To co najbardziej różni się tutaj od świata ludzkiego to pory czasowe. Wszystkie zajęcia szkolne i jakiekolwiek funkcjonowanie zaczyna się w nocy a w dzień się śpi. Szczerze? Było mi to nawet na rękę.
Światło dzienne pomagało mi podczas malowania i nie musiałem przez to używać lampki. Mogłem na spokojnie zajmować się malowaniem i nie budzić przy tym Felix'a. Zwłaszcza że chłopak tak uroczo spał.
W sumie wszystko co robi chłopak ma w sobie coś uroczego. Pewnie dlatego że jest elfem i to takim miłym. On naprawde wziął sobie do serca fakt iż chce być moim przyjacielem. Był tak kochany że siedział ze mną aż nie zasnął opowiadając mi o wszystkim co tylko chciał.
Na przykład powiedział mi że w tej szkole mamy sporo różnych stworzeń ale jako Zombie jestem pierwszy. Chciałem się go spytać dlaczego ale wtedy zasnął więc z pomocą Younghyun'a przeniosłem go na jego część. To był chwilowy moment w którym znowu znienawidziłem faktu jak delikatny jestem. Mały ciężar a ja mogę się złamać.
-Jesteś w połowie zombie skarbie, twoje ciało jest wpół martwe i dlatego jest takie kruche. Dlatego potrzebujesz Younghyun'a obok, a kiedyś poznasz kogoś innego i wtedy nie wstydź się poprosić o pomoc
Dobrze pamiętam słowa mojej mamy kiedy połamałem sobie połowę ciała jazdą na rowerze. To był pierwszy i ostatni raz kiedy zerwałem się z opieki Younghyun'a. Chciałem tylko pojeździć tak jak inne dzieci ale wjechałem w las i wywróciłem się.
Znacie ten obrazek jak trup leży rozwalony w dziwnym kształcie? Wyglądałem tak samo i Younghyun musiał mnie składać na nowo
Bolało jak cholera. Nie polecam.-Dzień dobry Sungie-odparł wystający Felix na co posłałem mu uśmiech
-Wyspany?
-Jak nigdy, lepiej się śpi kiedy wiesz że nie jesteś w pomieszczeniu sam
-Cieszę się że zyskałeś na mojej obecności
-Mega, co robiłeś jak spałem?-spytał na co wskazałem schnąć obraz
Dzisiaj przypominał on wyspę o której opowiadał mi Felix. Nie wiem czy to właśnie tak wyglądała ale tak ją sobie wyobrażałem przypominając w myślach słowa elfa i widząc jego minę chyba mi się udało.
-Dom-szepnął chwytając się za ręce-Wygląda jak mój dom
-Chcesz ten obraz? - spytałem na co popatrzył na mnie ze łzami w oczach
-Naprawdę mogę?
-Pewnie, malowałem go z myślą że oddam go Tobie
-Dziękuję, mogę cię przytulić za to?-spytał szanując moje słowa o tym że nie umiem w relacje międzyludzkie czy tam potworów
-Ehmm... Tak?
Mówiąc to zobaczyłem jak ten podchodzi do mnie i zamyka mnie w swoich ramionach. Na początku nie wiedziałem co robić i siedzący na łóżku Younghyun będąc wiewiórka pokazał mi co robić, dzięki temu położyłem swoje dłonie na plecach chłopaka i usłyszałem ciche "Dziękuję" prosto w moje ucho na co kiwnąłem głową.
🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚🖤💚
Jeżeli myśleliście tak jak ja że Felix zapomni o swojej obietnicy zapoznania mnie ze swoimi przyjaciółmi to byliśmy w błędzie. Zawzięcie ubrał się w mundurek i pokazał mi gdzie jest mój i nim opowiem wam o tych chłopakach to zatrzymajmy się tutaj na chwilę.
Przypomnij mi ktoś w którym momencie mojego życia pozwoliłem żeby kazano mi ubrać jakiś mundurek? Okej, może i nie wygląda on tak źle ale no weźcie. Każdy z nas ma taki sam i tylko różnią się krawaty. Każdy rocznik ma inny krawat. Czujecie tą katorgę?
Dlatego wchodząc do monstówki, chciałem uciec. Widziałem masę osób mających te same szare spodnie w kratkę jak ja oraz białą koszulę. Inni założyli do tego marynarki a inni sweter. Mimo to każdy czymś się różnił. Widać od razu było kto jest takim stworzeniem, a pośrodku tego stałem ja. Pół zombie.
-Dajesz radę?-spytał Felix na co kiwnąłem głową a Younghyun będący cały czas na moim ramieniu dał mi znać że jest tutaj
-Pierwsze dni tutaj to będzie katorga-przyznałem na co fioletowo włosy zaśmiał się uroczo
-Po to tu jestem, aby umilić ci ten czas. A teraz chodź, widzę moich przyjaciół
Idąc cały czas za nim widziałem jak wszyscy patrzyli w moją stronę. Czułem słowa chłopaka że nigdy nie było tutaj zombie w powietrzu. Do cholery ja też pierwszy raz widzę inne potwory i nie patrzę na was w ten sposób.
-Jesteśmy!-krzyknął Felix na co popatrzyłem przed siebie
Przy stole siedziało dwóch chłopaków. Oboje patrzyli na mnie z różnymi wyrazami twarzy. Jeden z nich patrzył zdziwiony a drugi zadowolony machając do mnie. Będzie ciekawie
-Poznajcie o to Jisung, mój lokator-odparł elf siadając na co zrobiłem to samo-Sungie poznaj o to Seungmin i Jeongin
Seungmin był tym który parzył na mnie zdziwiony. Jego uroda od razu powiedziałaś mi kim jest. Morskie włosy, oliwkowe oczy oraz blada skóra na której można zobaczyć łuski. Jego uszy były w kształcie o wiele innym niż Felix'a, a na szyi mogłem zobaczyć skrzela.
-Jesteś Syrenem? Prawda?-spytałem
-Trytonem, a ty Zombie?
Na jego pytanie kiwnąłem głową i przeniosłem wzrok na drugiego chłopaka. I jak powiedziałem że Felix jest uroczy to Jeongin przebija go na całej linii. Ma on tak uroczą twarzyczkę że miałem ochotę stać się tą taką starą ciotką co szczypie cię po policzkach. Jego włosy były karmelowe i kręciły się tak strasznie mocno. Na jego głowie po dwóch stronach wystawały spiczaste uszka w takim samym kolorze co jego włosy i te świecące oczy.
-Czyż nasz Innie nie jest przeuroczy?-spytał Felix chyba wyłapując moje zachwycenie
-Przepraszam-odparłem wiedząc że zbyt długo na niego patrzyłem na co ten uśmiechnął się
-Jak pewnie zauważyłeś jestem lisem, a dokładnie to Kitsune-odezwał się i nawet jego głos był uroczy
-To są właśnie moi przyjaciele. Jak możesz zobaczyć po naszym czerwonym krawacie jesteśmy na jednym roczniku. Co prawda Innie jest młodszy ale od małego zawsze rozwija się o rok za szybko
-Dlaczego?-spytałem zaciekawiony
-Nie wiem tak już mam
-Jisung od dziś będzie się trzymał z nami Oki?-spytał Felic na co oboje chłopaków kiwnęli głowami
-Pewnie im nas więcej tym lepiej-odparł Seungmin
-Sungie hyung mogę coś zrobić koło ciebie?-spytał uroczo Innie a ja nie potrafiłem odpowiedzieć nie więc kiwnąłem głową
Zadowolony chłopak podszedł bliżej i gdy był mega blisko mnie, poczułem się dziwnie. Widząc jak ten zaciąga się popatrzyłem m na niego zdziwiony, a widząc jak się krzywi nie wiedziałem o co chodzi
-Nie obraź się hyung, ale śmierdzisz takim kwaśnym jabłkiem-odparł
-Kwaśnym jabłkiem?-spytałem
-Tak, dla nas lisów każdy ma swój inny zapach. To samo mają wilki. Wyczuwam ludzi poprzez zapach. Felix na przykład pachnie jak łąka a Seungmin jak plaża. Ty jak kwaśne jabłko
-Pewnie przez moją krew-przyznałem-Tak wygląda bycie Zombie, nigdy nie jest słodko. Jest kwaśno i do dupy-dodałem i rozbrzmiał głośny dzwonek - A to co?
-Informacja że za pół godziny zaczynają się zajęcia-odparł Seungmin-Czas na nasze lekcje
Cudnie. Lekcje.

CZYTASZ
Scary High ✅
FanfictionHistoria miłości pomiędzy pół Zombie, a wampirem. Pełna magi, mistycznych kratur oraz niebezpieczeństw takich jakich tylko świat Oddinary Ville może ukazać. Minsung