Part 3

9.2K 422 15
                                    

-Załóż te czarne rurki i tą białą koszule, a do tego te lakierowane szpilki-mówiła Klara
-Popieram-odpowiedziała Amanda rozłożona na moim łóżku. Będziesz wyglądała bosko. Jak gwiazda Hollywood.
-A ja już sama nie wiem. Może Tomka zapytam?
-Haha. Dziewczyno z kim ty idziesz na randkę? Z Szymonem czy Tomkiem? Bo zaczyna nas to zastanawiać.
-Z Szymonem ale Tomek jest chłopakiem i popatrzy na to świeżym okiem. Idę do łazienki się przebrać, a później zrobię  zdjęcie i wyśle Tomkowi.
-Okej .Haha. Wyślemy cię Tomeczkowi.
-Amanda!
-No dobra dobra, już nic nie mówię. Zmykaj się ubierać bo czeka nas jeszcze makijaż.

Z punktu widzenia Tomka:

Byłem wkurzony na cały świat. Nie wiedziałem co robić. Postanowiłem umówić się z chłopakami na mały meczyk na tutejszym boisku. Już miałem się zbierać, gdy nagle dostałem sms. Ku mojemu zdziwieniu był on od Amandy. Jak ją zobaczyłem na tym zdjęciu to mało się nie przewróciłem. Wyglądała ślicznie.Jej kasztanowe włosy były rozpuszczone, a oczy hipnotyzowały. Prosiła mnie o opinię czy może iść tak na randkę z Szymonem. Mhm, najchętniej to bym jej powiedział żeby nigdzie nie szła ale nie mogę. Napisałem jej, że wygląda pięknie no bo co mogłem więcej. Przecież nie powiem jej, że się w niej zakochałem i, że dla mnie we wszystkim wygląda pięknie.
~~~
-No kiedy on wreszcie dopisze-zastanawiałam się.
-Tak go powaliłaś swoim wyglądem, że pewnie biedak tam zszedł nam na zawał-zaśmiały się dziewczyny.
-Pf, na pewno. O właśnie napisał.
-Mogę?- zapytała Klara
-Dobra. Proszę bardzo zobaczcie sb, że nic tam ciekawego nie ma.
- No patrz się Amanda nic, a nic tu nie ma-zaczęły się uśmiechać pod nosem.
-Pokażcie to.
-,,Wyglądasz ślicznie, jak milion dolarów.I pamiętaj jak wrócisz do domu to pisz ,a jakby się coś działo to wiedz, że jestem pod telefonem. Udanej randki."-uśmiechnęłam się pod nosem. Noi co wy tu macie niby specjalnego?
-Całkowicie nic, ty jesteś aż tak ślepa?- zapytała Amanda
-A czego ja wg was nie widzę?
-To, że on cię kocha. Od początku roku chodzi za tobą jak jakiś cień.
-Dziewczyny, chyba już to przerabiałyśmy co nie?
-Noi co z tego? To było kiedyś, a liczy się to co jest tu i teraz.
-Przecież on do mnie nigdy nic nie czuł i nie poczuje. Wiem o tym. Jesteśmy tylko przyjaciółmi i niech tak zostanie.
-Aleś ty głupia. Po ile wy macie lat, żeby takie rzeczy urządzać? Wy jesteście dla sb pisani i tyle. Nikt w naszej szkole nie pasuje bardziej do siebie niż wy do siebie.
-Noi dobra, ja się w nim znowu zakocham i znowu bd to samo co kiedyś czyli moja platoniczna miłość do niego. Nie jest mi to potrzebne.
-Ale przemyśl to co ci powiedziałyśmy ok?
-Dobra, niech wam bd. A teraz może już idźcie bo Szymon zaraz po mnie będzie.
-Okej :D zmykamy, ale pomyśl nad tym poważnie.
-Zastanowię się.Pa.
-Pa.
Eh... Czy on może faktycznie coś do mnie czuć? Niee, to niemożliwe. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Szybko zabrałam torebkę i otworzyłam drzwi. Stał już tam Szymon ubrany w jasne jeansy i czerwoną koszulę w kratę, a w ręce trzymał mały, uroczy bukiecik kwiatów.
-Cześć. Uff, dobrze trafiłem, już się bałem, że pobłądziłem-przywitał mnie
-Hej, dobrze trafiłeś-obdarzyłam go promiennym uśmiechem.
-Wyglądasz ślicznie, to dla ciebie- wręczył mi bukiecik
-Dziękuję, jest śliczny
-Starałem się, możemy iść?
-Oczywiście, tylko zamknę dom.
-Czekam.
Droga do kina minęła nam na rozmowie, a gdy już dochodziliśmy do kina zapytałam Szymona:
-A na co my wogóle idziemy?
-A na co masz ochotę?
-Może jakaś komedia romantyczna? Co ty na to?
-Jak dla mnie może być.
Szymon zamówił dla nas popcorn i weszliśmy na sale. Okazało się, że grali film ,,Trzy metry nad niebem''. Uwielbiam go więc byłam wniebowzięta.
Po kinie pospacerowaliśmy jeszcze trochę po okolicy i Szymon odprowadził mnie do domu.
-Dziękuje za wspaniały wieczór.
-Nie ma za co, przyjemność po mojej stronie-odpowiedział Szymon.
Zaczęliśmy się śmiać. Na koniec pocałowałam Szymona w policzek i pomachałam mu na do widzenia.
Chyba oczekiwał ode mnie czegoś więcej ale wszystko w swoim czasie.
Gdy tylko weszłam do domu napisałam sms dziewczynom i Tomkowi opowiadając relacje z całej randki. W sumie było bardzo miło. Już dawno nie byłam na randce, więc była to dla mnie pewnego rodzaju odmiana. Byłam bardzo zmęczona, więc szybko spakowałam się na następny dzień do szkoły i wzięłam orzeźwiającą kąpiel. Popisałam jeszcze chwilę z dziewczynami i Tomkiem, który był jakiś dziwny ale byłam tak zmęczona, że nie pytałam go o co chodzi. Postanowiłam pogadać z nim o tym jutro.

Z punktu widzenia Tomka:

Katrina już wróciła z tej jej ,,randki''. Opowiedziała mi ją całą i ten Szymonek ma szczęście, że trzymał łapy przy sobie bo inaczej nie ręczyłbym za siebie. Aż się we mnie gotuje jak sobie pomyśle, że była z nim kilka dobrych godzin. Ale wytrzymam jeszcze chwile. Igor dowiedział się już, że Szymon nie przeprowadził się tu z powodu interesów rodziców ale z powodu swojego barwnego życia. Ma kuratora na karku. Ciekawe co ten aniołek jeszcze ukrywa. Ale ja się tego dowiem i zobaczymy co wtedy zrobi.


Przyjaciele.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz