Rozdział 16

3 1 0
                                    

NOEMI

- Nigdy więcej nie piję alkoholu – jęknęła Chloe następnego dnia zakrywając twarz poduszką kiedy Noemi rozsunęła zasłony w ich pokoju żeby wpuścić do środka trochę promieni słonecznych.

- Yhy, to chyba najczęściej wypowiadane kłamstwo przez studentów – zaśmiała się Noemi.

- Naprawdę. Co mnie pokusiło? – marudziła blondynka. – Dlaczego mnie nie pilnowałaś?

- Nie wiedziałam, że potrzebujesz niańki.

- Mogłaś się domyślić.

- Dobrze, następnym razem wezmę nawet paczkę pampersów i butelkę z mlekiem – wyszczerzyła się szatynka w odpowiedzi na co Chloe rzuciła w nią poduszką.

- Zero współczucia. Zamiast pomóc człowiekowi to jeszcze kopią leżącego.

- O przepraszam, odtransportowałam cię wczoraj bezpiecznie do samego łóżka z Shane'em.

- No wiem, dziękuję. Bardzo zrobiłam z siebie idiotkę? – zapytała Chloe chociaż nie wiedziała do końca czy chce znać odpowiedź na to pytanie.

- Nie – uspokoiła ją Noemi. – Poznaliśmy jedynie twoje walory wokalne z Shane'em – dodała z szerokim uśmiechem na ustach.

- O niee, co za kompromitacja.

- Nie przesadzaj. Nie pierwszy raz słyszeliśmy twój słodki głosik w tym wydaniu.

- A w sumie to racja – wyszczerzyła się blondynka. – Ale ogólnie fajnie było, nie?

Noemi zaśmiała się i pokręciła głową. Jak to z Chloe bywa, jej smętne samopoczucie nie trwało długo. Skupiła się na plusach wczorajszego wyjścia a resztę puściła w niepamięć.

- A ty co masz taki dobry humor od rana? – zapytała przyjaciółkę.

- Mam dzisiaj umówione spotkanie z kobietą, która zainteresowana jest adopcją Karmela.

- O to super. O której wychodzisz?

- Właściwie to już. Zjem jakieś szybkie śniadanie i lecę do schroniska.

- Okej. Ja chyba jeszcze trochę poleniuchuję.

- Domyślam się, że szybko się dzisiaj nie zwleczesz z łóżka.

- Kto bogatemu zabroni? – wyszczerzyła się blondynka i ułożyła wygodnie na łóżku zaciągając kołdrę pod sam nos.

Kiedy Noemi parę godzin później wychodziła ze schroniska była przeszczęśliwa. Pani Abbot okazała się bardzo miłą kobietą w średnim wieku. Niedawno straciła męża a ponieważ dzieci dawno wyprowadziły się z rodzinnego domu czuła się bardzo samotna i szukała kogoś kogo mogłaby kochać i kto umiliłby jej czas swoim towarzystwem. Noemi od razu poczuła do niej sympatię. Ona sama z kolei momentalnie zakochała się w Karmelu i bez żadnych wątpliwości podjęła decyzję o adopcji. Noemi wiedziała, że będzie tęsknić za swoim podopiecznym ale czuła, że będzie mu dobrze w nowym domu więc niezmiernie cieszyła się jego szczęściem.

Chciała jak najszybciej podzielić się tą dobrą wiadomością z Shane'em bo wiedziała, że nikt inny nie będzie rozumiał jej entuzjazmu tak jak on. Wyjęła więc telefon i wybrała jego numer. Odebrał po jednym sygnale.

- Cześć Noemi – usłyszała jego ciepły głos w telefonie.

- Cześć Shane. Mam dobrą wiadomość – przeszła od razu do rzeczy.

- No to słucham.

- Karmel znalazł nowy dom – bardziej wypiszczała to zdanie niż wypowiedziała.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: a day ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Trudne szczęście Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz