XIX

48 1 12
                                    

Pov: Harry (Co ty kurwa pierdolisz, po huj?)

- Co tu sie kurwa odpierdala. Mineły max 2 dni a ja dalej o tym myślę. Umieram z niecierpliwości, co się dzieje z moją siostrą kurwa?

Rs- Harry, wrzystko okej?

Hr- Ty sie pytasz czy wrzystlo okej? KURWA, NIE JEST OKEJ, PIRWALI MI SIOSTRĘ, TOBIE STRZELILI W KOLANO A JA DOSTAŁEM PSA I NASZYJNIK W PREZENCIE!

Rs- Sorry że sie martwie.

Hr- Przepraszam, nie powinienem- Przytuliłema ją w ramach przeprosin- czekaj, telefon mi dzwoni- Raxon, może w sprawie shi?- muszę odebrać.

Rs- Niema sprawy- odsunęła się żebym mógł wyciągnąć telefon i iść na górę.

----Rozmowa z Raxem----

Hr- Halo?

Rx- Jak chcesz się zobaczyć z siostrą to za pięć minut na jej firmie.

----Koniec rozmowy----

-Japirdole

Hr- musze jechać, będę wieczorem. Mari, wycieczka!

Rs- Okej?

- Wybiegliśmy z mieszkania i szybko pobiegliśmy do auta, nie patrzałem na przepisy przez co byłem na miejscu już po 3 minutach (a policja to kurwa teraz przerwe ma czy co?)

Hr- Jestem- powiedziałem do Raxa i popatrzałem mu w twarz a w rękach trzymał bukiet białych i błęlitnych róż- co ty, płaczesz?

Rx- Nie, do oka mi coś wpadło.

Hr- Jak masz jebane okulary przeciw słoneczne- nawet mu się głos nie załamał jak to mówił a widać było że płacze. (Raxon płacze? Jak on płacze to ja żech jest papieska kremówka)

Rx- Dwayne jeszcze bada Shi ale zaraz powinien skończyć.

Hr- Okej.

Pov: Dwayne

-Japierdole, co oni jej tam robili kurwa?
Ona ma więcej nanotechnologi i furii niż ja i Raxon razem wzięci. Tyle że nawet ja się jej boję a jestem jebanym Panem O.

Shi- Dwayne? Ehe, ehe- Zakaszlała próbując się podnieść.

Dw- Leż spokojnie bo ci się jeszcze bardziej pogorszy.

Shi- Co mi jest- powiedziała takim przytłumionym głosem jak by od miesiąca nic nie piła.

Dw- Ogólnie to będziesz musiała leżeć podłączona do kroplówek w tym twoim szpitaliku. Będę twoim głównym lekarzem bo tylko ja wiem co ci jest.

Shi- To powiesz co mi jest?

Dw- Tak, masz więcej furii i nano niż ja i Rax razem wzięci. Ty Masz tego więcej niż krwi.

Shi- Japierdole, ehe, ehe, kto mnie wyniósł z tego bunkru?

Dw- Franklin.

Shi- Powiedziałeś mu?

Dw- yhm.

Shi- Boże dzięki- Mówiłem że będzie mi dziękować za to?- Przynajmniej ja nie muszę tego robić.

Dw- Idę teraz do Raxa powiedzieć mu co z tobą, a ty sobie odpoczywaj.

Shi- okej.

- Wyszłem z sali w białym, długim fartuchu i pokierowałem się w stronę garażu bo tam byli Raxon i Harry.

Dw- Dzieńdobry wrzystkim.

Rx- Gadaj co z nią.

Dw- Ogólnie to jest w stanie bardzo ciężkim, ma więcej nano i sobie dopowiedz, niż krwi. Czyli więcej niż ja i ty. Co wiąże się z długotrwałą obserwacją i podpięciem do aparatury.

Tajemnice Braci Hill (Część 1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz