>17< 18+

458 18 108
                                    

Po seksie z Voxem.

Wstałam z łóżka i nagle...

Żartuje. Jak mogłabym ominąć tą ważną scenkę ♡♡

To będzie cringe...
-------

Vox złączył nasze usta w kolejnym pikantnym pocałunku, a nasze dłonie sprawdzały nawzajem nasze ciała. Po chwili jednak jego ręka zatrzymała się przy zapięciu moich spodni.

- Vox~ - wyjęczałam jego imię odrywając się na chwilę od jego ust, co mu się bardzo spodobało.

Po niecałych dwóch minutach ja jak i on byliśmy już bez spodni. Przejechał palcem po moje kobiecości na co wydałam cichy jęk.

- Tak słodko jęczysz. Nie mogę się doczekać kiedy będziesz jęczeć moje imię - powiedział, a następnie wbił się w moje usta.

Jedną rękę dał mi pod plecy mnie lekko podniósł, a drugą odpiął mój stanik, który od razu wylądował na podłodze. Zdziwiłam się na ten ruch i oderwałam od jego ekranu. Leżałam teraz pod nim połowicznie naga. Zostawił mokry ślad przejeżdżając językiem pomiędzy moimi piersiami na co sapnęłam. Zakryłam rękami twarz, czując wpływający na nią coraz większy rumieniec.

- Nie zasłaniaj się (y/n). Chcę widzieć twoją twarz - powiedział zabierając w tym samym czasie moje ręce i przytrzymując je nad moją głową.

Jednym ruchem zerwał ze mnie ostatnią moją część garderoby czyli majtki przez co cicho pisnęłam. Po chwili on zrobił że sobą to sami i zostaliśmy całkowicie nadzy. Dopiero teraz zobaczyłam jak duży był.

- Vox ja nie wiem czy... ah~ - jęknęłam kiedy poczułam w sobie jego palec.

- Cicho kotku. Chyba nie chcesz aby nas ktoś usłyszał~ - szepnął, a następnie zaczął nim we mnie poruszać.

(Help)

Gdy zobaczył, że już się przyzwyczaiłam, dołożył drugi na co sapnęłam. Zaczął nimi energicznie poruszać, a swoją drugą ręką ściskał lekko moją prawą pierś. Natomiast lewą pieścił swoim językiem. Po chwili dołożył jeszcze trzeci palec.

- V-vox... ja za... ah - jęknęłam kiedy poraz kolejny trafił w mój czuły punkt.

- Wiem - odpowiedział, po czym mnie pocałował wpychając do moich ust język.

Po kilku jego ruchach doszłam z głośnym jękiem, który zapewne byłby o wiele głośniejszy, gdyby nie pocałunek, który oddałam. Wyjął ze mnie swoje palce, a następnie je oblizał. Patrzyłam na to wszystko z przymrużonymi oczami. Oddychałam ciężko, ale nie myśląc długo podniosłam się powoli, a następnie chwyciłam jego kutasa do rąk. Zaczęłam nimi jeździć w górę i w dół, a Vox odchylił głowę do tyłu i wydał gardłowy jęk.

- Chcesz dojść~? - zapytałam się go liżąc lekko jego główkę, na co on tylko zajęczał i zacisnął ręce na pościeli.

- T-tak~ - powiedział, a ja powoli wkładałam go sobie do ust.

Zaczęłam powoli poruszać głową w przód i tył, a tam gdzie nie dosięgałam pomagałam sobie rękami. Vox zaczął cicho pojękiwać, aż w końcu nie wytrzymał. Złapał mnie za włosy i sam zaczął nadawać rytm. Zaczął pieprzyć moje usta, a ja krztusiłam się. Zrobił jeszcze kilka mocnych pchnięć, przez które brakło mi oddechu ale zaraz po tym wydał głośny jęk, który starał się stłumić i spuścił się w moje gardło.

- Połknij~ - powiedział, a ja od razu to zrobiłam.

Popchnął mnie na materac i przywiązał moje ręce liną, którą znalazł w szafce obok, do zagłówka łóżka.

- Czekaj... grzesznicy nie mogą mieć dzieci prawda?

- Nie, nie mogą (y/n). Nie bój się. Chociaż jeśli kiedyś byś chciała... heh... to możemy pójść z tym do króla piekła, a on zrobi tak, że będziemy mogli mieć - powiedział, a następnie popatrzył na mnie w wyczekiwaniu.

Gdy tylko kiwnęłam głową, wszedł we mnie cały. Z moich ust wydobył się krzyk, który nie był aż tak głośny, ponieważ Vox zatkał mi usta ręką. Na szczęście byłam na tyle mokra, że nie bolało mnie aż tak bardzo ale i tak odczułam ból. Narazie się nie ruszał. Czekał aż się do niego przyzwyczaję, a w tym czasie bawił się moimi piersiami, przez co, co chwilę cicho jęczałam. Kiedy zobaczył, że już się przyzwyczaiłam, zaczął się powoli poruszać.

- ah~ - zajęczałam, gdy zaczął znacznie przyspieszać i trafiać w mój punkt.

- Cii... je-jeszcze chwila.

- V-vox... - wyjęczałam jego imię, a on mnie pocałował włączając to od razu język.

Zaczęłam coraz bardziej jęczeć w jego usta, a po chwili doszłam po raz drugi odrywając się od niego i krzycząc jego imię. Lecz on i tak nie zaprzestał swoich ruchów. Zaczęłam się pod nim wić, a przyjemność rozrywała mnie od środka. Czułam, że dłużej już tak nie wytrzymam. Na moje szczęście w końcu i on doszedł. Wyjęczał moje imię, a ja poczułam w środku przyjemnie rozchodzące się ciepło.
Powoli wyszedł ze mnie i położył się koło mnie na łóżku.

- To był najlepszy seks, jaki w życiu uprawiałem~ - szepnął mi do ucha, a ja tylko zachichotałam na jego komentarz.

- A to był mój pierwszy seks, którego nigdy nie zapomnę~ - odpowiedziałam mu, a następnie odwróciłam się i go pocałowałam.

Odwzajemnił mój pocałunek, lecz nie był on długi, ponieważ ze zmęczenia wtuliłam się w jego klatkę i zasnęłam.

-------------------------------
Słuchajcie kochani. Dzięki wam moja psychika nie psychikuje, a jeszcze mnie czeka za niedługo taki rozdział do napisania z Alastorem.

Mam nadzieję, że się podoba, bo naprawdę jestem teraz cała czerwona. Starałam się wszystko jak najlepiej opisać, ale też chciałam mieć to jak najszybciej za sobą, więc wybaczcie wszelakie błędy i inne niedoskonałości. ♡♡

Vox x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz