Miłego czytania! <3 #trylogiapotepienia
ig: sun_autorka
Pov's Madeline:
Z szeroko rozchylonymi ustami wpatrywałam się w swojego brata, który drżał z powodu kumulującej się w nim złości.
Jak oparzona odsunęłam się od Clyde'a na bezpieczną odległość. Mrugałam szybko powiekami próbując przy tym wykrztusić z siebie, chociażby słowo.
– Colton...ja – zaczęłam łamiącym się głosem. Jednak on pokręcił głową dając mi tym do zrozumienia, że nie chciał mnie słuchać.
– Żartujecie sobie ze mnie kurwa? – Ton jego wypowiedzi ociekał żalem. – A ty! – Wzrok skierował w stronę Clyde'a, który nie poruszył się nawet o milimetr. – Myślałem, że jesteś nieco mądrzejszy i doskonale rozumiesz pieprzone ryzyko! – Dyszał głośno wykrzykując słowa.
Ściągnęłam brwi. Fakt może i byłam nieco pod wpływem alkoholu, ale nie oznaczało to, że miałam problemy ze słuchem. Wyraźnie słyszałam jak Colton podkreślił ostatnie wypowiedziane przez niego słowo. Gubiłam się w tym całym chaosie, który wywoływał.
– Jakie ryzyko? O czym ty mówisz? – zapytałam wyraźnie zaciekawiona.
Zdusiłam w sobie ciche parsknięcie. Nie byłam w stanie zrozumieć jak niewinny pocałunek ze mną mógł wywołać jakiekolwiek zagrożenie.
– My porozmawiamy w domu, Madeline – odpowiedział sucho.
Tym razem zaśmiałam się perfidnie kręcąc głową.
– Przestań mnie traktować jak gówniarę, którą możesz odesłać do domu, bo zrobiłam coś, co ci się nie spodobało!
– Pomijasz pewien istotny fakt – syknął. – Ty jesteś gówniarą, która nie wie nic o życiu, a uważa, że jest dorosła i wszystko jej wolno. Uważaj, bo to, że wybiła ci odpowiednia cyferka w twoim wieku, nie oznacza, że możesz się zachowywać w taki sposób.
Zacisnęłam mocno szczęki, aby zamaskować ich drżenie.
– Znalazł się pan dorosły! – Kątem oka spojrzałam na Clyde, który z niewzruszonym wyrazem twarzy przyglądał się naszej zaciętej wymianie zdań. – Jaki jest właściwie twój problem, co Colton?
– Taki, że jesteś, kurwa pieprzoną, egoistką! – To określenie było niczym kubeł zimnej wody, która zderzyła się z moim ciałem. – Mogłaś mieć każdego, Madeline! Każdego, a i tak postanowiłaś wybrać mojego najlepszego przyjaciela. Wiele razy cię ostrzegałem i starałem się odsunąć cię od niego, ale ty i tak postawiłaś na swoim! – Nie hamował się ze słowami, które opuszczały jego usta. Słowami, które były małymi pociskami celującymi prosto w moje serce. – Powiedz mi po co, Madeline. No, kurwa, w jakim celu to zrobiłaś? Może spodobała ci się ta adrenalina, którą ci dostarczał? W takim razie proszę bardzo, tylko udowodniłaś swoją głupotę, bo na własne życzenie wpakowałaś się w nielegalny syf.
– Przest... – zaczęłam, ale Colton nie pozwolił mi dojść do słowa.
– Tobie to zaimponowało. – Pokiwał głową. – Jest królem tego miasta, więc dlatego go chciałaś.
To nieprawda, Colton. Dobrze o tym wiesz, więc czemu mówisz mi takie kłamstwa?
– Nie wiesz z czym to się wiąże, nie wiesz jak wielkie niebezpieczeństwo możesz na siebie sprowadzić jednym nieumyślnym ruchem.
– Dość – przerwał mu ostrym tonem Clyde.
– Do ciebie przejdę za moment – oświadczył Colton, starając się uciszyć go gestem dłoni.
CZYTASZ
Broken Liars +18
Romance"Każdy z nas potrzebuje sekretnego życia." Osiemnastoletnia Madeline West uchodzi za dziewczynę, która nie boi się wyrazić swojego zdania, a tym bardziej zwrócić uwagi. Pewnego wieczoru w zasięg jej wzroku wpada grupa trzech mężczyzn demolująca s...