Rozdział 9

29 5 0
                                    

Lekcja biologii zaczęła się jak każda inna, z lekkim szumem rozmów i szmerem przewracanych kartek, gdy uczniowie powoli zajmowali swoje miejsca. Jednak w momencie, gdy pan Banner wkroczył do klasy z tajemniczym pudełkiem, cała sala momentalnie ucichła. Atmosfera w klasie zgęstniała, a na twarzach uczniów pojawiły się zaciekawione, a nawet zaniepokojone spojrzenia. Czułam, jak moje serce zaczyna bić szybciej, a w głowie pojawiła się jedna, niepokojąca myśl – co ten nauczyciel znowu kombinuje? Kiedy tylko przypomniałam sobie o nadchodzącej lekcji, poczułam, jak zimny dreszcz przebiega mi po plecach. Czy to naprawdę miało być badanie krwi? W głębi serca wiedziałam, że to nie wróży nic dobrego.

Pan Banner zaczął tłumaczyć, co znajduje się w pudełku, ale jego słowa docierały do mnie jakby z oddali, przytłumione przez narastający niepokój. Patrzyłam, jak nauczyciel delikatnie wyciąga z niego różne przedmioty, a każdy z nich tylko potwierdzał moje obawy. Pierwsza rzecz, którą wzięłam do ręki, była biała tekturka z wydrukowanymi kwadratami – karta ze wskazówkami. Wyglądała niepozornie, ale to, co było w kolejnych pojemnikach, wzbudzało we mnie coraz większe obawy. W drugim pudełku znajdował się aplikator czterozębny, przypominający jakiś dziwny, rzadki grzebień, a w trzecim... widok igły sprawił, że moje serce zabiło szybciej.

Przyglądałam się tej igle przez dłuższą chwilę, próbując przekonać samą siebie, że to tylko zwykłe nakłucie, nic wielkiego. „To nic strasznego", mówiłam sobie w myślach, ale moje ciało zdawało się nie słuchać. Czułam, jak powietrze w klasie staje się coraz cięższe, jakby nagle zabrakło tlenu. Odłożyłam sprzęt na bok i głęboko westchnęłam, próbując się uspokoić. „Przecież to tylko drobne ukłucie, głupie i nieistotne" – powtarzałam sobie. W ciele Lauren, lęki, które kiedyś mnie paraliżowały, powinny być już dawno przeszłością. Więc dlaczego teraz, w tej chwili, czułam taki irracjonalny strach?

Zamknęłam na moment oczy, próbując skupić się na oddechu i zapanować nad nerwami. Musiałam się zmotywować, znaleźć w sobie odwagę, by stawić czoła temu, co miało nadejść. To tylko zwykła lekcja biologii – mówiłam sobie – a ja nie mogę pozwolić, by coś tak błahego mnie przeraziło

– Podejdę wpierw do każdego z biuretą, żeby skroplić wasze wskaźniki, więc do tego czasu proszę wstrzymać się z eksperymentami. – Zaczął od ławki Mike'a, ostrożnie umieszczając po kropli wody na każdym z kwadratów. – Potem chcę, żebyście delikatnie nakłuli sobie palec igłą... – Złapał Mike'a za rękę i dźgnął go w opuszek. – Namieście po kropli krwi na każdy z żebów aplikatora – kontynuował pan Bannes, ściskając palec Mike'a, aż pokazała się krew

Zerknęłam w bok na Bellę, widząc jak dziwnie pobladła.

– A następnie umieśćcie je na karcie. – Skończywszy całą operację, zademonstrował nam ociekający czerwienią arkusik. – Czerwony Krzyż organizuję w przyszły weekend akcję krwiodawczą w Port Angeles, pomyślałem więc, że każde z was powinno poznać wcześniej swoją grupę krwi – wyjaśnił nauczyciel z nieukrywaną dumą w głosie. – Ci z was, którzy nie ukończyli jeszcze osiemnastu lat, będą potrzebować zgody rodziców. Na biurku mam odpowiednie formularze.

Gdy tylko pan Banner zaczął wyjaśniać zadanie, usłyszałam wokół siebie stłumione piski i nerwowe śmiechy – reakcje pełne strachu i niepokoju, które świadczyły o tym, że inni uczniowie podzielali moje obawy związane z nakłuciem. Szemranie przebiegało przez klasę jak delikatna fala, aż nauczyciel przerwał to wszystko, uspokajając nas i kontynuując swoje wyjaśnienia. Przemieszczał się między ławkami z pudełkiem, z każdym krokiem zbliżając się do miejsca, gdzie siedziała Bella.

Jessica, siedząca obok mnie, westchnęła głośno, irytacja malowała się na jej twarzy. Z kolei Mike natychmiast zwrócił uwagę na Bellę, dostrzegając, że coś jest nie tak. Angela, jedna z niewielu osób w klasie, wyglądała na naprawdę zaniepokojoną jej stanem zdrowia. Wkrótce wszyscy zorientowali się, że Bella jest bliska omdlenia.

Uderzenie skrzydeł - Dziedzictwo HaidaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz