Kamil
Kiedy odprowadziliśmy Kasię pod drzwi domu jej koleżanki, zacząłem się zastanawiać się, w jaki sposób wymigać się od tego spotkania. Nie pamiętałem, kiedy ostatni raz spotkałam się ze znajomymi, ale wystarczyło kilka naprawdę miłych godzin w towarzystwie Oli i nagle godzę się na wyjście do ludzi.
Co się ze mną działo?
I jeszcze Maciek... Ucieszy się, kiedy mnie zobaczy czy będzie zły, że jemu przez pięć lat nie udało się mnie do tego namówić?
– Nie wiem, co ci chodzi po głowie, ale już za późno, żeby się wycofać – powiedziała Ola, w drodze do jej przyjaciółki. Jakim cudem dokładnie wiedziała, co zaprzątało moje myśli?
Wziąłem głęboki oddech.
– Tak, też doszedłem do takiej konkluzji.
– No weź się uśmiechnij, bo zacznę mieć wyrzuty sumienia, że cię tam prowadzę.
– A czy twoje wyrzuty sumienia doprowadzą do tego, że będę mógł wrócić do domu? – zażartowałem.
– Nie – rzuciła, uśmiechając się przebiegle. – To forma zapłaty za okup, który musisz zapłacić, skoro odzyskałeś siostrę.
Pokręciłem głową, starając się za wszelką cenę utrzymać poważny wyraz twarzy.
– Widzę, że ktoś tu już wyciągnął asa z rękawa.
– Zmusiłeś mnie do tego – odparła z rozbawieniem.
Boże, jak ta kobieta mnie fascynowała. Miałem ochotę zajrzeć do świadomości Oli i poznać każdą cechę jej osobowości. Wciąż walczyłem nad pragnieniem spędzenia z nią większej ilości czasu i coraz trudniej, było mi pozbyć się z myśli, obrazu jej twarzy.
Po niecałym kwadransie dotarliśmy pod mieszkanie Kamili. Dziewczyna wpisała kilka cyfr, aby otworzyć drzwi i weszliśmy do środka. Mimo szczerych chęci przebywania w jej towarzystwie zamierzałem posiedzieć nie dłużej niż godzinę i wyjść, tłumacząc się jakimś błahym powodem.
Nim doszliśmy do wejścia, w progu stanął Maciek, który powitał nas z szeroko otwartymi ramionami.
– Jak mi ta dwójka powiedziała, że przyjdziesz, to nie uwierzyłem – zwrócił się do mnie – ale od razu przybiegłem i od dwudziestu minut stoję w oknie.
Byłem zdumiony tym, ile ten człowiek ma w sobie entuzjazmu i naturalnej pogody ducha.
– Mam swoje sposoby – wtrąciła Ola, mrugając do chłopaka okiem, przez co cała trójka obecna w mieszkaniu, odebrała to w sposób sprzeczny od rzeczywistego.
Dziewczyna zaśmiała się głośno, widząc zdziwione miny swoich znajomych i pociągnęła mnie za rękę, abym w końcu przeszedł przez próg mieszkania.
Przez chwilę poczułem się niezręcznie. Nie wiedziałem, jak mam się zachować więc jedynie przywitałem się krótko i zająłem miejsce na brzegu narożnej kanapy. Nie potrafiłem przebywać pośród ludzi i czuć się swobodnie.
– Zrobiłaś prezentacje prezentację na jutro? – zapytała Kamila i przesunęła się, aby zrobić przyjaciółce miejsce obok mnie.
– Brakuje mi jeszcze trochę, ale przed zajęciami mam okienko więc dokończę.
Spojrzałem na nią ze zdziwieniem. Miała zadanie do zrobienia na studia, a pomimo tego, całą niedzielę i sobotni wieczór spędziła ze mną. Teraz już nie tylko czułem się niezręcznie, ale i głupio, że z mojego powodu zaniedbywała obowiązki.
CZYTASZ
Hope Dies Last
Fiksi RemajaAleksandra to młoda kobieta, której życie wydaje się niemal idealne. Jest piękna, inteligentna i twardo stąpa po ziemi, mając klarowny plan na przyszłość. Jednak życie bywa przewrotne, a to, co z pozoru doskonałe, może okazać się złudne. Gdy Aleksan...