Trudne rozmowy
Gdzie byłaś? – zapytała Mati przejętym głosem – Martwiłam się o Ciebie. Dzwoniłam nawet, ale ciągle włączała się poczta – dodała z wyrzutem.
- Rozmawiałam z Olim – wyznałam niechętnie.
O dziwo ta rozmowa potoczyła się lepiej niżbym mogła przypuszczać. To już nie był ten sam Olivier. Naprawdę dorósł i chyba nawet było mu przykro z powodu tego co wydarzyło się w przeszłości. Myślę, że jego przeprosiny były szczere.
- Jeszcze jego tu brakowało – pokręciła głową z niesmakiem.
- Proszę skarbie – Adam podał Mati szklankę wody i objął ją ramieniem w pasie.
- Dziękuję kochanie – moja przyjaciółka uśmiechnęła się do swojego narzeczonego i dała mu całusa w policzek. Byli absolutnie przeuroczy. Widać, że odkąd Matilda przestała mnie niańczyć ich związek odżył.
- Może też się czegoś napijesz? – zwrócił się teraz do mnie.
- Nie, dziękuję. Ale to bardzo miłe z twojej strony – rzuciłam mu nikły uśmiech.
Także moje relacje z Adamem uległy poprawie. Nie odbierałam mu już narzeczonej i przestałam permanentnie niszczyć im plany. On z kolei przeprosił mnie za to, że był dla mnie niemiły i mało empatyczny. Udało nam się zakopać topór wojenny. W końcu mieliśmy wspólną motywację – Matildę.
Moja przyjaciółka popatrzyła na nas z rozbawieniem. Ale nie skomentowała naszej nad wyraz poprawnej kurtuazji.
- Wiesz Mati, on chyba się zmienił. Przeprosił mnie i...
- I ty mu uwierzyłaś? – zapytała sceptycznie – Zawsze miałaś do niego słabość.
- Przecież nie rzuciłam mu się z tego powodu na szyję – rzuciłam ironicznie – ustaliliśmy, że będziemy się tolerować.
Mati spojrzała na mnie pytająco.
- No co? Przecież teraz znów będzie się regularnie przewijać w moim życiu, jakoś musimy funkcjonować – rozłożyłam ręce – uważam, że to dojrzały i uczciwy układ – powiedziałam niemal z dumą.
- Przewijać? – wybałuszyła oczy – czy to oznacza, że zostajesz? Zamieszkasz z Richardem na stałe? To, to, to... - zaczęła się jąkać.
- Och, nie wiem Mati – wyjęczałam wznosząc oczy ku górze – to wszystko jest takie skomplikowane. Dokąd mam pójść? Gdzie będę mieszkać, z czego żyć? Praca w Paryżu przepadła – spojrzałam jej w oczy.
- Możesz... - wyszeptała.
- O nie! – przerwał jej Adam – zataczamy błędne koło.
- Adam! – Mati wyrwała się z jego uścisku, wołając z oburzeniem – To moja przyjaciółka!
- Doskonale o tym wiem – przyznał rzeczowo – wiem także, że taka pomoc nic nie zmieni w życiu Emily, już to przerabialiśmy. Czyż nie? – zwrócił się do mnie – Możemy pomóc ci znaleźć mieszkanie, pożyczyć pieniądze na start, które oddasz w dogodnym dla ciebie czasie, ale na pewno nie będziemy Cię znów niańczyć. Nie tędy droga – powiedział stanowczym tonem.
Mati oblała się rumieńcem.
- Adam ma rację – położyłam dłoń na ramieniu mojej przyjaciółki – wrócę do punktu wyjścia. To bez sensu. Poza tym... - zawiesiłam głos.
- No mów żesz! – ponagliła mnie.
- Rose kazała mi obiecać, że po jej śmierci zostanę z Richardem. Nie chciała by został sam – kąciki moich ust opadły na wspomnienie tej rozmowy.
CZYTASZ
W pogoni za szczęściem. Tom II
RomanceŚmierć matki po raz kolejny wywraca życie Emily do góry nogami. Wraca do rodzinnego Los Angeles, by posklejać jakoś pozostałości po rodzinie, którą kiedyś tworzyła z rodzicami i rodzeństwem. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Z przypadkowo podsłucha...