9

76 14 3
                                    

Był przedostatni dzień pobytu Hyunjina, Felixa i ich przyjaciół na przedświątecznym wyjeździe na narty.
Tradycją już chyba było codzienne wyjazdy na pobliski stok na narty, i tak samo było i tym razem.
Minho sunął w dół zbocza wznosząc śnieżny pył przy każdym zakręcie, Jisung sprawnie wymijał kolegów szybko zjeżdżając na snowboardzie, Seungmin natomiast jeździł pomiędzy słupkami.

Tylko Felix stał na dole i patrzył na chłopaków i na ich umiejętności.

-Wszystko okej?- usłyszał obok siebie głos Hyunjina. Na nogach miał swoje płozy i odpychał się kijkami w jego stronę. Właśnie miał iść na wyciąg.

-No? A co miało być nie tak? Oglądam sobie.- odparł niższy z uśmiechem.

-A, to okej.- również uśmiechnął się lekko.

-Idziesz na wyciąg? Pokaż jakiś popis bo narazie najlepiej z was jeździ Jisung.

-Popis Mówisz?- mruknął pod nosem.- Postaram się coś wymyślić.

Odepchnął się kijkami i podjechał do poruszającego się wagonika. Wsiadł i dojechał na górę po kilku chwilach.

Stanął na krawędzi i zaciągnął sobie komin na twarz oraz założył swoje gogle na oczy.

-Gotowy?!- krzyknął z góry do Felixa na dole.

Chłopak kiwnął głową.

Brunet mocno odepchnął siebie i zaczął przyspieszać z każdą sekundą.

Sprawnie brał ostre zakręty nie zwalniając ani na chwilę.
Wjechał też na mały pagórek z którego zrobił sobie rampę. Skoczył i wylądował na śliskim śniegu. Teraz jechał wprost na blondyna.

Felix naturalnie zasłonił się myśląc, że ten w niego wjedzie ale w ostatniej chwili ostro zachamował i go wyminął.

-Tadam!- powiedział zdejmując gogle i odsłaniając teraz rumianą twarz.

Australijczyk zamrugał dwa razy, obserwując jego zwinne ruchy co z resztą przyprawiło go o lekkie motylki w brzuchu.

Sam powoli odsłonił zasłoniętą twarz dłońmi, patrząc na niego w szoku.

Stał tak cicho, z lekko otworzonymi ustami w szoku. Był pewien, że brunet na niego wjedzie, połamią wszystkie kończyny, potem nagle narty magicznie się podpalą i oboje zginą na miejscu śmiercią tragiczną.

-Co do cholery.- mruknął pod nosem.

-Może być?- podjechał do niego ucieszony.- Snowboard jest rzeczywiście bardziej spektakularny ale narty też robią swoje.

Blondwłosy kiwnął powoli głową, dalej lekko niedowierzając.

-Zatkało?

-Nie, też tak umiem.- mruknął pod nosem.

-Oh, serio?- uniósł brew patrząc na blondyna zupełnie mu nie wierząc.- To może mi pokażesz? Co?

-Nie booo... bolą mnie kostki.- uśmiechnął się.

-Ta jasne.- zaśmiał się i zmierzwił mu włosy pod czapką.

-No tak, za rok ci pokaże to ci buty spadną.

Hyunjin zaśmiał się perliście.

-Ej, chlopaki! Idziemy na jarmark?- zapytał Jeongin.

-To nie powinno być pytanie tylko rozkaz- przewrócił żartobliwie oczami Lee. -No już, wyskakujcie z nart.

Wszyscy się roześmiali.

꧁𑁍꧂

W końcu wszyscy przebrali się z nart, kasków i gogli w budynku obok stoku.

The differences between us | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz