Rozdział dziewiąty

48 2 0
                                    

Błąkałam się po szkole z Blair.

Już prawie nikogo nie było, bo była najpóźniejsza godzina w szkole.

Każdy wrócił do domu i szykował się na mecz drużyny koszykarskiej. Cheerleaderki trenowały na dworzu, a koszykarze szykowali się w szatni.

— Mam nadzieję, że nasi wygrają. — Powiedziała Blair.

— Ja też, przecież ci, z którymi nasi będą grali są jedną z lepszych drużyn. — Westchnęłam ciężko. — Jeśli przegramy, to nie wejdziemy do półfinału. — Blair kiwnęła głową.

— Tak... Wierzę, że wygramy. — Obie się uśmiechnęłyśmy. — No, to pogadajmy o chłopaka... — Blair przerwała. Ktoś położył na mnie dłoń, a Blair, która odwracała się do mnie, zobaczyła to.

Odwróciłam się. Blair wykrakała. Właśnie przyszedł do mnie Archer.

— Przepraszam, że przeszkadzam, ale muszę porwać na chwilę twoją przyjaciółkę. — Zwrócił się do Blair, która wpatrywała się w niego i we mnie. Po chwili uśmiechnęła się.

— Rozumiem. — Powiedziała z uśmiechem i odwróciła się do mnie. — Pójdę do łazienki. — Odeszła.

Super. Pożałujesz tego Blair.

Archer zaciągnął mnie do sali historycznej.

Z niej było słychać piosenkę, do której trenowały cheerleaderki.

To była moja ulubiona piosenka.

Tell me who do you think you see. You're standing in your corner. Looking out on me. You think i'm so predictable. Tell who do you think i am? Looks can be deceiving. Better guess again (again). Tell me what you see when you look at me.

Piosenka się skończyła. Westchnęłam cicho i spojrzałam na chłopaka, który zamknął już drzwi i oparł się o nie.

Nie wiem dlaczego, ale do mojej głowy wpadł scenariusz, kiedy ktoś otwiera te drzwi i Archer wylatuje na korytarz.

Skrzyżowałam ręce na piersiach i popatrzyłam się na chłopaka, pytająco.

— Więc, czemu chciałeś mnie porwać? — Zapytałam go. Ten zaśmiał się i pokręcił głową. Archer, czemu nie pokazujesz tego pięknego uśmiechu na co dzień?

— Głównie dlatego, że liderka drużyny cheerleaderskiej za mną goniła. — Przekręcił oczami. Ja parsknęłam. — Chciałem, żeby wyszło, że zaciągnąłem cię tutaj na szybki numerek, aby się wyluzować. — Już nie było mi do zabawy. Patrzyłam się na chłopaka, który drapał się po karku.

— Potrzebujesz seksu, aby się wyluzować? — Pokręciłam głową, niedowierzając. — Ze mną, raczej nigdy go nie osiągniesz. — Nagle do mojej głowy wpadł inny pomysł. W tej chwili wydawał się absurdalny.

— Nie ważne, będziesz na me... — Przerwałam mu.

— Jak potrzebujesz się wyluzować, to zawsze możesz poprosić mnie o pocałunek. — Nie zdążyłam ugryźć się w język. Od razu pożałowałam, że to zaproponowałam.

Na moje policzki wypłynęły rumieńce. Zdradzieckie rumieńce.

— Znaczy... Nie musisz jak nie chcesz. — Powiedziałam niezręcznie. Teraz to ja podrapałam się po karku.

Chłopak wyprostował się i zaczął iść w moją stronę. Patrzyłam się na niego przerażona.

Ten nagle mnie podniósł i przycisnął do ściany. Skorzystasz? Zapytałam się w myślach.

I Fell Only For You.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz