piegowaty.
-Dobra nie spinaj się już tak.- Rachel poczochrała mu włosy.- Idziemy, mamy kilka spraw do załatwienia.
Dziewczyny podniosły się z koca.
-No już już, idźcie.- mruknął chłopak, zaczesując potargane włosy do tyłu.
Najmłodsza wystawiła mu język na pożegnanie i obie machając dłońmi odeszły w swoją stronę.
-Boże już myślałem, że mnie zjedzą.- odetchnął brunet.
Na to piegus zaśmiał się i położył spowrotem na kocu.
꧁𑁍꧂
Słowa(744)
CZYTASZ
The differences between us | Hyunlix
FanfictionJesteśmy totalnie różni a jednak los nas połączył. Zupełnie tak jakby robił nam na złość wiedząc, że się nienawidzimy a mimo to wciąż jesteśmy razem na każdym kroku. Cholernie mnie wkurzasz... I za to cię kocham.