Minął już tydzień od wypadku Mateo.
Codziennie odwiedziałam go po uczelni, a wczoraj dostaliśmy wiadomość, że już dziś Mateo może wyjść ze szpitala, dlatego też się tam pojawiłam wczesnego ranka.
Kolokwium zdałam bezbłędnie dzięki pomocy Ashera, ale nie zdążyłam mu się jeszcze odwdzięczyć za to, dlatego planowałam coś zdobić jutro.
A jeśli chodzi o jakiejś plany na dziś, to była sobota i raczej nikt nie planował robić imprezy, bo i tak byśmy nie byli wszyscy.
- Witam Pana Miller, jak się Pan czuje, że wraca dziś już do domu? - Zrobiłam z plastikowej butelki mikrofon i udawałam, że przeprowadzam wywiad.
- Wyśmienicie. Nie mogę się doczekać, aż będziemy mieli więcej prywatności. - Odpowiedział poprawiając się na łóżku.
- Zgodzę się z Panem. Również wyczekuje jutrzejszego dnia, gdy od rana będę mogła do ciebie przyjść.
- A to nie będziesz dzisiaj u mnie spała? - Zmarszczył brwi, a ja się lekko zdziwiłam, że myślał, że dzisiaj u niego zostanę na noc.
- Jakby...Wiesz nie rozważałam tego. Zapytam się Ashera, czy nie pójdzie do Amayi. Jeśli pójdzie, to przyjdę.
- Dobrze. - Skinął głową, przejeżdżając sobie dłonią po włosach.
- Są jakieś nowe informacje?Zastanowiłam się chwilę nad jego pytaniem. Nie mogłam nic powiedzieć, bo raczej się nic nie wydarzyło.
- Asher chce się oświadczyć Amayi! - Odpowiedziałam podekscytowana, przypominając sobie wczorajszy pierścionek.
- Serio? - Jego brwi wystrzeliły w górę, a na ustach pojawił się uśmiech niedowierzania.
- Tak! Przechowuje u siebie pierścionek. Ale boję się, że zapomnę gdzie go schowałam, albo Mays go znajdzie. Nie będę mieć wtedy żadnej wymówki.
- Jeśli chcesz możesz przechować u mnie. Rzadko kto, do mnie przychodzi, tymbardziej Amaya.
- Myślisz, że bym mogła?
- No pewnie.
- Dziękuję. - Ujęłam jego twarz w dłonie i cmoknęłam go w usta. Ale on pogrążył pocałunek, bo nie mógł pozwolić, żebym się tak szybko odsunęła.
Nasz romantyczny moment przerwała pielęgniarka, która przyszła nas poinformować, że możemy wyjść koło dwunastej, a obecnie była jedenasta trzydzieści. Podziękowaliśmy jej, a gdy ona wyszła, ja wzięłam ciuchy z walizki.
- To tutaj masz dżinsy i zieloną bluzę. Boże będziesz tak pięknie się prezentować! - Powiedziałam strasznie podekscytowana.
Nie wiem, może to zasługa Coli, którą wypiłam niedawno, albo naprawdę się tak wszystkim ekscytowałam. Chłopak wstał za pomocą kul i skierował się do łazienki. Podałam mu jego ubrania, a w międzyczasie, gdy on się przebierał, ja pakowałam mu wszystko, co miał niespakowane. Połowę zrobił już sam wczoraj, tuż po moim wyjściu, dlatego nie miałam za dużo roboty.
Wysłałam snapa do Harry'ego, bo pytał się co właśnie robię. On obecnie był gdzieś na imprezie i się świetnie bawił, ale teraz wyszedł na papierosa i stwierdził, że musi sprawdzić co u mnie słychać.
Opowiedziałam mu wszystko z Mateo, że jesteśmy teraz razem, że Asher chce oświadczyć się jego dziewczynie, i dosłownie wszystko inne.
Drzwi się otworzyły, a ja podniosłam wzrok znad telefonu. Otwarłam zszokowana buzię, i po kryjomu zrobiłam mu parę zdjęć, które następnie wysłałam do Harry'ego. Jego reakcja była taka: Kurwa, jaki on przystojny. Rozważam właśnie czy nie jestem gejem.
![](https://img.wattpad.com/cover/371133851-288-k538099.jpg)
CZYTASZ
I Wish I Knew You #1
RomanceGdy w wieku trzynastu lat Isabell traci jej matkę, wszystko zaczyna się stopniowo w jej życiu walić. Jej tata wyjeżdża do New Jersey, a razem z nim jej brat Asher. Oni stają się bogaci, prowadzą nowe życie, a ona...Pozostaje normalna. Jednak w wieku...