12. ale ty głupi jesteś.

85 4 2
                                    

Zaczął się nowy tydzień a ja jestem ciekaw nowych emocji, które będą mi towarzyszyć. Wyspałem się dzisiaj co mnie trochę zdziwiło. Wstałem z łóżka i je ogarnąłem. Po chwili wszedłem do łazienki się umyć na szybko i umyłem zęby. Ubrałem na siebie ciemną bluzkę z długim rękawem i na nią bluzkę z krótkim rękawem o kolorze białym z jakimiś wzorkami. Na dolną część założyłem zwykle czarne spodnie. Pobiegłem do kuchni i spotkałem moją ulubioną siostrę zakonną.
Dante: dzień dobry siostro.
Siostra: o hej Dante, siadaj zrobię ci śniadanie.
Dante: możesz mi zrobić tosty?
Siostra: jasne! Już ci robię.
Po około 10 minutach jedzenie już miałem przed nosem. Po 15 minutach zjadłem posiłek, wziąłem wcześniej spakowany plecak i wyszedłem z domu żegnając się z siostrą. Jechałem jak zawsze deskorolką do szkoły i po niedługim czasie już byłem na miejscu. Była 7:40 a przed szkołą spotkałem chłopaków.
Dante: siema chłopcy!
Bolo: nie drzyj się tak bo mi łeb rozerwie!
Dante: to ile żeś wypił haha.
Bolo: jakieś dwie butelki wódki i jeszcze coś.
Mietek: a dokładniej whisky haha.
Cegła: może chcesz się jeszcze napić HAHAHA.
Bolo: pierdol się.
Dante: dobra dajmy mu spokój bo kaca ma i jeszcze zaraz nas zabije.
Cegła: ej dobra ja już pójdę z Bolem do szkoły bo z tym kacem to różnie u niego bywa. Zanim do szkoły wejdzie to..haha.
Mietek: dobra, my zaraz też wejdziemy.
Chłopcy po chwili już poszli do budynku a ja zostałem sam z Dante.
Mietek: Dante.. jak było wczoraj?
Dante: chodzi ci o imprezę?
Mietek: no tak.
Dante: normalnie było a jak miało być?
Mietek: chłopie nie oszukasz mnie. Przyjaźnimy się, co jest?
Dante: ehhhh.. wiesz o tej sytuacji?
Mietek: no coś mi się obiło o uszy ale niezbyt wiem. A co się stało?
Dante: ahh.. chodzi o to że przyszedłem z (twoje imię) na tą imprezę i gdy już weszliśmy do środka to (ty) powiedziała że pójdzie po coś do picia więc usiadłem na kanapie i czekałem na nią. Po chwili przede mną pojawiła się Anita.. mówiłem jej żeby sobie poszła że nie chcę z nią rozmawiać że mnie ona nie obchodzi ale mnie nie posłuchała. Poszła o krok dalej i usiadła na mnie okrakiem gdzie się bardzo zdziwiłem próbowałem żeby zeszła ze mnie ale na marne. W pewnym momencie mnie pocałowała gdzie już byłem w totalnym szoku i wtedy usłyszałem jakiś huk i gdy skierowałem wzrok w inną stronę zobaczyłem przerażoną dziewczynę.
Mietek: ale ty głupi jesteś Dante. Haha
Dante: jeszcze nie skończyłem.
Mietek: no dobra dobra mów.
Dante: bardzo mnie zabolał ten widok że musiała to zobaczyć. Szybko oderwałem się od Anity i szybkim krokiem poszłem w jej stronę. Była przed domem gdzie już nikogo nie było i chciałem jej to wszystko wyjaśnić. Wszystko jej powiedziałem i mówiłem że to wszystko z Anity strony i że to ona mnie całowała a ja nie oddawałem tego pocałunku, ponieważ.. (twoje imię) jest moją dziewczyną..
Mietek: co ty pierdolisz?! Serio?!!
Dante: tak.. podoba mi się a ja jej i tak jakoś wyszło że jesteśmy razem..
Mietek: ile?
Dante: koło dwóch tygodni..
Mietek: to gratulacje stary. Ale nie spodziewałem się tego po tobie. Trochę nie w twoim stylu.. nigdy nie pakowałeś się w związki bynajmniej poważne.. ale mam nadzieję że wam się dobrze ułoży, jeśli naprawdę ją kochasz i są to szczere uczucia to tylko mogę wam życzyć szczęścia.
Dante: dzięki, jesteś najlepszym przyjacielem któremu mogłem to powiedzieć haha.
Mietek: a chłopaki? Haha.
Dante: chłopaki też ale sam wiesz jacy oni są. By się śmiali z tego mówili głupie rzeczy czy coś więc mógłbym cię prosić żebyś nikomu nic nie mówił? Nawet chłopakom.
Mietek: jasne! Oczywiście ale wiesz że i tak będziesz musiał im powiedzieć. Z tego co wiem to kilka osób widziało tą sytuację więc mogą coś podejrzewać ale mam nadzieję że nic nie wiedzą.
Dante: też mam nadzieję.. dobra chodź bo już dzwonek jest. Pierwsza lekcja to była biologia. Próbowałem się skupić na lekcji ale martwiła mnie jedna rzecz, gdzie jest (twoje imię)? Zastanawiałem się czy wogóle dzisiaj przyjdzie czy się spóźni. Lekcja była znowu kontynuowana jeśli chodzi o człowieka. Trochę się wgłębiłem to co mówi nauczycielka. Szybko czas minął, ponieważ był już dzwonek i wyszliśmy wszyscy na przerwę. Stałem oparty o parapet i rozmawiałem z chłopakami. Każdy z nas zawsze mówi jakieś głupoty z których lubimy się śmiać. Gdy się odsunąłem nie patrząc na boki nagle ktoś mnie uderzył lekko w ramię przez co od razu zaaragowałem i spojrzałem w stronę tej osoby.
Dante: uważaj co robisz!
X: bardzo przepraszam.. zamyśliłam się.. to przez przypadek..
Dante: mm.. jasne..
Spojrzałem i zobaczyłem ładną dziewczynę miała długie blond włosy, niebieskie oczy, małe pełne usta i dosyć niższa ode mnie. Była ubrana troszkę wyzywająco, biały top gdzie było jej trochę widać wiadomo co.. na to miała biały żakiecik ze złotymi guzikami i do tego również spódniczkę tego samego koloru. Pasował jej taki ubiór, można by było powiedzieć że to mógłby być mój gust jeśli chodzi o nią ale jednak coś mnie nie ciągnęło do tego żeby mi się bardzo podobała. Poza tym mam swoją księżniczkę którą kocham nad życie i to ona jest w moim guście i żadnej innej bym nie chciał.
Dante: coś jeszcze chcesz? Bo tak patrzysz i nie wiesz co masz zrobić.
X: j-ja.. emm.. p-pójde już..
Lekko mnie zdziwiło to zachowanie ale nie tylko ona tak reagowała jak któraś z dziewczyn mnie zaczepiała. Uznałem że to oleje i po chwili znowu zadzwonił dzwonek na lekcje. Była religia najgorszy przedmiot jaki mógłby być po 15 minutach uznałem że sobie wyjdę z jej lekcji bo kto by chciał słuchać jej pierdolenia na te tematy. Zapytałem się jej czy mogę iść do łazienki oczywiście okłamując ją tym pytaniem. Zgodziła się więc szybko wyszedłem z sali idąc sobie korytarzem tak aby nikt się nie przypieprzył o to. Idąc spotkałem tą samą dziewczynę co wcześniej, byliśmy koło łazienek i chciałem ją ominąć ale mnie powstrzymała.
X: ej poczekaj..
Dante: czego chcesz?
X: ja chciałabym cię przeprosić za tą sytuację co była niedawno.. zatkało mnie gdy ciebie zobaczyłam.. jesteś naprawdę bardzo przystojny.
Dante: świetnie, mogę już iść?
X: poczekaj Dante.. mam pytanie..
Przybliżyła się do mnie na niebezpieczną odległość.. zaczynała mnie dotykać po mojej klatce piersiowej przez moją bluzkę. Nie wiem co się ze mną działo jakby zaczęła na mnie działać? Jakby mi się podobała?
Dante: mm.. czego chcesz..?
X: może chciałbyś się ze mną spotkać po lekcjach dzisiaj?
Próbowałem się opanować nie mogłem nic zrobić coś co będę żałował.. nagle skierowała mnie w stronę łazienek nawet nie wiem czy była to męska czy damska. Zaczęła mnie całować a ja nie wiem czemu ale oddałem pocałunek.. nie był on pod wpływem żadnych emocji po chwili oderwałem się od niej przypominając co przed chwilą się wydarzyło.
X: ej co się stało? Nie podobało ci się?
Dante: jak masz na imię?
X: Lili..
Dante: słuchaj mnie Lili! To co się właśnie stało nie powinno mieć miejsca. Zapomnij o tym co było, nie podobasz mi się, nie chcę cię i odpowiadając na twoje pytanie nie, nie chcę się z tobą spotkać. Odpuścić bo mam kogoś innego na oku i tak zostanie, więc daj mi spokój i więcej się do mnie nie zbliżaj rozumiesz?!
Lili: tak.. rozumiem..
Dante: mam nadzieję.
Po tej akcji szybko wróciłem pod klasę lecz znowu zadzwonił dzwonek gdzie wszyscy wyszli z klasy. Wziąłem z niej swój plecak i skierowaliśmy się w stronę szatni od wf.
Cegła: gdzieś ty był stary? Miałeś iść tylko do łazienki.
Bolo: bez kitu coś ty tam robił? Albo może czy z kimś coś robiłeś? Haha.
Dante: odwalcie się!
Bolo: dobra spokojnie, nie unoś się tak na nas.
Gdy zaczęła się lekcja wf-u każdy się już przebrał i spotkałem moją kruszynke. Zdziwiłem się, ponieważ nie wiedziałem że dzisiaj będzie ćwiczyć. Zazwyczaj unikała jakich kolwiek ćwiczeń. Pan kazał nam zrobić kilka kółek do okoła sali i potem zrobić rozgrzewkę a on poszedł do swojego kantorka. Byłem dzisiaj dość przybity po tym co się wydarzyło bo bolało mnie to że posunąłem się mając osobę którą się kocha dlatego udawałem że jest wszystko w porządku. Przywitałem się z moją dziewczyną tak żeby nikt nic nie podejrzewał.
Dante: hej misiu.
Ty: hej Dante.
Dante: czemu cię nie było od rana? Stało się coś?
Ty: zaspałam po prostu haha.
Dante: rozumiem.
Po rozgrzewce nauczyciel przyszedł do nas i kazał się dobrać w pary. Każdy się dobrał po chwili i zamiast być z którymś z przyjaciół byłem z (twoje imię). Niektórzy dziwnie się spojrzeli nawet chłopcy oprócz Mietka, który znał jego sytuację. Robiliśmy przeróżne ćwiczenia a na koniec lekcji mieliśmy z tego zaliczenie żeby mieć ocenę. Po skończonej lekcji poszliśmy do stołówki na lunch. Każdy sobie nałożył na tacę to co chciał i w 5 usiedliśmy na naszym stoliku. Siedziała z nami jeszcze moja dziewczyna bo nie mogłem jej tak po prostu zostawić. Jak zawsze każdy z nas rozmawiał na różne tematy śmiejąc się przy tym. Bardzo lubimy sobie żartować czy też dogryzać sobie. Widziałem że (ty) się stresowała więc położyłem rękę na jej udzie żeby się bardziej rozluźniła. Po zjedzeniu poszliśmy jeszcze na 3 lekcje. Po szkole z chłopakami poszliśmy do małego barku mimo że nie jesteśmy jeszcze pełnoletni to barman zna nas tak długo że dla niego jest obojętnie. Wcześniej pogadałem z (twoje imię) że spotkamy się innym razem. Gdy byliśmy już na miejscu zamówiliśmy sobie kilka szotów a poniżej trochę mocniejsze drinki. Wypiłem dosyć dużo ze względu na to że chciałem się wyluzować. Bardzo się bałem tego że ktoś mógłby się o tym dowiedzieć tym bardziej że chłopcy nic o tym nie wiedzą.
Dante: chłoooppaakii.. muse wam coś powidziec..
Cegła: no dawaj!
Dante: calowalem si z dziewczyną dzisiaj..
Mietek: co ty pierdolisz! Z którą?
Dante: Lili..
Bolo: kto tco Lili?
Dante: blondynka..
Cegła: aaa tsa co dzisaj?
Dante: yhmm..

Byłem zszokowany tym co powiedział Dante. Z jednej strony to do niego podobne bo jest takim typem ale z drugiej strony nie chciałem w to zbytnio wierzyć to pewnie przez procenty które miał w swoim organizmie od dłuższego czasu. Byłem tam najbardziej trzeźwy z nich wszystkich. Prawie nic nie piłem.

Cegła: ale bym ja jiebał Dante.. hahahaha.
Dante: dam cii ja.
Cegła: czemu ni ty?
Dante: boo.. ja kocham kogoś innego..
Cegła/Bolo: KOGO?!
Dante: ni mogę powidzieć.
Bolo: mów!
Dante: niieeee!

Po chwili każdy z nas już pojechał do domu taksówką bo Mietek nam zamówił. Będę musiał mu podziękować za to. Byłem już w domu oczywiście lekko buszując lecz na szczęście nikogo nie obudziłem szybko poszedłem do pokoju ale za dużo wypiłem żeby się umyć. Chwiałem się trochę dlatego tylko ściągnąłem plecak obok łóżka i szybko usnął w swoich ubraniach.

--------------------------------------------------------------
Hejka! Mam nadzieję że się wam spodoba ten rozdział. Byłoby mi miło gdybyś zostawił/a polubienie i komentarz.☺️

Jesteś zajebistą ŚWIRUSKĄ..🤪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz