Prolog

48 10 10
                                    

Lotta

Otworzyłam oczy.

Byłam w wodzie, w moim domu.

Siedziałam na skale i patrzyłam jak mój młodszy brat Lotus niecierpliwie próbował prześcignąć marliny. Zabawę wymyśliłam dawno temu, gdy byliśmy jeszcze dziećmi, aby odciągnąć uwagę od obowiązków czekających na nas w królestwie.
Mój brat potrzebuje jeszcze kilku lat, a wtedy przejdzie etap dojrzewania i będzie równie szybko pływał jak one. Dodatkowo jego pomarańczowo-zielony ogon się wydłuży a długie palce zakończone będą ostrymi szponami.
Sama dobrze pamiętam jak dwa lata temu zaczęłam dojrzewać i ciężko mi było z początku pływać, z uwagi na większe płetwy.

Patrzyłam z rozbawieniem jak raz za razem ryba mu umyka. Jego czarne włosy do ramion falowały razem z nim przy każdym ruchu.
Przez zbyt częste spędzanie czasu blisko powierzchni wody jego skóra nabrała ciemniejszego tonu co współgrało z jego szmaragdowymi oczami.
Lotus odkąd pamiętam zawsze lubił spoglądać w niebo i patrzeć na ptaki. To jak szybko latają i jakich rozpiętości osiągały skrzydła ptaków, fascynowało go.
Mimo że tyle razy dostawał od rodziców, jak i ode mnie godzinny wywód na temat zakazu zbliżania się do lądu, nigdy zbytnio nie słuchał. Nie rozumiał jak niebezpiecznie może być dla nas, dla stworzeń podwodnych, na lądzie. Jaką ludzie żywią do nas nienawiść. Lotus zawsze się śmiał, pokazując swoje słodkie dołeczki w policzkach, że przecież pływa szybko, więc i tak nikt go nie złapie.

Tak bardzo chciałabym, żeby w tamtej chwili miał rację.

*

Otworzyłam oczy.

Byłam w wodzie, ale nie w domu.

To znowu był tylko sen. Zabrali mnie i uwięzili w szklanej klatce wypełnionej wodą. Mój szmaragdowy ogon przywiązali do spodu klatki specjalnymi łańcuchami, które neutralizowały moją siłę. Do ogona również miałam wpięte dwie rurki. Jedna pobierała coś z mojego ciała, a drugą coś mi podawali, ponieważ często traciłam przytomność. Na ustach miałam założoną maskę, musieli mi ją nałożyć, gdy byłam nieprzytomna i jeszcze bez wody. Nie rozumiałam tylko czemu miałam ją na sobie.


Zawsze, gdy traciłam przytomność śniłam o Lotusie, o rodzinie, o mojej krainie. Nie żałowałam uratowania mojego brata, nie mogłam przecież pozwolić, żeby go zabrali. Wiedziałam, że takim zachowaniem naraziłam na to moje królestwo, ponieważ jestem pierworodną i kiedyś zostanę podwodną królową - ja Lotta Abria Tarah. Dlatego, gdy tylko się uwolnię, dowiem się o co tu chodzi, a potem wszystko zniszczę.

*

Gdy odzyskiwałam przytomność, często widziałam przed sobą mężczyznę, który mi się przyglądał, zazwyczaj miał ze sobą notes w ciemnej, skórzanej oprawie i coś w nim zapisywał. Często do mnie mówił. Miał przyjemny, ale stanowczy głos. Zawsze zastanawiał go mój wygląd. Czemu różnił się tak bardzo od wyglądu z jego ksiąg. Nie bardzo wtedy wiedziałam o co chodzi.

Jego czarne, kręcone, krótkie włosy zawsze opadały mu na czoło, gdy próbował mnie narysować. Miał oliwkową karnację, ciemne, długie i gęste rzęsy okalały jego czarne jak głębiny oceanu oczy.

Jeszcze ani razu nie miałam możliwości z nim porozmawiać i zapytać kim jest.

Miałam dziwne przeczucie, że skądś go znałam.

*

Dni zlewały się w tygodnie, aż w końcu przestałam liczyć ile czasu jestem przetrzymywana.

Bałam się o Lotusa, ale musiałam być silna. Nie mogłam popadać w obłęd. Nie rozumiałam tylko czemu nie pozwalają mi ze sobą porozmawiać. Dojść do jakiegoś porozumienia. Przecież minęło tyle czasu od przedwiecznej wojny. Moje królestwo trzymało się pod wodą, nie wynurzamy się przy lądzie. Nie rozumiałam, czemu po dwóch tysiącach latach nadal żywią do nas nienawiść.
Nie sądziłam, że w niedalekiej przyszłości w końcu poznam odpowiedzi na wszystkie moje pytania.


*

Kiedy otworzyłam oczy, kilka osób pojawiło się przy mojej klatce, ktoś coś wpisywał w monitor, ktoś przeciągał grube rury po podłodze, a rurki z mojego ogona zostały mechanicznie wyjęte.

Ktoś mi się też przyglądał... Mężczyzna o czarnych oczach.

Nagle woda w klatce zabulgotała i zaczęła uchodzić w stronę krat w podłodze.
Spuszczali mi wodę, a gdy całkowicie opadła, powietrze wypełniło moje płuca, łańcuch przytrzymujący mój ogon puścił a ja zostałam zmuszona żeby przemienić się w człowieka.

Dwie KoronyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz