Rozdział pierwszy

177 5 0
                                    

Wyczesałam swoje długie, blond włosy i spojrzałan się w lustro.

Wyglądałam dziś całkiem ładnie. Założyłam na siebie ciemnozieloną bluzę i szare, krótkie spodenki. Wolałam ubierać luźne rzeczy, nawet kochałam. Może i miałam ładną talię, ale wstydziłam się pokazywać w obcisłych ciuchach.

Zgarnęłam portfel i kluczyki od mojego ukochanego auta - Forda Mondeo. Uwielbiałam nim jeździć. To było auto dla mnie.

Zeszłam na dół i od razu zobaczyłam moją młodszą siotrę i mojego tatę, który właśnie robił jej śniadanie.

— Cześć tato. — Przywitałam się i zaszłam od tyłu moją siostrę. Przytuliłam ją, na co ta zachichotała. — Cześć kruszynko. — Uśmiechnęłam się.

— Cześć Daphne, robię Rosie jajecznicę, też chcesz? — Powiedział mój tata. Usłyszałam jak brzuch mi zaburczał, na samą wzmiankę o jajecznicy.

— Chętnie bym zjadła, ale mam szkołę, nie wiem czy zdążę. — Westchnęłam. Spojrzałam się na Rosie, która teraz patrzyła na mnie tymi swoimi niebieskimi oczkami.

— Nie zostaniesz? — Zrobiła smutną minkę. Przeniosłam swoją dłoń na jej blond włoski i zaczęłam je głaskać. Ponownie westchnęłam i się uśmiechnęłam.

— No dobrze, zostanę. — Powiedziałam i dziewczynka od razu się rozpromieniła.

Usiadłam obok Rosie i odłożyłam na blat kluczyki i portfel. Przyglądałam się tacie, który robił jajecznicę. Mimo, że zawsze była taka sama, to z każdym razem smakowała lepiej.

— Jak tam w szkole Daphne? — Zapytał mój tata. Westchnęłam, bo przypomniałam sobie o teście z historii.

— Ogólnie to dobrze, ale dzisiaj mam test z historii. — Znów zaczęłam bawić się włoskami mojej młodszej siostry.

— Przecież historia jest prosta. — Powiedziała dziewczynka, a ja się zaśmiałam.

— Kruszynko, dla mnie historia jest prosta, ale w liceum jest to inny poziom, ty chodzisz do drugiej klasy i uczysz się na o wiele niższym poziomie. Poza tym, twoja historia to religia. — Powiedziałam. Dziewczynka popatrzyła się na mnie obrażona.

— Nieprawda. — Pokiwała przecząco głową.

— Jajecznica gotowa. — Powiedział mój tata i podłożył pod nasze nosy talerze. Od razu zaczęłam jeść.

Po chwili skończyłam danie i popatrzyłam się na Rosie. Nic prawie nie zjadła. Poskubała tylko trochę. Tata popatrzył na nią zmartwiony.

— Rosie, dlaczego nie jesz? — Tata zwrócił się do Rosie. Rosie nawet na niego nie popatrzyła. Westchnęła głośno i odsunęła talerz od siebie.

— Rosie, zjedz jeszcze. — Powiedziałam i wstałam. Zasunęłam za sobą krzesło. Dziewczynka dalej nie wyrażała chęci na zjedzenie do końca posiłku. Westchnęłam cicho. — Kruszynko, jak zjesz, to po mojej szkole pojedziemy do parku trampolin. — Powiedziałam. Rosie natychmiast się rozchmurzyła i znów przysunęła pod nos talerz. Uśmiechnęłam się i pożegnałam z nią i tatą.

                                
                                      ***

Wyszłam z klasy w towarzystwie mojej przyjaciółki.

Ubrała się w czarną, obcisłą koszulkę i dzwony, które podkreślały jej krągłąści. Lubiła podkreślać swoje pośladki i piersi. Mówiła, że ma szczęście, bo przez to na każdej imprezie miała rozrywkę. Jej styl pasował do latynoskiej karnacji i czarnych włosów, które sięgały jej do ramion. Były zadbane i to tak, że śliniły pod słońcem.

I Fell Only For You.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz