Rozdział 17

16 2 0
                                    

Aleksandra

Było kilka minut po dziewiątej, gdy obudziłam się po raz kolejny w ciągu ostatnich kilku godzin. Całą noc praktycznie nie spałam, przewracałam się z boku na bok, wciąż odtwarzając sobie w głowie przebieg naszej rozmowy.

Odkąd poznałam to rodzeństwo, byłam pod ogromnym wrażeniem, widząc, jak dobrze sobie radzą. Jednak od chwili, w której poznałam ich historię, miałam w oczach łzy na samą myśl o tym, jaką drogę musieli przejść.

Leżałam pogrążona w myślach, jeszcze przez chwilę zbierając energię na podniesienie się z łóżka. Z pokoju obok nie słychać było żadnych odgłosów, więc starając się być jak najciszej, skierowałam się do łazienki.

Weszłam po prysznic, ustawiłam odpowiednią temperaturę wody i stałam pod ciepłym strumieniem, czekając, aż woda zmyje mi z twarzy ślady płaczu. Po kilku minutach wytarłam się ręcznikiem i założyłam na siebie świeże spodnie dresowe i bawełnianą koszulkę. Sięgnęłam po szczoteczkę, umyłam zęby, po czym wróciłam do salonu, nasłuchując, czy Kamil i Kasia już się obudzili. Za drzwiami wciąż panowała cisza.

Otworzyłam lodówkę, aby sprawdzić, czy jest wystarczająco dużo składników na śniadanie dla dodatkowych domowników. Wyjęłam jajka, mleko oraz mąkę i zabrałam się za przygotowywanie naleśników.

Zadanie okazało się dużo trudniejsze, niż na początku myślałam, ponieważ nie chcąc dodatkowo hałasować, postanowiłam nie używać miksera. Po kilku ciężkim ciężkich minutach rączego mieszania składników, w końcu mogłam wylać ciasto na patelnię.

– Tym razem też znajdę żelki w przygotowanym przez ciebie posiłku? – Usłyszałam nieco schrypnięty zachrypnięty męski głos.

– Nie, ale mogę dorzucić, skoro tak ci smakowały – odparłam i obróciłam się na pięcie, aby zobaczyć mojego rozmówcę.

Kamil stał obdarty oparty o zamknięte drzwi sypialni, ze skrzyżowanymi ramionami, szerokim uśmiechem na twarzy i seksownie zmierzwionymi włosami. Musiałam szybko odwrócić wzrok, by nie zacząć ślinić się na jego widok.

– Pójdę się umyć i przebrać, zanim Kasia się obudzi – oznajmił, na co jedynie pokiwałam głową i dokończyłam przyrządzanie śniadania.

Po kilku minutach, naleśniki były gotowe, więc położyłam je na środku wąskiego stołu barowego, oddzielającego moją kuchnię od salonu. Parę sztuk położyłam na osobny talerzy i przykryłam pokrywką, aby były jeszcze ciepłe, kiedy siostra Kamila wstanie.

Wstrzymałam oddech, kiedy chłopak wrócił do pomieszczenia i nasze spojrzenia się spotkały. Prawie westchnęłam, pod wpływam tego doświadczenia, jednak w porę udało mi się opamiętać. Głos ugrzązł mi w gardle, gdy obserwowałam, jak przeczesuję palcami swoje mokre włosy. Prześlizgnął wzrokiem po moim ciele i usiadł na krześle obok.

– Częstuj się – wydusiłam z siebie, pokrywając swoją porcję sporą ilością dżemu.
– Czy po wczorajszej rozmowie, znowu będziemy się unikać przez trzy tygodnie? – zażartował, zajmując miejsce.

– Nie miałam takiego zamiaru – zachichotałam, jednak kiedy obudziłam się rano, gdzieś w mojej podświadomości pojawiły się takie pytania. – Zresztą, ja cię dotychczas nie unikałam – skłamałam.

– Nie? – Uniósł wysoko brwi.

– Jasne, nie chciałam cię spotkać, ale przecież nie odwołałam spotkań z Kasią, aby tylko na ciebie nie wpaść.

– Okej, w takim razie tylko ja cię unikałem – zaśmiał się głośno.

Teraz, to ja uniosłam brwi w niemym pytaniu.

Hope Dies LastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz