9. ja.. cię kocham..

175 4 0
                                    

Godzina 6:30 wstałem równo z budzikiem kolejny raz. Był dziś piątek bardzo się z tego ucieszyłem, ponieważ uwielbiam weekendy a w każdy weekend się widzę z chłopakami na jakieś piwko czy na jakąś imprezę żeby się wyluzować po całym tygodniu szkoły. Jak zawsze wziąłem prysznic, umyłem zęby, ubrałem i spakowałem plecak. Po tym wszystkim wszedłem do kuchni gdzie się przywitałem z siostrą zakonną. Zjadłem dzisiaj gofry, które były przepyszne. Podziękowałem siostrze za jedzenie i po sekundzie zamknąłem dzwi od domu gdzie jechałem już deskorolką do budy.  Przed szkołą było już dużo ludzi czekając na lekcje a ja od razu spotkałem swoich kolegów gdzie poszliśmy na tył szkoły. Na szczęście nikogo nie było i jeden z nich zaczął mówić.
Bolo: stary mamy dla ciebie dobrą wiadomość.
Dante: ta? A jaką?
Cegła: sprzedaliśmy cały towar i mamy tyle kasy ile potrzebujesz.
Dante: boże dzięki chłopaki za pomoc.
Mietek: nie ma za co stary. Przecież wiesz że zawsze ci pomożemy.
Bolo: racja, zawsze możesz do nas przyjść. Każdy każdemu pomaga z naszej ekipy i to jest najważniejsze.
Dante: dobra chodźmy na lekcje.
Po chwili zadzwonił dzwonek i każdy kierował się do klas. My akurat mieliśmy teraz biologię. Babka była nawet w porządku nie ciorała nas zbytnio z tym przedmiotem ale na tyle żebyśmy cokolwiek umieli. Uczyła nas tym razem na temat człowieka jakie ma narządy jak jest zbudowany i inne ważne rzeczy. Ta lekcja mnie dosyć zaciekawiła no bo jednak nie oszukujmy się ale raczej każdy jest ciekawy co ma w sobie i jak to wszystko działa u człowieka. Po dwóch kolejnych zajęciach była przerwa obiadowa większość osób ze szkoły już była i już niektórzy zaczeli jeść. Nasza ekipa już sobie wybierała jedzenie i już mieliśmy zająć nasze miejsce ale ktoś nam oczywiście zajął.
Dante: ej ty spadaj stąd.
X: nie.
Dante: coś ty powiedział chuju?!
Bolo: wiesz kim jesteśmy? Lepiej spierdalaj stąd.
X: nigdzie nie pójdę! Macie tyle innych miejsc więc możecie gdzieś indziej usiąść.
I w tym momencie tak się wkurwiłem że wyjebałem mu tacę z jedzeniem na podłogę i po chwili wstał przede mną ten fiutek. Każdy się na nas spojrzał a niektórzy zaczęli nagrywać tą sytuację.
X: coś ty kurwa zrobił?!
Dante: to co powinienem. Nie chciałeś posłuchać po dobroci to zrobiłem to siłą. A teraz posprzątaj to piesku.
Z tej całej akcji każdy zaczął się śmiać nawet koledzy. Dlatego nie warto ze mną zadzierać. Miał już podejść do tacy i ją posprzątać lecz poślizgnął się i wpadł na mnie co przewróciliśmy się i na mnie leżał prawie dotykając moich ust. Postanowiłem zadziałać jeszcze bardziej i go bardziej upokorzyć przed innymi.
Dante: o fuuuu!! Pocałowałeś mnie!
Cegła: o kurwa gej!!
Bolo/Mietek: hahahaha ale obrzydliwe.
Ten cwel wstał i był bardzo zdenerwowany, smutny oraz zażenowany tą całą sytuacją. Wybiegł szybko ze stołówki płacząc gdzie praktycznie wszyscy się z niego śmiali. Przybiłem z chłopakami piątkę na znak że udało nam się ośmieszyć tego gnoja, który miał szczelność pyskować. Po zjedzonym obiedzie mieliśmy jeszcze kilka lekcji.

Czekałem właśnie na (twoje imię) przed szkołą, ponieważ na którejś przerwie rozmawiałem z nią i spytałem czy po lekcjach możemy iść do parku na spacer który był niedaleko szkoły. Zgodziła się więc byłem szczęśliwy jej odpowiedzią. Po kilku minutach wyszła ze szkoły i kierowaliśmy się w stronę parku. Nasza rozmowa była bardzo delikatna a nawet trochę nie zręczna. Niedaleko nas była butka z lodami dlatego postanowiliśmy pójść sobie kupić. Każdy z nas wziął po dwie gałki lodów i usiedliśmy sobie na ławce. Po tej chwilowej ciszy postanowiłaś się odezwać.
Ty: słuchaj.. chciałam ci coś powiedzieć..
Dante: tak? O czym?
Ty: bo mówiłeś że ci się podobam tak?
Dante: no tak racja i co?
Ty: bo ja.. ostatnio przez dłuższy czas przemyślałam to wszystko na temat moich uczuć i przepraszam że się tak dziwnie zachowywałam ale bałam się że mogę coś złego powiedzieć ale teraz już wiem czego chcę i chce ci powiedzieć że.. też mi się podobasz.. ja.. cię kocham.. Dante.
Dante: serio?!
Ty: takk serio!
Dante: o boże.. nie spodziewałem się.. to jeżeli się sobie podobamy to chciałabyś zostać moja dziewczyną?
Ty: tak! Oczywiście że chce!
I po sekundzie pocałowaliśmy się, był to delikatny pocałunek jakbyśmy się bali że coś mogłoby pójść nie tak? Teraz pogłębiliśmy ten pocałunek co nam obaj się podobało. Jeszcze przez długi czas się całowaliśmy ale po chwili oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy głęboko w oczy.
Dante: kocham cię bardzo.
Ty: ja ciebie też.
Jeszcze chwilę byliśmy razem zrobiliśmy mały spacer odprowadzając ją do przystanku.
Dante: kochanie, może pojadę z tobą. Jest już późno. Martwię się o ciebie żeby nic ci się nie stało.
Ty: spokojnie dam sobie radę. Jestem silna poradzę sobie.
Dante: no dobrze to uważaj na siebie i daj mi znać jak będziesz w domu.
Ty: to papa. Kocham cię misiu.
Dante: ja ciebie też bardzo. Leć już bo ci bus ucieknie.
Poczekałem jak (ty) wsiądziesz do busa i po chwili pojazd odjechał a ja kierowałem się w miejsce gdzie miałem się spotkać z tym gościem.
X: no witam.
Dante: masz to co chciałeś i spadam stąd.
X: co tak nie miło. Nie ładne zachowanie.
Dante: pff
Dałem mu resztę pieniędzy którzy załatwili mi chłopaki, spojrzałem na niego z powagą i po chwili odszedłem od niego.
X: chłopaki obserwujcie go.
X: oczywiście panie.
Byłem już w domu odstawiłem plecak w swoim pokoju a potem byłem już w innym pokoju gdzie był Kubuś.
Dante: no dobrze to co ci przeczytać?
Kuba: czerwonego kapturka!!
Dante: no dobrze to słuchaj uważnie.
Minęło 30 minut odkąd czytałem książeczkę dla dzieci. Byłem już przy końcówkę i widziałem że Kubuś się trochę bał. Spytałem się go czy napewno chcę wiedzieć co się wydarzyło. Powiedział że tak więc przeczytałem do końca. Po chwili przykryłem go kąderką i próbował usnąć a ja wróciłem do swojego miejsca. Poszłem się umyć i przebrać w piżamę. Gdy już to zrobiłem położyłem się na łóżku biorąc telefon do ręki. Zauważyłem że mam powiadomienie od mojej księżniczki.

21:15
Od "my Queen❤️"
Już wróciłam. Napisałam ci żebyś się nie martwił.
Do "my Queen❤️"
Dobrze bardzo się cieszę. I cieszę się że się o mnie martwisz. To bardzo słodkie haha.
Od "my Queen❤️"
No dobrze to idę spać. Dobranoc śpij dobrze i do jutra skarbie. Kocham.❤️
Do "my Queen❤️"
Dobranoc kochanie.❤️

Po tej konwersacji przykryłem się kądrą i poszłem spać.

--------------------------------------------------------------
Hejka wszystkim! O to kolejny rozdział, mam nadzieję że wam się spodoba. Byłoby mi miło gdybyś zostawił/a polubienie i komentarz.☺️

Jesteś zajebistą ŚWIRUSKĄ..🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz