Pov: Harry (Co ty kurwa pierdolisz, po huj?)
- Co tu sie kurwa odpierdala. Mineły max 2 dni a ja dalej o tym myślę. Umieram z niecierpliwości, co się dzieje z moją siostrą kurwa?
Rs- Harry, wrzystko okej?
Hr- Ty sie pytasz czy wrzystlo okej? KURWA, NIE JEST OKEJ, PIRWALI MI SIOSTRĘ, TOBIE STRZELILI W KOLANO A JA DOSTAŁEM PSA I NASZYJNIK W PREZENCIE!
Rs- Sorry że sie martwie.
Hr- Przepraszam, nie powinienem- Przytuliłema ją w ramach przeprosin- czekaj, telefon mi dzwoni- Raxon, może w sprawie shi?- muszę odebrać.
Rs- Niema sprawy- odsunęła się żebym mógł wyciągnąć telefon i iść na górę.
----Rozmowa z Raxem----
Hr- Halo?
Rx- Jak chcesz się zobaczyć z siostrą to za pięć minut na jej firmie.
----Koniec rozmowy----
-Japirdole
Hr- musze jechać, będę wieczorem. Mari, wycieczka!
Rs- Okej?
- Wybiegliśmy z mieszkania i szybko pobiegliśmy do auta, nie patrzałem na przepisy przez co byłem na miejscu już po 3 minutach (a policja to kurwa teraz przerwe ma czy co?)
Hr- Jestem- powiedziałem do Raxa i popatrzałem mu w twarz a w rękach trzymał bukiet białych i błęlitnych róż- co ty, płaczesz?
Rx- Nie, do oka mi coś wpadło.
Hr- Jak masz jebane okulary przeciw słoneczne- nawet mu się głos nie załamał jak to mówił a widać było że płacze. (Raxon płacze? Jak on płacze to ja żech jest papieska kremówka)
Rx- Dwayne jeszcze bada Shi ale zaraz powinien skończyć.
Hr- Okej.
Pov: Dwayne
-Japierdole, co oni jej tam robili kurwa?
Ona ma więcej nanotechnologi i furii niż ja i Raxon razem wzięci. Tyle że nawet ja się jej boję a jestem jebanym Panem O.Shi- Dwayne? Ehe, ehe- Zakaszlała próbując się podnieść.
Dw- Leż spokojnie bo ci się jeszcze bardziej pogorszy.
Shi- Co mi jest- powiedziała takim przytłumionym głosem jak by od miesiąca nic nie piła.
Dw- Ogólnie to będziesz musiała leżeć podłączona do kroplówek w tym twoim szpitaliku. Będę twoim głównym lekarzem bo tylko ja wiem co ci jest.
Shi- To powiesz co mi jest?
Dw- Tak, masz więcej furii i nano niż ja i Rax razem wzięci. Ty Masz tego więcej niż krwi.
Shi- Japierdole, ehe, ehe, kto mnie wyniósł z tego bunkru?
Dw- Franklin.
Shi- Powiedziałeś mu?
Dw- yhm.
Shi- Boże dzięki- Mówiłem że będzie mi dziękować za to?- Przynajmniej ja nie muszę tego robić.
Dw- Idę teraz do Raxa powiedzieć mu co z tobą, a ty sobie odpoczywaj.
Shi- okej.
- Wyszłem z sali w białym, długim fartuchu i pokierowałem się w stronę garażu bo tam byli Raxon i Harry.
Dw- Dzieńdobry wrzystkim.
Rx- Gadaj co z nią.
Dw- Ogólnie to jest w stanie bardzo ciężkim, ma więcej nano i sobie dopowiedz, niż krwi. Czyli więcej niż ja i ty. Co wiąże się z długotrwałą obserwacją i podpięciem do aparatury.
CZYTASZ
Tajemnice Braci Hill (Część 1)
ActionTa opowieść opowiada o miłości dwóch osób które byłe powiązane w jakiś sposób zesobą już od samego początku. Shea to postać wymyślona przezemnie