Był przedostatni dzień pobytu Hyunjina, Felixa i ich przyjaciół na przedświątecznym wyjeździe na narty.
Tradycją już chyba było codzienne wyjazdy na pobliski stok na narty, i tak samo było i tym razem.
Minho sunął w dół zbocza wznosząc śnieżny pył przy każdym zakręcie, Jisung sprawnie wymijał kolegów szybko zjeżdżając na snowboardzie, Seungmin natomiast jeździł pomiędzy słupkami.Tylko Felix stał na dole i patrzył na chłopaków i na ich umiejętności.
-Wszystko okej?- usłyszał obok siebie głos Hyunjina. Na nogach miał swoje płozy i odpychał się kijkami w jego stronę. Właśnie miał iść na wyciąg.
-No? A co miało być nie tak? Oglądam sobie.- odparł niższy z uśmiechem.
-A, to okej.- również uśmiechnął się lekko.
-Idziesz na wyciąg? Pokaż jakiś popis bo narazie najlepiej z was jeździ Jisung.
-Popis Mówisz?- mruknął pod nosem.- Postaram się coś wymyślić.
Odepchnął się kijkami i podjechał do poruszającego się wagonika. Wsiadł i dojechał na górę po kilku chwilach.
Stanął na krawędzi i zaciągnął sobie komin na twarz oraz założył swoje gogle na oczy.
-Gotowy?!- krzyknął z góry do Felixa na dole.
Chłopak kiwnął głową.
Brunet mocno odepchnął siebie i zaczął przyspieszać z każdą sekundą.
Sprawnie brał ostre zakręty nie zwalniając ani na chwilę.
Wjechał też na mały pagórek z którego zrobił sobie rampę. Skoczył i wylądował na śliskim śniegu. Teraz jechał wprost na blondyna.Felix naturalnie zasłonił się myśląc, że ten w niego wjedzie ale w ostatniej chwili ostro zachamował i go wyminął.
-Tadam!- powiedział zdejmując gogle i odsłaniając teraz rumianą twarz.
Australijczyk zamrugał dwa razy, obserwując jego zwinne ruchy co z resztą przyprawiło go o lekkie motylki w brzuchu.
Sam powoli odsłonił zasłoniętą twarz dłońmi, patrząc na niego w szoku.
Stał tak cicho, z lekko otworzonymi ustami w szoku. Był pewien, że brunet na niego wjedzie, połamią wszystkie kończyny, potem nagle narty magicznie się podpalą i oboje zginą na miejscu śmiercią tragiczną.
-Co do cholery.- mruknął pod nosem.
-Może być?- podjechał do niego ucieszony.- Snowboard jest rzeczywiście bardziej spektakularny ale narty też robią swoje.
Blondwłosy kiwnął powoli głową, dalej lekko niedowierzając.
-Zatkało?
-Nie, też tak umiem.- mruknął pod nosem.
-Oh, serio?- uniósł brew patrząc na blondyna zupełnie mu nie wierząc.- To może mi pokażesz? Co?
-Nie booo... bolą mnie kostki.- uśmiechnął się.
-Ta jasne.- zaśmiał się i zmierzwił mu włosy pod czapką.
-No tak, za rok ci pokaże to ci buty spadną.
Hyunjin zaśmiał się perliście.
-Ej, chlopaki! Idziemy na jarmark?- zapytał Jeongin.
-To nie powinno być pytanie tylko rozkaz- przewrócił żartobliwie oczami Lee. -No już, wyskakujcie z nart.
Wszyscy się roześmiali.
꧁𑁍꧂
W końcu wszyscy przebrali się z nart, kasków i gogli w budynku obok stoku.
CZYTASZ
The differences between us | Hyunlix
FanfictionJesteśmy totalnie różni a jednak los nas połączył. Zupełnie tak jakby robił nam na złość wiedząc, że się nienawidzimy a mimo to wciąż jesteśmy razem na każdym kroku. Cholernie mnie wkurzasz... I za to cię kocham.